Kamila Kolińska
W piątek w mediach pojawiła się szokująca informacja o nagłej śmierci Krzysztofa Rospondka. Artysta wiele razy współpracował z Polsatem. Nina Terentiew ze wzruszeniem pożegnała aktora i wspominała wspólnie spędzony czas.
Przykre wieści obiegły media w piątek 22 grudnia. Oficjalny profil teatru BELFEgoR poinformował, że Krzysztof Respondek nie żyje. Artysta miał 54 lata.
Dzisiaj odszedł Krzysztof Respondek, znany i kochany artysta kabaretowy, Ślonzok z kabaretu RAK. Jeszcze 10.12 razem z nami na spektaklu i z jego odwiecznym przyjacielem Krzysztofem Hanke. Nasze kondolencje – czytamy.
Przykre wieści potwierdził Krzysztof Hanke, ujawniając, że przyczyną nagłej śmierci aktora mógł być zawał, a lekarze walczyli o jego życie przez całe trzy dni.
Trzy dni temu graliśmy razem imprezę. Był w pełni sił, żartował jak zawsze, normalny Krzysiek. I zawał, w nocy. Przewieźli go do szpitala do Zabrza. Trzy dni walczyli o jego życie. Zmarł dziś o 12:52. Znaliśmy się ze 30 lat – wyznał w rozmowie z portalem Ślązk.
Nina Terentiew wspomina Krzysztofa Respondka
W 2008 roku Respondek wziął udział w trzeciej odsłonie programu Jak oni śpiewają?. Swoim występem podbił serca widzów, a z programu wyszedł zwycięsko. Półtora roku później ponownie wziął udział w show, tym razem musiał zmierzyć się ze zwycięzcami poprzednich edycji, i ponownie wygrał. W 2015 roku po raz kolejny pojawił się w telewizji Polsat. Tym razem można było oglądać go w Twoja Twarz Brzmi Znajomo.
Była dyrektor programowa stacji, Nina Terentiew, w rozmowie z Pudelkiem ze wzruszeniem wspominała znanego kabareciarza.
Krzysiek był uroczym człowiekiem, niezwykle zdolnym i niezwykle skromnym. Kiedy proponowałam mu najróżniejsze rzeczy, Krzysiek mówił, że on nie podoła, że nie da rady. Pamiętam, że największe dyskusje odbywaliśmy, kiedy chciałam, żeby wystąpił w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Usłyszałam, że „nie, nie nadaję się, może pójdę tylko na próbę”. Ale ostatecznie wystąpił. Ta jego skromność była czymś tak uderzającym i tak rzadkim w show-biznesie – mówiła.
Terentiew przyznaje, że trudno jej uwierzyć, że artysty już nie ma.
Właściwie nigdy nie widziałam go smutnego, zawsze był uśmiechnięty, serdeczny. Nie mówię tego bynajmniej dlatego, że go nie ma – choć ciężko jest mi to sobie uświadomić – tylko dlatego, że naprawdę taki był. Najbardziej utkwiło mi w pamięci jego wykonanie piosenki Dżemu „Czerwony jak cegła” – to było mistrzostwo. Jeżeli mnie słyszy, to go całuję z całego serca i życzę mu, żeby śpiewał w niebie tak pięknie jak na ziemi i wszystkim rozdawał swoje uśmiechy.
News
i bądź zawsze na bieżąco!
