w

Alec Baldwin oczyszczony z zarzutów! Nie poniesie odpowiedzialności za śmiertelne postrzelenie operatorki. Jest komentarz aktora

Alec Baldwin - fot. Instagram @alecbaldwininsta
Alec Baldwin - fot. Instagram @alecbaldwininsta

Alec Baldwin może spać spokojnie. Po tym, jak przez przypadek śmiertelnie postrzelił na planie zdjęciowym filmu Rust operatorkę Halyn Hutchins, wisiało nad nim widmo poważnych konsekwencji prawnych. Nieoczekiwanie prokuratura wycofała się z zarzutów! Aktor wymownie skomentował tę decyzję.

Alec Baldwin to znany amerykański aktor, który ma na swoim koncie wiele ról w ogólnoświatowych hitach kinowych oraz nominację do Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego. Niestety w październiku 2021 roku jego życie zamieniło się w prawdziwe piekło. Podczas kręcenia jednej ze scen na potrzeby westernu Rust na planie zdjęciowym doszło do tragedii. Gwiazdor przez przypadek śmiertelnie postrzelił operatorkę Halynę Hutchins oraz ranił reżysera, Joela Souzę.

65-latek bardzo to przeżył, ale od początku zarzekał się, że nie ponosi odpowiedzialności za tę sytuację, a już zwłaszcza za śmierć kobiety. Zarówno w wywiadach, jak i podczas składania zeznań, podkreślał, że nie wiedział, iż broń, którą się posługiwał, była naładowana amunicją. Niestety nawet to nie uchroniło go przed poważnymi problemami. W połowie stycznia media obiegła wieść, że zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, a prokuratura z Santa Fe postawiła mu zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci Halyny Hutchins. O to samo oskarżono też rekwizytorkę, Hannah Gutierrez-Reed, która odpowiadała za broń na planie. Za ten czyn obojgu groziło nawet do 18 miesięcy pozbawienia wolności oraz 5 tysięcy dolarów grzywny. Obok nich do odpowiedzialności został pociągnięty też Dave Halls, asystent reżysera, który wręczył aktorowi broń. On jako jedyny od razu przyznał się do winy.

Jeśli ktokolwiek spośród trójki tych ludzi – Alec Baldwin, Hannah Gutierrez-Reed czy David Halls – wykonałby swoją pracę, Halyna Hutchins dziś by żyła. To jest tak proste — wyznała prokurator Andrea Reeb.

Media właśnie obiegły nowe informacje, do których odniósł się Baldwin. W końcu może odetchnąć z ulgą.

Alec Baldwin nie odpowie za postrzelenie operatorki

Sprawa ruszyła do przodu i Alec wreszcie będzie mógł spać spokojnie. Z informacji przekazanych przez portal Page Six wynika, że nie odpowie za śmiertelne postrzelenie operatorki. Prokuratura postanowiła oddalić stawiane mu zarzuty. Prawnicy gwiazdora od razu skomentowali te doniesienia:

Cieszymy się, że podjęto decyzję o umorzeniu sprawy przeciwko Alekowi Baldwinowi. Powinno zostać przeprowadzone porządne śledztwo w sprawie faktów i okoliczności tego tragicznego zdarzenia — czytamy w oświadczeniu dla mediów.

Na tę chwilę nie wiadomo, co czeka rekwizytorkę. Pewne natomiast jest to, że nikt z tej trójki nie odpowie za zranienie Joela Souza, który nie złożył zawiadomienia do prokuratury.

Alec nie przeszedł obok tej radosnej informacji obojętnie. Na Instagramie opublikował zdjęcie z żoną, Hilarią Baldwin, które opatrzył wymownym komentarzem:

Wszystko, co mam, zawdzięczam tej kobiecie (i Tobie, Luke) – czytamy.

Myślicie, że od początku Alec nie powinien być brany pod uwagę jako jeden z podejrzanych?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Sławomira Łozińska - fot. Podlewski AKPA

Sławomira Łozińska wspomina rodzinny dramat. Mówi, jak sobie poradziła po śmierci syna. „Myślałam, że tylko obłęd będzie moim życiem”

Monika Richardson, Anna Popek - fot. Niemiec/AKPA

Monika Richardson najpierw wytknęła Popek, że stacja „używa jej, jak chce”, a teraz wszystko cofa i PRZEPRASZA. „To było niegrzeczne”