Menu
w

Paulina Smaszcz podzieliła się zaskakującym wyznaniem dotyczącym Kurzajewskiego: „Widać, że moja walka przyniosła efekt”

fot. Instagram @maciejkurzajewski & @paulina.smaszcz

W najnowszym wywiadzie Paulina Smaszcz znów poruszyła temat sporu z byłym małżonkiem i jego ukochaną. „Kobieta petarda” stwierdziła, że choć podzieliła kobiety i pod jej adresem pojawiło się sporo hejtu, wiele pań „dziękuje jej za odwagę”. Podzieliła się też niespodziewanym wyznaniem.

Konflikt Pauliny Smaszcz z Maciejem Kurzajewskim trwa nieustannie już od kilku miesięcy, a wszystko rozpoczęło się, gdy w październiku ubiegłego roku prezenter oficjalnie potwierdził związek z Katarzyną Cichopek. „Kobieta petarda” zaczęła w negatywny sposób wypowiadać się na temat eksmałżonka, z którym rozwiodła się w 2020 roku.

Smaszcz zarzuciła Kurzajewskiemu liczne kłamstwa i wytknęła wiele wad, a nawet udała się do domu Macieja, aby sprawdzić, co dzieje się z owczarkiem niemieckim, którego kiedyś mu podarowała. Po tej wizycie prezenter zdecydował się złożyć na Paulinę doniesienie na policję, ponieważ w jego ocenie dopuściła się ona naruszenia miru domowego i naszła jego schorowaną mamę.

W ostatnim czasie wielkie emocje wywołały narodziny pierwszej wnuczki Macieja i Pauliny. Świeżo upieczeni dziadkowie niezwłocznie pochwalili się w sieci wesołą nowiną, a „babcia petarda” opublikowała zdjęcie niemowlęcia. Szybko okazało się jednak, że to wcale nie mała córeczka jej najstarszego syna, a pochodząca z internetu fotografia sprzed kilku lat.

Smaszcz wykorzystała tę sytuację, aby kolejny raz dopiec Kurzajewskiemu i Cichopek.

Uczę się w tym kraju od najlepszych, czyli tych, co kłamiąc o rodzinie i relacjach zarabiają pieniądze na reklamach, oszukując internautów i obserwujących. Jak widać może to łatwo zrobić, a kłamliwe, opłacane portale plotkarskie, głodne sensacji, kłamstw i agresji, łykają to, jak masło – stwierdziła.

Paulina Smaszcz twierdzi, że podzieliła kobiety

W najnowszym wywiadzie udzielonym „Faktowi” 50-latka ponownie odniosła się do konfliktu z byłym mężem i stwierdziła, że swoją „działalnością” podzieliła kobiety.

Zantagonizowałam kobiety. Jedne mówią, że powinnam milczeć i zamiatać wszystko pod dywan, że nie godzi się mówić o tym, co czuję. Ja jestem innego zdania. Uważam, że kobieta ma prawo żyć na takim samym poziomie jak jej były partner. Te wszystkie kobiety, które przychodzą na moje spotkania, mówią, że są gorzej traktowane, oskarżane o roszczeniowość, nawet jak po prostu walczą o swoje dzieci – powiedziała.

Następnie Paulina zaznaczyła, że osoby dorosłe zawsze pozostaną dziećmi dla swoich rodziców. Smaszcz podkreśliła także, że wspiera ją wiele pań.

Proszę mi nie mówić, że dzieci to są tylko małe. To nieprawda, ja nadal jestem dzieckiem swojej mamy, a ona ma ponad 70 lat, a ja 50. I zawsze mama się będzie o mnie martwić, bo mama jest zawsze mamą. Wiele kobiet bardzo mi dziękuje za odwagę, mówią, że też by tak chciały, ale nie mają siły, bo są zdeptane po wyrokach, ciąganiach po sądach. Często jesteśmy traktowane jako te gorsze, bo z reguły nie mówimy o prawdziwych powodach rozstania – dodała.

Maciej Kurzajewski przeprosił „kobietę petardę”?

Na koniec Paulina Smaszcz podzieliła się zaskakującym wyznaniem. Celebrytka poinformowała, że doczekała się upragnionych przeprosin od ojca swoich dzieci.

Póki co Maciej przeprosił, więc widać, że ta moja walka przyniosła jakiś efekt – skwitowała

Myślicie, że ten konflikt kiedykolwiek się skończy?

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Maciej

Z "Pantofelkiem" związany jestem od 2021 roku. Na bieżąco informuję Was o życiu gwiazd, a także najświeższych wydarzeniach z kraju i ze świata. Prywatnie miłośnik górskich wędrówek i dobrej książki.

Exit mobile version