Maciej
W Stanach Zjednoczonych, w stanie Wirginia, doszło do niewyobrażalnej tragedii. 37-letni mężczyzna najprawdopodobniej zapomniał o pozostawionym w aucie dziecku, które zmarło z powodu temperatury w samochodzie. Mężczyzna po odnalezieniu martwego dziecka popełnił samobójstwo.
W hrabstwie Chesterfield w stanie Wirginia policja odkryła ciała 18-miesięcznego chłopca oraz jego ojca, który popełnił samobójstwo.Według ustaleń śledczych, dziecko mogło spędzić w rozgrzanym pojeździe ponad trzy godziny. Temperatura tego dnia wynosiła ponad 26,5 stopni Celsjusza.
Policja wezwana została do samobójstwa 37-letniego mężczyzny, którego ciało znaleziono na podwórku przed domem. Na miejscu funkcjonariusze stwierdzili również śmierć dziecka, które zostało wcześniej zostawione w samochodzie.
– „Ojciec, którego znaleźliśmy martwego na podwórku, wcześniej w ciągu dnia zostawił dziecko na pewien czas w samochodzie, powodując jego śmierć” – powiedział Chris Hensley z miejscowej policji.
Według ustaleń dziecko nie pojawiło się we wtorek w żłobku. Policjanci ustalili, że ojciec zapomniał o dziecku, które siedziało w samochodzie. Nie zostały ujawnione dane osobowe ofiar.
– „W pewnym momencie sprawy przybrały zły obrót i wygląda na to, że ojciec zapomniał, iż dziecko było w samochodzie. Łączymy się w bólu z rodziną i przyjaciółmi, którzy będą musieli się z tym zmierzyć” – dodał Hensley.
Przerażające statystyki
W Stanach Zjednoczonych Ameryki co roku średnio niemal 40 dzieci umiera w rozgrzanych samochodach. Najczęściej do takich przypadków dochodzi za sprawą rodziców lub opiekunów, którzy zapominają o dzieciach w samochodzie (53 procent przypadków). Zdarza się też, że dzieci same wchodzą do samochodu, po czym nie udaje im się wydostać (25 procent). Za 19 procent zgonów odpowiadają opiekunowie, którzy celowo zostawili dzieci w pojeździe.
Źródło: Policja w Chesterfield ; TVN24
News
i bądź zawsze na bieżąco!
