w

DramatDramat SuperSuper

Katarzyna Glinka przekazała radosne wieści. Po raz kolejny została mamą! „Zawsze marzyłam o córeczce…”

Katarzyna Glinka - fot. Instagram @katarzynaglinka
Katarzyna Glinka - fot. Instagram @katarzynaglinka

Katarzyna Glinka, choć prywatnie ma dwoje dzieci, nie ukrywa, że zawsze marzyła o córce. W końcu jej marzenie się spełniło! Niedawno poinformowała, że po raz kolejny została mamą i pokazała urocze maleństwo.

Katarzyna Glinka to popularna aktorka i prezenterka telewizyjna. Nie miała jednak łatwych początków i zaraz po studiach zmuszona była wyjechać za granicę. Przez krótki okres czasu mieszkała w Stanach Zjednoczonych, a dokładniej w San Diego, gdzie dorabiała jako kelnerka i hostessa. Na szczęście szybko udało jej się zażegnać początkowy kryzys. Dziś cieszy się nie tylko popularnością, ale i sympatią fanów, którą przyniosła jej postać Kasi Górki w Barwach szczęścia, w którą wciela się nieprzerwanie od 2007 roku. Oprócz tego jest też utalentowana wokalnie i od czasu do czasu gościnnie pojawia się w programie Jaka to melodia, gdzie śpiewa popularne przeboje.

Artystka nie tylko realizuje się zawodowo, ale też jest pełnoetatową mamą. W przeszłości była żoną Przemysława Gołdona, z którym doczekała się syna Filipa. Po rozstaniu związała się z Jarosławem Bienieckim, który jest ojcem jej drugiej pociechy, 3-letniego dziś chłopca o imieniu Leo. Okazuje się, że niedawno aktorka po raz trzeci została mamą. Jak udało jej się to ukryć?

Katarzyna Glinka adoptowała córkę

Wśród przedstawicieli świata show-biznesu jest wiele gwiazd, które zdecydowały się na adopcję. Najczęściej mówiąc o tym na myśl od razu przychodzi Angelina Jolie, która dała schronienie kilku maluchom oraz Madonna. W Polsce z kolei najczęściej mówi się o Martynie Wojciechowskiej, która dzięki pracy przy programie Kobieta na krańcu świata została mamą Kabuli. Teraz tę odważną decyzję podjęła Glinka.

Kasia niedawno pochwaliła się na Instagramie, że zawsze marzyła o córeczce i już wkrótce jej marzenie się spełni. Internauci na początku sądzili, że grana przez nią postać jest w ciąży, ale niedługo po tym okazało się, że to zapowiedź zmian w życiu prywatnym celebrytki.

Na początku października Glinka poinformowała, że dołączyła do Fundacji Kasisi, dzięki której mogła zaadoptować dziewczynkę o imieniu Angel. Jak możemy się dowiedzieć, ta urocza kruszynka nigdy nie zaznała matczynej miłości, ponieważ została porzucona zaraz po urodzeniu.

[…] Chciałam wam przedstawić moją córeczkę, Angel. Zaraz po urodzeniu została porzucona przez swoją biologiczną mamę i trafiła do Domu Dziecka Kasisi w Zambii.

Od razu rozwiązała wszelkie wątpliwości i wyjaśniła, że była to adopcja na odległość. Jej rolą będzie zapewnienie dziewczynce godnych warunków do egzystencji. Angel aktualnie przebywa w Domu Dziecka, w którym jest 200 podopiecznych. Niestety część z nich jest poważnie chora.

Przebywa w nim ponad 200 mieszkańców. Ich życiorysy, choć krótkie, są czasem bardzo pokręcone. Jedna czwarta podopiecznych cierpi na różnego rodzaju przewlekłe choroby, w tym AIDS. Dzieciaki są sierotami i półsierotami. Ofiarami przemocy domowej i seksualnej czy handlu ludźmi, a także dzieci z niepełnosprawnością psychiczną i ruchową — wyjaśniła.

Placówka funkcjonuje jedynie dzięki wsparciu ludzi dobrej woli.

Katarzyna Glinka skrytykowana za adopcję dziecka na odległość

Mimo że wielu fanów pochwala postawę Kasi, nie wszystkim spodobał się ten pomysł. Jedna z komentujących wytknęła jej, że nazywa się matką Angel, mimo że jej opieka nad nią sprowadza się do robienia przelewów.

Inicjatywa chyba spoko, ale żeby nazywać się czyjąś matką czy nazywać kogoś swoją córką, nie wystarczy raz w miesiącu zrobić przelew — napisała.

Aktorka nie pozostała obojętna na ten wpis i postanowiła odpisać:

Oceniając swoją sytuację i moc tego, ile mogę zrobić i co mogę komuś dać – po prostu to daję. […] Przesyłając pieniądze, na konkretne dziecko, mogę przynajmniej dać mu takie wsparcie – czyli dobre warunki bytowe – wyjaśniła.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Śledzie w piwnej zalewie

Co zrobić, żeby śledzie nie były takie słone? Przepis na śledzie w piwnej zalewie

Monika Richardson - fot. Instagram @monikarichardson

Monika Richardson przerwała milczenie. Zasypana pytaniami od internautów opowiedziała o swojej orientacji seksualnej. „Jak wiemy, wszystko płynie”