Katarzyna Glinka ostatnio opublikowała w mediach społecznościowych archiwalne zdjęcia. W pierwszej chwili aż trudno ją rozpoznać. Jak wtedy wyglądała?
Katarzyna Glinka to aktorka i prezenterka telewizyjna. W przeszłości ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną I stopnia w Dzierżonowie i równocześnie aktywnie udzielała się w kółku teatralnym przy lokalnym Miejskim Ośrodku Kultury. Od dawna marzyła o karierze aktorskiej, dlatego po ukończeniu II Liceum Ogólnokształcącego zdawała do łódzkiej szkoły filmowej. Mimo że oblała egzaminy, nie porzuciła planów. Zaczęła uczęszczać do studium aktorskiego, gdzie podszkoliła warsztat, w efekcie czego dostała się na studia i bez większego trudu ukończyła je w 2001 roku.
Zobacz także: Katarzyna Glinka i Jarosław Bieniecki rozstali się! „Rok temu Kasia przestała ufać ukochanemu”
23 lutego 2002 roku debiutowała na deskach Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Krótko po tym zaczęła pojawiać się w reklamach Canal+. Największą popularność przyniosła jej rola Kasi Górki w Barwach Szczęścia. Z produkcją związana jest od 2007 roku i jak na razie nic nie wskazuje na to, by miała zrezygnować z posady.
Jak Katarzyna Glinka wyglądała 20 lat temu?
Glinka zaraz po ukończeniu studiów miała poważne problemy ze znalezieniem pracy. Chcąc zażegnać kryzys, wyjechała ze znajomymi do Stanów Zjednoczonych. W San Diego dorabiała jako kelnerka i hostessa. Początki jednak nie były łatwe.
Chodziłam od knajpy do knajpy. Powtarzałam, że jestem dziewczyną z Polski, że mogę pracować jako kelnerka, barmanka. To było strasznie upokarzające. […] Odwiedziłam przynajmniej 30 knajp, niektóre po dwa razy — tłumaczyła przed laty.
Dopiero po kilku miesiącach znalazła pracę w małej restauracji. Nie ukrywała, że klienci mieli do niej bardzo przyjazny stosunek, a nieliczni byli zaskoczeni tym, że ukończyła filmówkę w Łodzi.
Klienci przy stolikach często pytali, kim jestem. Byli pod wrażeniem, że skończyłam słynną filmówkę z Łodzi. Nikt nie mówił: ale jesteś biedna, że musisz drinki roznosić.
W środę 1 lutego wróciła wspomnieniami do tamtego okresu i przyznała, że naprawdę miło wspomina swój pobyt w USA.
[…] San Diego jest położone w południowej Kalifornii na granicy z Meksykiem.
Na każdym rogu można tam kupić burrito, Quesadille i guacamole.
Co widać na załączonych zdjęciach.W sumie oprócz kulinarnych podbojów, KTÓRE ABSOLUTNIE KOCHAŁAM, mam też mnóstwo innych cudownych wspomnień z tamtego okresu.
Wiecie co,
w sumie wygląd nie ma znaczenia, najważniejsze jest szczęście na twarzyDobrego dnia !
Z pewnością wiele osób zastanawiało się, jak wyglądała w tamtym czasie. Wpis opatrzyła ujęciami wykonanymi dokładnie 24 lata temu. Choć ważyła w tamtym okresie raptem kilka kilogramów więcej, w pierwszej chwili aż trudno ją rozpoznać!
Znalałam te zdjęcia w starych albumach!
Miałam wtedy 24 lata, mieszkałam w San Diego i najwyraźniej ominął mnie kalifornijski kult bycia slim.
Spójrzcie sami.
Internauci byli zaskoczeni, gdy zobaczyli te fotki.
- Matko moja!
- Dobra tam, oksy wygrały. Tej stajl, ajjj.
- Musiałam przez chwilę zastanowić się kto to.
- Z pierwszego zdjęcia myślałam, że to Ania Mucha.
- Pyzunia lekko.
Poznalibyście Kasię?