Magda Kwiatkowska
Życie Kuby Błaszczykowskiego nie było usłane różami. Choć teraz jest na szczycie, los wystawił go na ogromną próbę. W ułamku sekundy jego świat runął, a on został sam, tuląc do piersi konającą mamę. Co się stało?
Jakub Błaszczykowski urodził się 14 grudnia 1985 roku w Truskolasach, wsi położonej w województwie śląskim. Na co dzień gra na pozycji pomocnika w Wiśle Kraków, której jest współwłaścicielem. To właśnie z tym klubem zdobył mistrza Polski, ale na swoim koncie ma też dwukrotnego mistrza Niemiec oraz puchar i superpuchar. Z Borussią Dortmund awansował do finału Ligi Mistrzów UEFA. Na swoim koncie ma ponad 100 występów w reprezentacji narodowej.
Piłkarz słynie nie tylko z sukcesów na murawie. Jest też niezwykle zaangażowany w działalność charytatywną i społeczną. Przed laty został wyróżniony Orderem Uśmiechu i Medalem Świętego Brata Alberta. Prywatnie jest szczęśliwym mężem Agaty Gołaszewskiej, z którą doczekał się trojga dzieci — córek Oliwii i Leny oraz syna, Fabiana. Choć dziś wiele osób zazdrości mu sukcesów i udanego życia, tylko on wie, jak ciężką i długą drogę musiał pokonać, by znaleźć się na szczycie.
Matka Kuby Błaszczykowskiego została zabita przez jego ojca
Kuba Błaszczykowski nie miał łatwego życia, choć jeszcze do niedawna wiedzieli o tym wyłącznie jego najbliżsi. W wieku 11 lat stracił mamę, która została zamordowana przez jego ojca. O tym dramatycznym przeżyciu opowiedział na łamach swojej autobiografii. To właśnie z niej dowiedzieliśmy się, że był świadkiem potwornej tragedii.
Bawię się klockami, jest uchylone okno, i naglę słyszę rozmowę. Wiem, kto rozmawia, zamarłem, i słyszę, jak się kłócą. I słyszę: A masz ty k***! I krzyk: Aaa! Wybiegłem, jak stałem. I widzę, jak mama leży w rowie, i widzę, jak ojciec odchodzi. Wróciłem do domu i krzyczę: „mama leży w rowie”.
Nie sposób wyobrazić sobie, jakie emocje musiały towarzyszyć małemu Kubie w tamtym momencie. Po chwili wrócił do konającej mamy, chwycił ją w ramiona, a chwilę później pani Anna po raz ostatni złapała oddech i odeszła.
Wróciłem do niej i zacząłem ją dotykać […] Wziąłem ją za rękę, a moje dwa czy trzy palce wpadły do rany. Wtedy wiedziałem, że jest niedobrze. Wydaje mi się, że mama zmarła mi na rękach. Trzy ostatnie wdechy wzięła i już nic. Cisza
W dorosłym życiu, w wielu wywiadach, Błaszczykowski mówił, że to dramatyczne przeżycie wywróciło jego świat do góry nogami. W ułamku sekundy wszystko runęło jak domek z kart — nie dość, że matka odeszła na jego oczach, to jeszcze stracił ojca, który kolejne lata spędził w więzieniu. Trauma wywołana tym zdarzeniem sprawiła, że zamknął się w sobie, nie jadł, nie wychodził z pokoju i nie spał przez kilka dni.
Nie jest łatwą sprawą stracić nagle oboje rodziców, kiedy się ma 11 lat. Dopiero po roku dotarło do mnie, co naprawdę się stało — wyznał Krzysztofowi Ziemcowie w programie Niepokonani.
Pani Anna miała dwóch synów, z którymi pozostawała w bliskich relacjach. Niestety jej życie nie było usłane różami — ciężko pracowała, by zapewnić dzieciom godne byt, ale małżeństwo z alkoholikiem, a co za tym idzie także problemy finansowe, bardzo dawały jej w kość.
Mama żyła dla nas, poświęcała się, żeby nam niczego nie brakowało. Dużo ją to kosztowało, bo nie byliśmy bogaci — piłkarz napisał w swojej biografii.
Kubę wychowywała babcia z pomocą Jerzego Brzęczka, wujka Kuby. To dzięki niemu nastolatek na powrót zapałał miłością do piłki nożnej, o której zapomniał po tragicznej śmierci mamy. Mężczyzna pilnował, by regularnie trenował, a później pomagał mu rozwijać karierę.
Uświadomiłem mu, jak daleko zajdzie, jeśli będzie chodził na treningi regularnie. Często rozmawiałem z nim przez telefon, ale to nie były łatwe rozmowy — Brzęczek powiedział w jednym z wywiadów.
Jakub nigdy nie dowiedział się, dlaczego doszło do tej tragedii. Jego ojciec był inteligentnym człowiekiem, ale problemy z alkoholem go zmieniły. Jak przyznał, do końca życia będzie szukał odpowiedzi, dlaczego zabił żonę.
Wydaje mi się, że gdyby tata nie nadużywał alkoholu, to myślałby inaczej. To nie był głupi facet. Zrobił dwa fakultety. Uczył w szkole. To był naprawdę mądry gość, ale gdzieś się zatracił — czytamy w jego autobiografii.
Błaszczykowski zerwał kontakt z ojcem. Gdy ten opuścił więzienie, nie próbował nawet dopytywać dlaczego to zrobił. Zygmunt Błaszczykowski zmarł 23 maja 2012 roku i choć sportowiec miał do niego ogromny żal, pojawił się na jego pogrzebie.
Bolesne dzieciństwo sprawiło, że piłkarz jeszcze lepiej rozumie problemy dzieci, zwłaszcza z dysfunkcyjnych rodzin. Założył Fundację Ludzki Gest, która niesie pomoc najmłodszym, kładąc duży nacisk na wsparcie Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, który prowadzi Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę.
News
i bądź zawsze na bieżąco!
