Kamila Kolińska
Ewa Minge wywołała burzę w sieci, nazywając feminizm „głupotą”. Zdecydowała się odnieść do afery w poście na Instagramie. Opinie internautów są podzielone, a głos w sprawie zabierają również celebryci.
Ewa Minge jest jedną z najsłynniejszych polskich projektantek mody. Często dzieli się swoimi przemyśleniami za pośrednictwem mediów społecznościowych, gdzie zgromadziła duże grono obserwatorów. Zaproszona do udzielenia wywiadu w popularnym podcaście u Żurnalisty, wypowiedziała się na temat feminizmu, a jej ostre słowa wywołały poruszenie wśród internautów. Powiedziała, że feminizm jest głupotą i odziera panie z kobiecości.
3-minutowy fragment rozmowy był bardzo szeroko komentowany w sieci. Głos zabrała między innymi Maja Bohosiewicz, tłumacząc, że feminizm jest walką o równość.
Ewa Minge tłumaczy się z ostrych słów
Projektantka początkowo zdecydowała się tylko odpowiedzieć na komentarz jednej z internautek oburzonych wypowiedzią.
Doświadczyłam przemocy w związku i to grubej. Nie miała ona nic wspólnego z płcią, a moją naiwnością i faktem, że trafiłam na bestię. Bestią może być tak samo mężczyzna jak i kobieta. Proszę posłuchać wywiadu i będzie to jaśniejsze, co mówię.
Odpowiedź celebrytki nie zastopowała lawiny krytyki, więc postanowiła dodać osobny post dedykowany całej sprawie. Wpis składał się ze screenów wypowiedzi internautek, które pochwalały słowa projektantki.
Moi drodzy zwolennicy dzisiejszego feminizmu…O co chodzi? Czy to mężczyźni wrzucają na swoje profile w social mediach gołe d**y, wycierają ekrany silikonami powiększonymi do rozmiarów arbuzów i grzeją wyobraźnię? – pisze Minge
W długim opisie celebrytka twierdzi, że dzisiejszy feminizm różni się od tego sprzed lat i jest tylko iluzją.
To my kobiety wychowujemy mężczyzn i dzięki narzędziom jakie wywalczyły nasze prababki, w przeważającej mierze zależy, czy będą oni wychowywani w szacunku do kobiet, czy będą je postrzegali jako równouprawnione partnerki, czy kawał mięsa z otworami, który nagminnie ślizga mi się na ekranie telefonu, jak tylko włączę social media
W tym samym poście wspomina własne doświadczenia z przemocowego związku. Uważa, że to dzięki temu, że została wychowana przez prawdziwe feministki, udało jej się zakończyć tę relację.
Tak. Dzisiejszy feminizm to iluzja i głupota. Jeżeli feministki nie zrozumieją, że najgorszym wrogiem kobiety jest druga kobieta, to będziemy drogie Panie w wiecznej d**ie”
Mocne słowa projektantki ponownie podzieliły obserwatorów. Znalazły się głosy przyklaskujące jej opinii, ale również dużo krytyki. Głos w sprawie postanowiła zabrać popularna aktywistka Maja Staśko.
Pogarda do innych kobiet, ich ciał i decyzji aż wyziera. Także z Pani postu
Staśko w dalszej części komentarza tłumaczy definicję feminizmu i zwraca uwagę na problemy z jakimi kobiety się zmagają. Nazywa słowa celebrytki rozczarowaniem i ignorancją. Między paniami doszło do krótkiej wymiany zdań, ale nie dotarły do porozumienia.
Zgadzacie się z Ewą Minge?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
