Lizzo od kilku dni przebywa w Polsce w związku ze swoim występem na scenie tegorocznego Open’er Festivalu. Amerykańska gwiazda wybrała się również na koncert Beyonce, a także spróbowała wegańskich potraw z jednej z warszawskich restauracji. Jak oceniła posiłek?
Lizzo, a właściwie Melissa Viviane Jefferso, to urodzona w Detroit amerykańska piosenkarka, raperka i autorka tekstów. Ogólnoświatowy rozgłos zapewnił jej trzeci album studyjny „Cuz I Love You”, który osiągnął 4 miejsce w notowaniu Billboard 200.
Artystka z roku na rok cieszy się coraz większym uznaniem i zdobyła już cztery statuetki Grammy, a teraz została główną gwiazdą środowej odsłony Openera. Jej koncert w Gdyni zawierał wszystkie najpopularniejsze przeboje, cover utworu grupy Coldplay, a także popisy taneczne oraz imponujące solo na flecie.
Lizzo starała się nawiązać jak najbliższy kontakt z publicznością, dlatego co kilka utworów starała się porozmawiać ze zgromadzonymi pod sceną fanami. W pewnym momencie artystka spytała, jak po polsku nazywa się „zajebistą laskę”, a jedną z odpowiedzi z tłumu było „suka”. Słowo bardzo spodobało się 35-latce, która następnie wezwała wszystkie „sukas” do wspólnej zabawy pod sceną.
Lizzo testuje jedzenie z warszawskiej restauracji
Gwiazda starała się w pełni wykorzystać swój czas w Polsce i we wtorek 27 czerwca pojawiła się w Warszawie na koncercie Beyonce, gdzie świetnie się bawiła. Lizzo cały czas była aktywna w swoich mediach społecznościowych i postanowiła podzielić się z fanami recenzją jedzenia z jednej z restauracji w stolicy.
Piosenkarka już na początku udostępnionego na TikToku filmiku stwierdziła, że Warszawa słynie z dobrego wegańskiego jedzenia i pokazała całe swoje zamówienie, które składało się z sałatki, kimchi, fasoli edamame, chrupiących bułeczek bao, sushi oraz zupy miso.
Mam tu mnóstwo rzeczy, ale zjem wszystko! – zapewniła.
Lizzo na pierwszy ogień spróbowała sałatki z m.in. roślinną fetą, gruszką, owocami granatu oraz mango, a następnie przeszła do bułeczek bao z czerwoną cebulą, ogórkiem, sałatą oraz wegańską imitacją wołowiny. Jedzenie bardzo jej smakowało, lecz miała jedno zastrzeżenie.
Do wszystkiego dodają granat. Proszę, nie róbcie tak – rzuciła.
Piosenkarka była zadowolona także z sushi, a następnie dotarła do zupy miso. Lizzo wymieszała składniki, które otrzymała w osobnych opakowaniach, a następnie sprawdziła, czy zupa nadal jest gorąca. Okazuje się, że to właśnie to danie najbardziej jej smakowało.
Jest taaaak dobra. To może być najlepsza zupa miso, jaką kiedykolwiek jadłam. Jest bardzo słona i smakuje bardzo dobrze – zachwycała się.
@lizzo LizzoBeEating: pink vegan
♬ original sound – lizzo