Magda Kwiatkowska
Małgorzata Rozenek mknie jak burza! Nigdy nie ukrywała, że chciałaby poprowadzić Dzień dobry TVN i już wkrótce spełni to marzenie. Jej debiut budzi jednak sporo emocji, ponieważ przez nią redakcyjni koledzy mogą bardzo dostać po kieszeni. Jak to?
Małgorzata Rozenek od kilku lat jest jedną z najpopularniejszych postaci w polskim show-biznesie. Choć, gdy została żoną Jacka Rozenka skrupulatnie unikała rozgłosu, z czasem zaczęła pojawiać się gościnnie w telewizji. W 2012 roku związała się ze stacją TVN, dzięki której zyskała ogromną rozpoznawalność.
Celebrytka mknie jak burza i co roku odnosi kolejne, spektakularne sukcesy. W podcaście WojewódzkiKędzierski wyznała, że od początku kariery marzy o tym, by dołączyć do ekipy prowadzących Dzień dobry TVN.
Bardzo chciałabym poprowadzić „Dzień dobry TVN”, mówię poważnie. Chodzę wokół Edwarda (Miszczaka, przyp. red.) z tym tematem od samego początku mojej pracy — mówiła.
Edward Miszczak z jakichś względów jednak nie chciał spełnić jej marzenia. PO tym, jak na początku czerwca zakończył karierę w stacji jego miejsce zajęła Lidia Kazen. Nowa dyrektor stacji wysłuchała jej próśb i już wkrótce zobaczymy Rozenek w nowej roli. Choć fani z niecierpliwością czekają na jej debiut w śniadaniówce, pojawiły się głosy, iż jej obecność w Dzień dobry TVN budzi spore oburzenie.
Małgorzata Rozenek dołącza do ekipy Dzień dobry TVN
Małgorzata nie ukrywała, że chciałaby, aby jej partnerem był Radosław Majdan, jednak ostatecznie nie udało jej się tego wynegocjować. Pewne jednak jest to, że dołączy do ekipy prowadzących, a jej partnerem będzie Krzysztof Skórzyński. Dziennikarz miał pewną posadę, ponieważ ustalenia w tej kwestii poczynił jeszcze z Miszczakiem.
Nowi członkowie ekipy zostaną oficjalnie przedstawieni w najbliższy czwartek, w trakcie imprezy ramówkowej TVN. Jak podaje Plejada, na szklanym ekranie debiutują w najbliższy poniedziałek (29 sierpnia).
Portal dowiedział się, że mają za sobą zdjęcia próbne, na których naprawdę dobrze wypadli.
Wypadli super, mają fajne flow, a Gosia ma wiele pokory — powiedziała tabloidowi osoba z produkcji.
Choć Perfekcyjna pani domu może być dumna z tego osiągnięcia, jej dołączenie do DDTVN budzi sporo emocji. Dla „starych” prowadzących równoznaczne jest to z tym, iż będą mieli mniej nagrań, a co za tym idzie, zaczną mniej zarabiać, ponieważ produkcja nie zdecydowała się zwolnić, chociażby jednej z sześciu par. Wszyscy więc dostaną mocno po kieszeni, a już najbardziej ci najpopularniejsi, którzy za jeden odcinek zgarniają nawet 10 tys. zł.
W redakcji „DD TVN” panuje zła atmosfera. Każdy się teraz zastanawia, o ile mniej dyżurów na antenie będzie miał. Skoro program będzie prowadzić aż sześć par, a żadna z dotychczasowych nie zostaje zwolniona, to oznacza, że wszyscy będą mieć teraz mniej czasu antenowego. Nikt nie jest z tego zadowolony. Fakt, że Małgorzata dołącza do grona prowadzących, wzbudza same niedobre emocje. Do tej pory ciężko było się jej wcisnąć, ale w końcu dopięła swego, bo mogła odejść do Polsatu — powiedziała Super Expressowi jedna z gwiazd stacji.
Choć informator Plejady zapewniał, że Rozenek świetnie poradziła sobie na próbach, okazuje się, że osoba z realizacji ma na ten temat zupełnie inne zdanie.
Szału nie ma. Myli się, musi poprawić dykcję. Mówi „cień dobry” zamiast „dzień dobry”, „wziąść” itp. To wszystko jest do poprawy. Nie wiadomo, kiedy nowa para wejdzie na antenę — czytamy jej wypowiedź na łamach Super Expressu.
Myślicie, że Małgorzata Rozenek poradzi sobie w nowej roli? Czekacie na jej debiut?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
