Martyna Wojciechowska stanowczo zareagowała na to, co przeczytała na swój temat w sieci. Odpowiedziała hejterom. „Latami uczyłam się samoakceptacji”

Martyna Wojciechowska przeczytała ostatnio na swój temat kilka nieprzyjemnych komentarzy. Zgromadziła hejterskie wpisy, które pojawiły się pod jednym z artykułów. Postanowiła wykorzystać tę sytuację, by porozmawiać z fanami na temat samoakceptacji.

Martyna Wojciechowska jest najpopularniejszą podróżniczką w Polsce. Może pochwalić się takimi osiągnięciami jak na przykład zdobycie Mount Everest. W 2009 roku doczekała się własnego programu. Kobieta na krańcu świata była uwielbiana przez widzów. Teraz Wojciechowska często jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie chętnie wykorzystuje swoje zasięgi do poruszania ważnych tematów.

Wojciechowska reaguje na hejterskie komentarze

Ostatnio celebrytka natrafiła na dużo negatywnych komentarzy pod swoim adresem. Postanowiła stanowczo zareagować. Wrzuciła na swojego Instagrama, gdzie obserwuje ją ponad 2 miliony osób, zdjęcie z kotem. Uroczą fotografię opatrzyła screenami ukazującymi negatywne komentarze. Anonimowi internauci pozwolili sobie na uszczypliwości dotyczące wyglądu podróżniczki.

Sto zabiegów, a one nadal brzydkie – czytamy na jednym ze screenów.

Wojciechowska wykorzystała tę okazję, by podzielić się z fanami refleksją na temat samoakceptacji. Rozpoczęła post od przytoczenia innych wypowiedzi, które widziała na swój temat.

Stara, brzydka, nos zoperowany, sztuczna szczęka, a do tego nudna – czytam o sobie w komentarzach… No ale chociaż kota mam ładnego – zaczęła.

Dalej zdradziła, że akceptowania samej siebie uczyła się przez wiele lat i wie, że nie jest to łatwe zadanie.

Latami uczyłam się samoakceptacji i wiem, jaka to potrafi być trudna droga. Dlatego dzisiaj w relacji z innymi tak ważna jest dla mnie zasada: WSPIERAM NIE OCENIAM – napisała.

Dziennikarka podzieliła się przykrą refleksją na podstawie własnych obserwacji.

Tyle mówimy o tym, że to media, w tym social media, źle na nas wpływają. A prawda jest taka, że to my robimy sobie nawzajem. Za wszystkimi przykrymi słowami w sieci stoi przecież drugi człowiek.
Ktoś kryjący się za anonimowymi wpisami, wylewający swoje frustracje na innych tylko po to, żeby sobie poprawić nastrój.

Zgadzacie się?

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!