Kamila Kolińska
Jerzy Owsiak i Lidia Niedźwiecka-Owsiak są razem już prawie pięćdziesiąt lat. Znają się od czasów szkolnych. Nie zawsze jednak było kolorowo. Zdarzały się burzliwe chwile, a nawet doszło do rozstania. Jaka jest ich recepta na udane małżeństwo?
Niedziela 28 stycznia to dzień 32. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku temat przewodni to Płuca po pandemii. Zebrane środki zostaną przekazane na zakup sprzętu dla oddziałów pulmonologicznych dla małych i dużych pacjentów. Na ulice wyszły tysiące wolontariuszy, którzy będą zbierać pieniądze do puszek. Akcję można również wspierać przez internet, wpłacając darowizny, wysyłając SMS-y o treści SERCE na nr 75 565 lub biorąc udział w internetowych aukcjach na Allegro.pl.
Historia związku Jerzego Owsiaka i jego żony
Jerzy Owsiak to osobowości medialna, a także pomysłodawca i założyciel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Szefem fundacji WOŚP jest od ponad trzydziestu lat, a ze swoją żoną zna się od ponad pięćdziesięciu. Poznali się jeszcze w liceum, czemu towarzyszyła zabawna historia, którą Lidia Niedźwiecka-Owsiak podzieliła się kilka lat temu na łamach magazynu Wysokie Obcasy.
Jurek powtarzał klasę i trafił do mojej. Siedział kilka ławek przede mną, po ukosie. Głupia klasa miała ubaw z jego wady wymowy. Najbardziej dokuczali mu, kiedy zestresowany odpowiadał na pytania nauczyciela, bo to pogarszało jąkanie. Zaczęłam mu się przyglądać. Fajny, inteligentny chłopak. Zrobiło mi się przykro, że mu dokuczają. Chyba wyczuł tę sympatię. Któregoś dnia powiedział, że ma problemy z księgowością, i poprosił mnie o korepetycje. (…) Zakochaliśmy się. Maturę wspominam pięknie, wtedy zaczęliśmy być razem – opowiedziała.
Owsiak również dobrze wspomina tamten czas, o czym opowiedział w 2019 roku w rozmowie z magazynem Viva:
Dzidzię poznałem jeszcze w liceum. Pomyślałem, że trzeba się ustatkować, znaleźć swoje miejsce w życiu, pomyśleć o nim na serio. I ogólnie mamy się dobrze, to znaczy przechodzimy burze i wypływamy na przejrzyste wody oceanu.
Po liceum ich drogi się rozeszły, ponieważ wybrali inne uczelnie. To Owsiak podjął decyzję o rozstaniu. Napisał do ukochanej list.
Zerwał ze mną w liście. Dzisiaj nie chce o tym mówić i pamiętać. We mnie to zostało. Leży gdzieś na dnie serca. Nie myślałam, że wróci. Pojawili się jacyś inni chłopcy. Ale niespodziewanie dla mnie zapukał do moich drzwi. Momentalnie wszystko wróciło – mówiła kobieta.
Na szczęście wszystko potoczyło się pomyślnie. W 1976 roku para wzięła ślub. Ceremonia odbyła się w Pałacu Ślubów na placu Zamkowym w Warszawie. Małżeństwo doczekało się dwójki dzieci.
Żona szefa WOŚP przyznała w wywiadzie, że zdarzały się w ich związku burzliwe okresy, ale byli zdeterminowani, by pokonać wszystkie przeciwności losu.
Powiedziałam Jurkowi, że musimy się dogadać. Albo każde z nas z czegoś zrezygnuje, albo się pozabijamy – przyznała.
W podcaście u Magdy Mołek Lidia Niedźwiecka-Owsiak zdradziła, jaką ma receptę na tak trwały związek.
Ten okres fascynacji i wielkiej miłości troszeczkę potem blaknie, mija, zaczyna się normalne życie, zaczynają się różne problemy. Uważam, że małżeństwo to jest kompromis. Trzeba się dogadać. Jest to pewnego rodzaju umowa.
Zdradziła, co sądzi o współczesnym podejściu do ślubów. Uważa, że wiele osób cieszy się tylko uroczystością, a partnerami za szybko się nudzi.
Teraz momentami mam uczucie, że młodzi biorą ślub dla samej uroczystości — teraz są śluby piękne. Myśmy mieli wesele w normalnym mieszkaniu 49-metrowym moich rodziców. Jest przysięga, ale jak potem widzę, jak to wygląda tak na co dzień, że się ludzie sobą szybko nudzą, że jak im coś nie pasuje, to zmieniają partnerów itp. A mnie zawsze w tym wszystkim najbardziej żal jest dzieci – powiedziała.
News
i bądź zawsze na bieżąco!
