w

SuperSuper

Zalana łzami Aleksandra Domańska odezwała się do fanów ze szpitala. „Ale jak to?! Nie jestem nieśmiertelna?”

Aleksandra Domańska - fot. Kurnikowski/AKPA, Instagram @domanska_naprawde
Aleksandra Domańska - fot. Kurnikowski/AKPA, Instagram @domanska_naprawde

Aleksandra Domańska nieoczekiwanie opublikował na Instagramie wpis ze szpitala. Podzieliła się w nim swoimi przemyśleniami na temat życia i rodziny. Dla niektórych jej słowa mogą być przygnębiające. Co napisała?

Aleksandra Domańska to aktorka, która debiutowała w 2009 roku. Na swoim koncie ma wiele ról w popularnych produkcjach. Widzowie mogą kojarzyć ją, m.in. z serialu O mnie się nie martw, czy Mecenas Porada. Prywatnie jest samodzielną mamą wychowującą niespełna 3-letniego Ariela.

Celebrytka jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, choć w przeszłości zdarzyło jej się zrobić od nich przerwę. Kilka dni temu obwieściła, że dokucza jej silny ból, w związku z czym zgłosiła się do szpitala. Na początku podejrzewano, że to rwa kulszowa, lecz wszystko wskazuje na to, że to coś innego. Póki co aktorka nie chce zdradzić, co jej dolega. Korzystając z chwili wolnego, regularnie kontaktuje się z fanami, z którymi postanowiła podzielić się osobistymi przemyśleniami.

Aleksandra Domańska rozpłakała się na Instagramie

Ola wyjaśniła, że przez doskwierający jej ból zaczęła dostrzegać o wiele więcej, niż dotychczas. Problemy zdrowotne uświadomiły jej, że nie jest nieśmiertelna.

Choruje ciało, zdrowieje dusza. Co mi pokazał ból? To, czego zobaczyć nie chciałam. Jak wtedy, gdy nie chcesz w small talk, wyciągasz telefon i ZAŁATWIASZ BARDZO POWAŻNE SPRAWY WAGI PAŃSTWOWEJ, OKEJ?! Aż tu nagle BUM! Ale jakto?! Nie jestem nieśmiertelna? Przecież MANIFESTOWAŁAM, że nigdy nie trafię do szpitala, HELOŁ?! To nie kara. To dar.

W dalszej części wpisu poczyniła swego rodzaju rachunek sumienia:

Jak udajesz, że czegoś nie ma, gdy jest, to zjada Cię to od środka, niespostrzeżenie. Porwał mnie wolny nurt rzeki Łez. Po drodze zgubiłam wszystkie zbroje, z którymi zrosłam się przez te lata. Czas przestał istnieć. Świat przestał istnieć. A przynajmniej ten, który znałam do tej pory. Znalazłam się gdzieś, gdzie wszystko działo się w tym samym czasie. Nie było przeszłości, teraźniejszości ani przyszłości. Było wszystko. Wszędzie. Naraz. Naga zeszłam do swojego prywatnego piekła. 

Wspomniała też o związkach i o tym, że choć jest zraniona, sama też potrafi zadawać ból:

Nie lubimy patrzeć na babrzące się rany. Rana po nieudanej próbie zbudowania pełnej rodziny. Przecież nie tak to miało wyglądać. Mieli żyć długo i szczęśliwie! Gruzy życia, które znałam i które już nie wróci. I kim ja teraz w sumie jestem? Strach zwykłej dziewczyny, która chce udowodnić wszystkim, że przecież hej! daje sobie radę (to nic, że za mną płonie mój dom, jest ok, ja to ogarniam ) O, są tu też te częsci mnie, które potrafią zadać bardzo głębokie rany innym ludziom. Czyli nie jestem jednak idealna? Tak, jesteś zraniona, ale Ty też ranisz. I teraz najtrudniejsze: zmiłuj się nad sobą. Wybacz sobie bejbi girl.

To, czego tak kurczowo się trzymasz, a nie ma racji bytu, puść. Puść. Puść to. Uznaj, zapłacz, i puść. Życie płynie. Jesteś gotowa? To wracaj na górę. Weź ze sobą garść gleby z tej mrocznej krainy. Jest bardzo żyzna. Spróbuj choć raz odsłonić twarz i spojrzeć prosto w słońce. Wybierz życie. Bo życie tam jest, tylko patrzysz w złym kierunku.

Na koniec napomknęła o rodzinie i miłości:

I tak oto odzyskałam wzrok i widzę, że rodzina to o wiele szersze pojęcie niż mama tata i dziecko. Miłość ma tysiące odcieni, a szczęście to coś, po co się sięga. Ten post jest bardzo intymny. Wybaczcie, ja nie umiem inaczej. Jak coś, to zgłaszajcie to konto. A karuzela zawiera moje szpitalne PRZYJEMNOŚCI I MIŁOŚCI, choć wszystkie się nie zmieściły. Dziękuję, że mogę się dzielić. Ola.

Na pierwszym ze zdjęć możemy zobaczyć zalaną łzami aktorkę, ale już na kolejnych ujęciach i filmach dopisuje jej lepszy humor. Wszystko za sprawą przyjaciół, którzy tłumnie ją odwiedzają i dodają otuchy w tych trudnych chwilach.

Pod publikacją pojawiło się mnóstwo wspierających komentarzy.

  • Lara Gessler: Ściskam Cię bardzo mocno.
  • Paulina Krupińska: Przytulam do serca.
  • Renata Kaczoruk: Sobie samej wybaczyć
    „Nie potrzeba winy nie potrzeba kar…”
    …nie potrzeba księdza, nie potrzeba wstydu, ani więcej ran
  • Po wyjściu ze szpitala docenisz wszystko bardziej. Mam to za sobą. Życzę zdrowia.
  • Już jesteś lżejsza, wiesz? Tak czuję. Odrobiłaś tę lekcję mądrze i z pokorą. I choć zazwyczaj nie lubię słowa „pokora”, to tutaj tak zgrabnie to określenie pasuje. I’m proud of you.
  • Już za chwilkę, już niedługo będziemy brodzić bosymi nóżkami w rzece. A jak zamknę oczy, to już to robimy.

Życzymy Oli szybkiego powrotu do zdrowia.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Olaf Lubaszenko - fot. Niemiec/AKPA

Olaf Lubaszenko przeżywa kolejną żałobę. Jego córka w emocjonalnym wpisie przekazała smutne wieści. „Dziwny to jest moment”

Małgorzata Rozenek - fot. Instagram @m_rozenek

Małgorzata Rozenek już spisała TESTAMENT! Celebrytka miała ku temu ważny powód.