Parafianie z kościoła pw. św. Jadwigi Królowej w Białymstoku przeżyli prawdziwy szok. Kompletnie pijany ksiądz odprawiał mszę i udzielał chrztu. Relacja świadków budzi oburzenie.
W niedzielę 7 sierpnia parafianie wybrali się na mszę do kościoła pw. św. Jadwigi Królowej, jednak dobrze nie wspominają tej wizyty. Wszystko za sprawą księdza, który wykonywał swoje obowiązki pod wpływem alkoholu. Wikariusz, słaniając się na nogach, udzielił chrztu.
Pijany ksiądz odprawiał mszę w Białymstoku
Sprawę nagłośniła Gazdeta Wyborcza, która miała okazję porozmawiać z jedną z parafianek. Kobieta nie kryje swojego oburzenia i wprost mówi, że wikariusz nie był na kacu.
Nie podpity, nie po imprezie, ale nachlany tak, że trudno mu było utrzymać równowagę. Na domiar złego udzielał chrztu. Proszę sobie wyobrazić, jak to wszystko skandalicznie wyglądało. Kiedy podeszłam do komunii, nie potrafił trafić z komunią w usta i się kiwał — mówiła.
Mail o podobnej treści został wysłany także do Radia Białystok. Z relacji innego świadka wynikało, że ksiądz podczas liturgii miał bełkotać i chwiać się na nogach, a udzielając sakramentu chrztu, miał się mylić i nie pobłogosławić wody.
Ostatecznie głos w tej sprawie zdecydowała się zabrać Kuria Metropolitalna Białostocka, która przedstawiła, co działo się w niedzielę.
Dnia 8 sierpnia 2022 r. ok. godz. 8.00 do abp. Józefa Guzdka, metropolity białostockiego, dotarła wiadomość przesłana drogą e-mail przez anonimową osobę z parafii św. Jadwigi Królowej w Białymstoku oraz redaktora lokalnego dziennika o zachowaniu ks. Kamila Ciulkina, który rzekomo miał być pod wpływem alkoholu podczas sprawowania Eucharystii dnia 7 sierpnia o godz. 14.00 – nadmieniono na wstępie.
Jeszcze tego samego dnia wikariusz Kamil oraz proboszcz z tej parafii zostali wezwani na rozmowę. Po jej przeprowadzeniu podjęto stanowcze kroki.
Po przeprowadzonej rozmowie i weryfikacji zarzutów, abp Józef Guzdek podjął decyzję o natychmiastowym zwolnieniu ks. Kamila Ciulkina z funkcji wikariusza parafii pw. św. Jadwigi Królowej, skierował na leczenie i terapię odwykową.
Abp. Józef Guzdek ubolewa nad tym, co się stało i przyznaje, że taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca. Doprawdy, coś takiego nigdy nie powinno się wydarzyć.
Jak myślicie, czy w obliczu tego, że ksiądz nie poświęcił wody podczas chrztu oraz był niedysponowany, sakrament może zostać unieważniony?