w

Jerzy S. skomentował wyrok sądu. „Afera jest straszna”. Inaczej zapamiętał zdarzenie

Jerzy S. - fot. Kurnikowski/AKPA
Jerzy S. - fot. Kurnikowski/AKPA

W październiku ubiegłego roku cała Polska mówiła o Jerzym S. Znany aktor po spożyciu alkoholu wsiadł za kółko i wziął udział w kolizji drogowej. W środę 1 marca sąd ogłosił wyrok w tej sprawie. Jak się do niego odniósł?

Jerzy S.to znany aktor i nie raz pojawiał się na pierwszych stronach gazet, ale od października ubiegłego roku jego nazwisko owiane jest złą sławą. Miał on doprowadzić do kolizji drogowej, a dokładniej w trakcie jazdy autem zahaczyć motocyklistę. Pierwotnie mówiło się o tym, że zbiegł z miejsca zdarzenia, ale kierowca jednośladu dogonił go i zatrzymał. Po przyjeździe policji na miejsce aktora przebadano alkomatem, który wykazał, że ma 0,7 promila alkoholu. S. złożył obszerne wyjaśnienia i wykazał chęć współpracy ze śledczymi, jednak oni nie przystali na jego propozycję i skierowali do sądu wniosek o ukaranie.

Jerzy S. komentuje wyrok ws. jazdy po spożyciu alkoholu

1 marca odbyła się pierwsza rozprawa. Fakt poinformował, że na sali sądowej pojawił się pełnomocnik Jerzego, a on sam był nieobecny. Po rozpatrzeniu wszystkich dowodów ogłoszono wyrok. Gwiazdor dostał karę grzywny w wysokości 12 tys. zł, 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów oraz musi wpłacić 6 tysięcy złotych na fundusz postpenitencjarny. Wyrok nie jest prawomocny.

Na rozprawie pojawił się motocyklista, który chętnie rozmawiał z dziennikarzami. Wyznał, że chciał przekazać nagranie mediom, ale był zastraszany i w obawie o swoje zdrowie odpuścił.

Dwóch mężczyzn powiedziało, że jeśli udostępnię nagranie z wypadku, będę miał kłopoty. Mieli ze sobą broń — tłumaczył.

Fakt skontaktował się z aktorem i poprosił go o komentarz w tej sprawie. S. w tamtej chwili nie znał jeszcze treści wyroku, ale gdy dziennikarka mu go przedstawiła, powiedział:

No wie pani, nic takiego nie zrobiłem. Afera jest straszna…

Innego zdania był pan Sławomir, kierowca jednośladu, który wyznał, że do dzisiaj odczuwa negatywne skutki kolizji:

Mam paraliż w lewej dłoni, w ostatnich miesiącach funkcjonuję tylko dzięki antydepresantom — powiedział.

Jerzy S. w zeznaniach tłumaczył, że nie potrącił mężczyzny, ale ewentualnie tak delikatnie musnął, że tego nie zanotował. Podkreślał, że nie chciał uciekać z miejsca zdarzenia — po prostu odsunął się od agresywnego motocyklisty, który obrzucał go wyzwiskami.

Jedyną moją reakcją było odsunąć się od niego. Odsunąłem się autem, ale on do mnie dojechał i znowu krzyczał „morderco”, „bandyto”, „bydlaku”. Zatem się zatrzymałem, myśląc „może rzeczywiście go musnąłem”. Zapytałem się, czy wszystko w porządku, a on tylko stał naprzeciwko mnie — zeznał aktor.

Co o tym wszystkim myślicie?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Aleksandra Konieczna - fot. Podlewski/AKPA

Orły 2023. Aleksandra Konieczna zakasowała wszystkich na konferencji prasowej. Nowy kolor włosów i ostre cięcie zupełnie ją odmieniły

Marta Linkiewicz rozstała się z partnerem! Padły mocne słowa: „Idź pod kościół i tam szukaj sobie szarej myszy…”