27-letnia Brytyjka Naomi Wise nawiązała kontakt z mordercą dwóch osób, po czym zakochała się w nim. Mimo iż wie, czego dopuścił się jej wybranek, kobieta chce spędzić z nim resztę życia i nazywa się jego „żoną”. Do prawdziwego ślubu ma dojść za kilkanaście lat, gdy mężczyzna odbędzie swój wyrok i wyjdzie na wolność.
Brytyjka, która posługuje się obecnie nazwiskiem swojego „męża”, w zeszłym roku przykuła uwagę zagranicznych mediów, ogłaszając, że planuje wyjść za mąż za Amerykanina Victora Oquendo, który odbywa wyrok w zakładzie karnym w Michigan w Stanach Zjednoczonych. 27-latka aktywnie relacjonuje swoje życie na Instagramie, a nawet udzieliła kilku wywiadów.
Para na początku nawiązała kontakt poprzez wymianę listów, lecz dla Naomi nie było to przeszkodą w pokochaniu mężczyzny. Nie przeszkadzał jej również fakt, że otrzymał on karę 21,5 roku pozbawienia wolności, z czego odsiedział już kilka lat, o czym od razu wiedziała. Został skazany za wynikające z gangsterskich porachunków zabójstwo dwóch osób.
W lipcu tego roku Brytyjka i Amerykanin spotkali się po raz pierwszy i wyznali sobie dozgonną miłość. Od tego czasu 27-latka określa się mianem jego żony, mimo że prawdziwa ceremonia będzie mogła odbyć się dopiero za kilkanaście lat, gdy Victor wyjdzie z więzienia. Stanie się to najprawdopodobniej w 2034 roku.
Wytatuowała sobie jego imię na twarzy
W lipcu 2022 r. Naomi postanowiła odwiedzić swojego wybranka w zakładzie karnym i poleciała z Manchesteru do Stanów Zjednoczonych. Brytyjka skrupulatnie zrelacjonowała pierwsze spotkanie w swoich mediach społecznościowych.
Przeszłam przez zabezpieczenia, weszłam do pokoju odwiedzin i zobaczyłam tylko tył jego głowy. I pomyślałam sobie: „O mój Boże, on jest cholernie prawdziwy”. Cała drżałam. Wtedy się odwrócił, spojrzał na mnie i byłam już spokojna – opowiadała.
27-latka otrzymała już kilka dowodów miłości od swojego „męża” – w tym m.in. pierścionek zaręczynowy i obrączkę ślubną. Ostatnio kobieta postanowiła w nietypowy sposób podkreślić swoje przywiązanie do wybranka. Z boku twarzy wytatuowała sobie jego imię – Victor, a na obojczyku nazwisko – Oquendo.
Naomi stara się również o wcześniejsze zwolnienie mordercy. Stworzyła skierowaną do władz stanowych petycję apelującą o skrócenie wyroku.
Żałuje zbrodni, których się dopuścił. Każą mu jednak spędzić większość życia w zamknięciu, doświadczając tortur za swoje przewinienia – zapewnia.
„Zawsze będę go kochać”
W związku pojawiały się też gorsze chwile. W sierpniu wydawało się, że może dojść do rozstania. 27-latka żaliła się w mediach społecznościowych, że zaangażowanie w relację jest bardzo nierównomierne.
Czasami miłość nie wystarcza. Doszłam do punktu, w którym wszystko, co miałam, wkładałam w pomaganie mu i całkowicie się zatraciłam. Wierzę w związek partnerski. Wszystko powinno być po równo, i tyle, ile dajesz, powinieneś otrzymywać. A ja już nie czułam, że to dostaję – wyznała w nagraniu na TikToku Naomi.
Mimo wszystko podkreśliła wówczas, że wciąż kocha 34-latka i ma nadzieję, że uda im się wyjść z kryzysu. Sądząc po tym, że Naomi wykonała tatuaż już po tych wydarzeniach, parze udało się pokonać trudności.
Zawsze będę go kochać i nosić jego nazwisko. Z nikim innym nie chcę być – zaznacza.
Źródło: Daily Mail