w

Maciej Kurzajewski nie wytrzymał. Pod naporem ciągłych oskarżeń Pauliny Smaszcz złożył na nią DONIESIENIE NA POLICJĘ!

Paulina Smaszcz, Maciej Kurzajewski - fot. Gillert, Kurnikowski AKPA
Paulina Smaszcz, Maciej Kurzajewski - fot. Gillert, Kurnikowski AKPA

Maciej Kurzajewski dzielnie znosił publiczne ataki byłej żony i nie odpowiadał na jej zaczepki, jednak w końcu nie wytrzymał. Oburzony jej wizytą u matki złożył zawiadomienie na policję! Kobieta petarda opowiedziała o wszystkim w wywiadzie dla tabloidu.

Paulina Smaszcz od kilku tygodni regularnie docina Maciejowi Kurzajewskiemu, doprowadzając do tego, że musiał ogłosić swój związek z Katarzyną Cichopek. Mimo iż dopięła swego i zakochani przyznali, że są razem, na tym nie poprzestała. Co i rusz wyciąga na niego kolejne brudy. Zarzuciła mu m.in., że porzucił ją w chwili, gdy walczyła o powrót do zdrowia, a także nazwała go Pinokiem, ponieważ w jej ocenie kłamie.

Dopóki Pinokio nie przestanie kłamać i nie przeprosi moich synów, będę ujawniać jego kłamstwo za kłamstwem — odpowiedziała jednej z obserwatorek na Instagramie.

To jednak nie koniec, ponieważ w jednym z ostatnich wywiadów stwierdziła, że prowadzący Pytanie na śniadanie oddał ich wspólnego psa. Choć eksmąż nie odpowiedział na te oskarżenia, kilka dni później pojawił się z nim studiu śniadaniówki. Fakt ten nie przeszedł bez echa i Smaszcz opublikowała nagranie, na którym opowiedziała o Bono, który miał przez kilka miesięcy przebywać w obcych rękach. Wyjaśniła też, że dopiero co skończyła rozmawiać z matką Maćka, z którą ma super relacje i wiele wskazywało na to, że w tym celu odwiedziła ją w domu.

Maciej Kurzajewski złożył doniesienie na Paulinę Smaszcz

Kurzajewski unikał publicznego prania brudów, jednak w końcu nie wytrzymał. Jak donosi Super Express, porozmawiał z rodziną i zdecydował się złożyć na Paulinę doniesienie na policję, ponieważ w jego ocenie dopuściła się naruszenia miru domowego. Sprawę badają już mundurowi z komisariatu w Wesołej pod Warszawą.

Żarty się skończyły i tym razem nie są to już plotki. Prezenter potwierdził te doniesienia w rozmowie z tabloidem.

Potwierdzam, to prawda. To jest tak bolesne dla całej mojej rodziny, że nie będę tego komentował. Proszę nas zrozumieć — wyjaśnił.

Paulina ma oczywiście zupełnie inne zdanie na ten temat i nie zgadza się z tymi zarzutami.

Nie byłam nigdy u jego mamy. Byłam po pierwsze w moim byłym domu, a obecnie Maćka domu. Z jego mamą bardzo miło rozmawiałam. To jest bardzo miła starsza pani. Na koniec pożyczyłyśmy sobie zdrowia i ucałowałyśmy się… To było bardzo miłe spotkanie — tłumaczyła Super Expressowi.

W dalszej części rozmowy wyjaśniła, że pojawiła się w domu Kurzajewskiego tylko raz i to na prośbę synów, by sprawdzić, czy Bono faktycznie do niego wrócił.

Stanowczo zaprzeczam doniesieniom Macieja Kurzajewskiego, że nachodzę nasze byle miejsce zamieszkania i jego mamę oraz moją byłą teściową, która przebywa w domu mojego byłego męża. Z moją byłą teściową Teresą Kurzajewską pozostaję w pozytywnych relacjach. Na posesji domu Macieja Kurzajewskiego byłam tylko raz, na prośbę moich synów, by sprawdzić, czy pies Bono po wydaniu go przez Macieja wrócił jednak do domu — dodała.

Myślicie, że po tych wszystkich oskarżeniach Maciej i Paulina spotkają się na sali sądowej?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Japońscy kibice po meczu zrobili coś niezwykłego. Nagranie podbiło media społecznościowe [VIDEO]

Sławomir Świerzyński - fot. Niemiec/AKPA

ZUS wyliczył, jaką emeryturę dostanie Sławomir Świerzyński. „Żona się śmiała, że nawet łódki nie zatankuję”. Głodowa? Mało powiedziane