Maciej Orłoś przez wiele lat odrzucał propozycję udziału w Tańcu z gwiazdami, jednak teraz jest bliski podjęcia decyzji. Produkcja zaoferowała mu bardzo wysoką stawkę. Niewiele gwiazd może na tyle liczyć.
Maciej Orłoś to znany dziennikarz oraz aktor filmowy i telewizyjny. Przez wiele lat związany był z Telewizją Polską, jednak ostatecznie rozwiązał umowę w 2016 roku. Krótko po tym dołączył do ekipy portalu Wirtualna Polska, ale i tam nie zagrzał na długo miejsca. Od blisko dwóch lat można usłyszeć go w Radiu Nowy Świat. Prężnie rozwija się też na platformie YouTube, a także prowadzi szkolenia.
W ostatnim czasie zrobiło się o nim bardzo głośno, ponieważ w jego życiu zaszło wiele istotnych zmian. Nie tylko zrezygnował z pracy, ale i rozstał się z żoną. Niedawno trafił na pierwsze strony gazet, ponieważ na jaw wyszło, że związał się z dużo młodszą partnerką.
Maciej Orłoś pojawi się w następnej edycji Tańca z gwiazdami?
Mimo że Orłoś od kilku lat rozwija się na innych płaszczyznach i niechętnie pojawia się w telewizji, wiele wskazuje na to, że wkrótce znowu pojawi się na szklanym ekranie. Jak donosi Super Express, a dokładniej osoba z jego otoczenia, otrzymał propozycję udziału w Tańcu z Gwiazdami. Produkcja od kilku lat próbowała go do tego zachęcić, jednak przez cały czas odmawiał. Teraz wiele wskazuje na to, że może zmienić zdanie, ponieważ dostał bardzo dobrą stawkę.
Zaproponowali Maćkowi 13 tys. zł za odcinek — powiedziała tabloidowi jego bliska znajoma.
Informatorka dodała, że Maciek cały czas się waha, ponieważ zgoda na udział w tanecznym show wymagałaby od niego sporego poświęcenia — przede wszystkim musiałby zrezygnować z innych projektów.
Cały czas się zastanawia. Średnio jest to dla niego opłacalne, bowiem ma dużo innych zobowiązań, z których musiałby zrezygnować — dodała.
Dziennikarz trzy lata temu w rozmowie z Plejadą wyznał, że dostał kilka propozycji, jednak na tamten moment żadna kwota nie była w stanie przekonać go do tego, by zdecydował się zatańczyć.
Proponowano mi udział w „Tańcu z gwiazdami” i to nie raz, ale to nie dla mnie. Nie ma chyba takich pieniędzy, które by mnie do tego przekonały — mówił tabloidowi.
W tym miejscu należy wspomnieć, że ta oferta jest naprawdę godna uwagi. Mało która gwiazda może liczyć na takie stawki. Przykładowo w 11. edycji więcej od niego, bo aż 30 tys. zł za odcinek, dostała Julia Wieniawa. Edyta Zając, Anna Karwan czy Sylwia Lipka zgarniały po 8 tys. zł. Najniższe stawki mieli Mikołaj Jędruszczak, Milena Rostkowska-Galant i Nicole Bogdanowicz – 5 tys. zł.