Mieszkańcy Czarnej Wsi Kościelnej położonej w województwie podlaskim wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się wydarzyło. 45-letni Krzysztof gołymi rękami udusił bezbronną żonę. Powód, dla którego miał to zrobić, mrozi krew w żyłach.
Wydawać by się mogło, że takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach grozy, a jednak. Mieszkańcy Czarnej Wsi Kościelnej z ust do ust podają historię o tym, jak to ich sąsiad, 45-letni Krzysztof B. gołymi rękami udusił żonę, ponieważ dostrzegł w niej diabła. Edyta B. nie miała, jak się obronić, bo akurat zażywała kąpieli w wannie. Co wiadomo w tej sprawie?
Udusił żonę, bo zobaczył w niej diabła
Krzysztof i Edyta z Czarnej Wsi Kościelnej uchodzili za niezwykle zgodne małżeństwo. Wspólnymi siłami w pięknej okolicy wybudowali dom i doczekali się dwojga dzieci. Oboje uwielbiali piesze wędrówki i biegi długodystansowe. Na zdjęciach zawsze wyglądali na szczęśliwych, dlatego też nikomu nawet przez myśl nie przeszło, że może dojść do tak okropnej tragedii.
Ze wstępnych oględzin wynika, że 42-latka została uduszona rękoma. Mąż kobiety został zatrzymany, usłyszał zarzut zabójstwa i decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu — przekazał szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku, Karol Radziwonowicz.
Jak podkreśla, śledztwo jest jeszcze na wczesnym etapie, dlatego też prokuratura nie może zdradzić zbyt wielu informacji.
Przesłuchaliśmy już wielu świadków w tej sprawie, czekamy na wyniki autopsji. Na tym etapie śledztwa za wcześnie na szczegóły — czytamy na łamach Super Expressu.
Wieś aż huczy od plotek na temat tego, co skłoniło Krzysztofa B. do zabicia żony. Jedna z nich mrozi krew w żyłach.
Podobno on zobaczył w żonie diabła i dlatego ją udusił — wspomniany wcześniej tabloid informuje, że tak brzmi jedna z nich.
Na pogrzebie tragicznie zmarłej Edyty pojawiły się tłumy. Spoczęła na cmentarzu parafialnym we wsi, w której mieszkała. Na jej grobie złożono wiele wieńców, przy czym na wstędze jednego z nich pojawił się napis: Kochanej Mamusi i Żonie – Zuzia, Jacek i Krzysztof.
Za popełniony czyn mężczyźnie grozi od 8 lat pozbawienia wolności do dożywocia.