w

Kajetan Kajetanowicz ostro o wypadku z Krakowa. „Prawo jazdy jest POZWOLENIEM NA BROŃ”

Kajetan Kajetanowicz i Sylwia Peretti z synem Patrykiem fot. Instagram @kajtokajetanowicz & @sylwia_peretti

Kajetan Kajetanowicz postanowił odnieść się do tragicznego wypadku w Krakowie, w którym zginęło czterech mężczyzn, a w tym syn Sylwii Peretti. Kierowca rajdowy nie ukrywa, że prowadzenie pojazdów wiąże się z wielką odpowiedzialnością i żadne przepisy nie zastąpią zdrowego rozsądku.

Choć do wypadku w rejonie mostu Dębnickiego w Krakowie doszło już ponad tydzień temu, wciąż nie milkną jego echa i o tragedii nadal jest głośno w sieci i mediach. W wypadku zginęło czterech młodych mężczyzn: 20-letni Marcin H., 24-letni Michał G., 23-letni Aleksander T. i 24-letni Patryk Peretti.

Żółtym Renault Megane kierował Patryk, syn Sylwii Peretti znanej z „Królowych życia”. W pewnym momencie 24-latek stracił panowanie nad autem i wjechał w słup sygnalizacji świetlnej, po czym samochód dachował i uderzył w mur zaporowy. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna był kompletnie pijany – wsiadł za kierownicę mimo iż w chwili zdarzenia miał 2,3 promila alkoholu we krwi.

W środę odbył się pogrzeb kuzynów, który zginęli w wypadku, dzień później bliscy pożegnali 20-letniego Marcina H., a w piątek Sylwia Peretti pochowała swojego jedynego syna. Do zdarzenia odniosło się już wiele osób publicznych, między innymi Sylwia Bomba, znana drifterka Karolina Pilarczyk oraz publicystka Magdalena Środa.

Kajetan Kajetanowicz o wypadku z Krakowa

Niedawno na temat wypadku wypowiedział się również słynny kierowca rajdowy Kajetan Kajetanowicz, który może pochwalić wielkimi sukcesami i wielokrotnie sięgał po mistrzostwa Polski i Europy. W rozmowie z „WP Sportowe Fakty” Kajetanowicz podkreślił, że prawo jazdy wiąże się z ogromną odpowiedzialnością, którą można nawet porównać do posiadania broni.

Od lat powtarzam, że prawo jazdy jest pozwoleniem na broń. Niech to wybrzmi bardzo wyraźnie. To bardzo dosadne określenie tego, czym dysponujemy. Tego, kim możemy się stać, gdy wsiadamy za kierownicę – powiedział.

Kierowca rajdowy zaznaczył, że powinno się zrobić wszystko, aby uświadamiać ludzi, nawet jeśli wymagałoby to pokazywania drastycznych zdjęć.

Tym bardziej jestem zwolennikiem docierania w brutalny sposób. Nawet ujęciami i zdjęciami, które dla niektórych mogą być bardzo wrażliwe – wyznał.

44-latek stwierdził, że każdy powinien być „ambasadorem bezpiecznej jazdy”, a on sam zajmuje się promocją licznych akcji związanych z bezpieczeństwem na drodze. Kajetanowicz podkreślił rolę edukacji kierowców i zauważył, że żadne regulacje prawne nie zastąpią zdrowego rozsądku i odpowiedniego podejścia do prowadzenia samochodu.

Żadne rozwiązanie prawne nie zastąpi wyobraźni. Jeśli jej nie będzie, to niewiele nam pomoże. My możemy ludziom zakazywać czy nakazywać, a i tak będą sposoby, by to ominąć. Chociażby pieniędzmi – powiedział dla „WP Sportowe Fakty”.

Czterokrotny rajdowy mistrz Polski wspomniał również, że jest zwolennikiem organizowania specjalnych kursów obejmujących umiejętności takie jak m.in. zachowanie w razie poślizgu.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Maciej

Z "Pantofelkiem" związany jestem od 2021 roku. Na bieżąco informuję Was o życiu gwiazd, a także najświeższych wydarzeniach z kraju i ze świata. Prywatnie miłośnik górskich wędrówek i dobrej książki.

Doja Cat - fot. Instagram @dojacat

Amerykańska raperka Doja Cat obraża swoich najwierniejszych fanów. „Znajdźcie sobie pracę!”

Aleksandra Domańska - fot. Instagram @domanska_naprawde

Domańska pochwaliła się, jak spędza dzień z dzieckiem. Pokazała twarz syna! Fani: „Piękne”