Magda Kwiatkowska
Maja Ostaszewska stroni od opowiadania mediom o swoim życiu prywatnym, ale postanowiła zrobić wyjątek. W jednym z ostatnich wywiadów zdradziła, że walczyła z poważnymi problemami zdrowotnymi. Niedawno przeszła poważną operację, dzięki której miała odzyskać sprawność. Co się stało?
Maja Ostaszewska to popularna aktorka, która ma na swoim koncie liczne zawodowe sukcesy. Na dużym ekranie debiutowała za sprawą Listy Schindlera w reżyserii Stevena Spielberga. Pracowała na planach zdjęciowych popularnych produkcji, a dzięki pierwszoplanowym rolom w filmach Jack Strong i Body/Ciało doczekała się Orła. Na swoim koncie ma również Telekamerę Tele Tygodnia w kategorii Aktorka, którą zdobyła w 2012 roku.
W życiu prywatnym podobnie jak w zawodowym także świetnie jej się układa. Obecnie jest w związku z Michałem Englertem, z którym doczekała się dwojga dzieci: syna Franciszka i córki Janiny. W wolnym czasie chętnie angażuje się w akcje społeczne oraz pomaga potrzebującym. Od początku bardzo angażowała się w pomoc uchodźcom z Ukrainy i w ubiegłym roku zapewniła schronienie rodzinie uciekającej przed wojną.
Maja Ostaszewska miała poważne problemy zdrowotne
Maja jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Choć wielokrotnie nagłaśniała problemy targające m.in. społeczeństwem w Polsce, nie wspominała o tym, że sama stawia czoła poważnym trudnościom. Dopiero przy okazji promocji najnowszej produkcji Agnieszki Holland pt. Zielona granica, opowiedziała o trudnych momentach w jej życiu prywatnym.
W najnowszym wywiadzie dla Zwierciadła Ostaszewska wyznała, że bardzo lubi podejmować nowe wyzwania na planie zdjęciowym, dlatego też musi dbać o kondycję swojego organizmu.
Dobrze mi służy moje ciało, choć przecież nieidealne. Na pewno bardzo lubię to, że jestem sprawna fizycznie, że jeśli proponują mi odegranie takiej sceny, jak na przykład w filmie »Magnezja«, gdzie skaczę z trzech metrów i wymachuję szablą, to mogę odpowiedzieć: »W porządku, zrobię to, dam radę« – tłumaczyła.
Niestety przypłaciła to poważnymi problemami zdrowotnymi. W ubiegłym roku trafiła do szpitala, w którym przeszła operację.
Bywało z tą moją formą różnie, a teraz rzeczywiście czuję się z własnym ciałem komfortowo, i to mimo że miałam w zeszłym roku poważną operację kolana, musiałam podjąć decyzję, że biorę się za porządną rehabilitację, żeby wrócić do sprawności.
W tej samej rozmowie wyjawiła, że w drugiej ciąży wystąpiły pewne komplikacje, przez które musiała walczyć o jej utrzymanie.
Między urodzeniem syna i córki był odstęp tylko dwóch lat, nie mówiąc o tym, że drugą ciążę miałam zagrożoną, prawie pół roku musiałam leżeć. Nie było mowy o żadnych aktywnościach sportowych, fizycznych, tam była walka o każdy kolejny dzień utrzymania ciąży — dodała.
Wierzymy, że na tym problemy zdrowotne Mai Ostaszewskiej się zakończą.
News
i bądź zawsze na bieżąco!
