Mariusz Szczygieł przez lata ukrywał przed światem, że jest osobą homoseksualną. Dopiero w swojej najnowszej książce uchylił rąbka tajemnicy. Co napisał?
Mariusz Szczygieł to znany dziennikarz i pisarz, który od ponad 30 lat jest związany z Gazetą Wyborczą. To tam uczył się tego trudnego zawodu od Hanny Krall. Od najmłodszych lat wspierał środowiska homoseksualne, choć wtedy jeszcze nikt w Polsce nie dopuszczał do siebie myśli powstania ruchu LGBTQ+. Pierwszy artykuł, który został opublikowany, stworzył, mając 16 lat. Ukazał się on na łamach czasopisma Na Przełaj i traktował o homoseksualnej prostytutce. To jeden z pierwszych tekstów w PRL-owskiej prasie, w którym skupiono się na problemach osób odmiennej orientacji.
Dziennikarz nigdy nie mówił o swojej orientacji, choć nie tak dawno temu pochwalił się, że był na ślubie jednopłciowej pary. Dopiero po latach zdobył się na odwagę i na łamach swojej najnowszej książki przyznał, że jest gejem.
Mariusz Szczygieł zrobił coming out
Ostatnio na rynku wydawniczym ukazała się książka Mariusza pt. Fakty muszą zatańczyć. Wspomniał w niej, że choć prywatnie nie ma problemu z tym, by mówić o swojej orientacji, o tyle publiczne poruszenie tego tematu zawsze sprawiało mu ogromny problem.
Kiedy artystka wyznała, że malowanie pieca było kompensacją tego, czego nie nauczyła się mówić wyraźnie i głośno, powiedziałem, że mam ten sam problem: nie umiem mówić publicznie, że jestem gejem. Prywatnie nie mam z tym żadnego problemu, ale wypowiadanie się na ten temat na przykład w mediach nie wchodzi w grę — cytuje magazyn Replika.
Gratulujemy odwagi i życzymy Mariuszowi Szczygłowi mnóstwo szczęścia!