Najjjka wśród wielu użytkowników TikToka cieszy się nie najlepszą opinią, ponieważ często obraża mniejszości, a jej wypowiedzi budzą kontrowersje. W końcu po wielu takich incydentach w 2021 roku zainteresował się nią Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu, a katolicka influencerka została skazana!
Najjjka to jedna z najpopularniejszych zagorzałych katolickich influencerek na TikToku. Wielokrotnie podkreśla, że żyje w zgodzie z zasadami pisma świętego, a na jej profilu na Instagramie możemy przeczytać, następującą informację:
Żyję z Bogiem, jak masz jakiś problem do mnie, to idź Jemu to powiedz!
TikTokerka zasłynęła z tego, że dość negatywnie wypowiadała się na temat antykoncepcji, mniejszości LGBTQ+ czy depresji, jednak największe oburzenie wzbudził jej komentarz po śmierci Izabeli z Pszczyny.
– I bardzo dobrze, że tak się stało, bo mimo wszystko nie ludzie mają decydować o tym, które dziecko przeżyje, a które nie. Pytaliście Boga o zdanie? Nie.
To właśnie wtedy jej internetowej działalności zaczął przyglądać się czujny Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Po zebraniu materiałów dowodowych działacze skierowali do sądu wniosek o ukaranie za złamanie art. 255 kodeksu karnego.
CELEBRYTKA ROZPOWSZECHNIA ANTYNAUKOWE BZDURY, KTÓRE KRZYWDZĄ DZIECI
Swój antynaukowy przekaz kobieta ta posługującą się pseudonimem Najjjka kieruje do dzieci i młodzieży. […]
Wmawia dzieciom, że onanizowanie się jest czymś złym i prowadzi do chorób. Wygaduje bzdury dotyczące przyczyn chorób psychicznych.
Niestety tysiące dzieci, które nie potrafią zweryfikować tych fałszywych informacji — zaczyna wierzyć w te bzdury i ma potem zaburzenia lękowe.
NADSZEDŁ CZAS, BY TA KATO CELEBRYTKA PONIOSŁA KONSEKWENCJE
Od dłuższego czasu obserwujemy działalność kato celebrytki o pseudonimie „Najjjka”. Naszym zdaniem to, co robi ta kobieta, jest szkodliwe społecznie i niebezpieczne.
Podjęliśmy już pierwsze działania:
– dotyczące publicznego pochwalania przez nią doprowadzenia do śmierci ciężarnej kobiety z Pszczyny. art. 255 kodeksu karnego
– znieważania i dyskryminowania osób pochodzenia ukraińskiego art 257 kk
W obu przypadkach zainicjowaliśmy śledztwa prokuratorskie, które w tej chwili trwają.
Nie chcemy jednak na tym porzestać. Nasza organizacja zamierza prowadzić całodobowy monitoring kanałów „Najjjki” w celu zabezpieczenia kolejnych treści mogących naruszać porządek prawny — taki wpis ukazał się na oficjalnym profilu organizacji na Facebooku 18 czerwca ubiegłego roku.
Teraz okazuje się, że influencerka usłyszała pierwszy wyrok.
Najjjka skazana!
W lutym 2022 roku Najjjka postanowiła odnieść się do przyjmowania pod własny dach uchodźców uciekających do Polski przed wojną w Ukrainie. Wyjaśniła, że nie przyjęłaby nikogo do swojego domu, a tezę tą poparła cytatem z Pisma Świętego: Nie wprowadzaj do domu byle kogo, bo ileż to ran może zadać włóczęga. (Syr 11,29).
Ja bym się bała, że będzie działać to w ten sposób, że my ich przyjmiemy, że oni się tutaj zalęgną i że oni później zrobią coś nam — tłumaczyła.
Jeszcze większe oburzenie wzbudziła, twierdząc, że wojna w pewnym stopniu oczyszcza, a Bóg przecież ostrzegał ludzi przed konsekwencjami, które na nich czekają, gdy nie zmienią swojego zachowania.
Dzięki szybkiej interwencji Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych TikTokerka usłyszała wyrok. 6 kwietnia 2023 roku przekazała, że Sąd Rejonowy w Rybniku wymierzył jej karę ograniczenia wolności na okres 5 miesięcy, podczas których ma wykonywać nieodpłatne prace na cele społeczne w wymiarze ok. 30 godzin. Warto jednak podkreślić, że jest on nieprawomocny.
Najjjka przedstawiła sprawę na swój sposób i podkreśliła, że została skazana za cytowanie Pisma Świętego. Na krótkim wideo, które opublikowała w social mediach, wytłumaczyła, że przekazała sądowi dowody, świadczące o tym, że jest dobrym człowiekiem. Miały to być screenshoty rozmów z internautami, w których chwalili jej postawę oraz takie, które dowodziły temu, że udostępnia w social mediach zbiórki. Głosem poparcia miał być prezes jednej z fundacji oraz dwóch osób „bardziej znaczących w społeczeństwie”. Na koniec dodała, że w jej ocenie ten wyrok jest atakiem.
– Czuję się wewnętrznie bardzo źle. Czuję się z tym wszystkim sama, że dosłownie zostałam ukarana za cytowanie Pisma Świętego. Czuję, że to jest właśnie taki mini atak w chrześcijan.
TikTokerka dodała, że czuje się niesprawiedliwie potraktowana i zamierza się odwołać od wyroku. Myślicie, że coś tym wskóra?