W ostatnim czasie w sieci ukazało się kilka zdjęć 13-latka z Gniezna, który zamiast korzystać z wakacji, codziennie rozkłada stoisko i sprzedaje przetwory oraz owoce. Kadry wywołały sporą dyskusję.
Wszystkie dzieci z niecierpliwością czekają na wakacje, jednak nie wszystkie mogą z nich w pełni korzystać. Niektóre, z różnych powodów, już w młodym wieku uczą się ciężkiej pracy. Ostatnio w sieci ukazało się zdjęcie 13-latka, który codziennie o poranku pod jednym ze sklepów w Gnieźnie rozstawia swoje stoisko i sprzedaje owoce oraz przetwory taty.
13-latek z Gniezna sprzedaje przetwory na ulicy
Zdjęcia, które pojawiają się w internecie, niemal zawsze wyglądają tak samo. 13-letni chłopiec siedzi spokojnie na krzesełku, a przed nim, na niewielkim stoliku rozłożone są owoce i przetwory jego taty. Naoczni świadkowie potwierdzają, że rozkłada stoisko już o poranku, a gdy nikogo zainteresowanego nie ma w pobliżu, wyciąga książkę i pochłania kolejne strony.
Kadr, o którym mowa, opublikował na Twitterze jeden z mieszkańców miasta, którego bardzo poruszył ten widok.
Godz. 8.20 a ten chłopaczek już siedzi na swym stanowisku w Gnieźnie przy sklepie Ziemowit na ul. Roosevelta. Całe wakacje, dzień po dniu, siedzi w tym samym miejscu, sprzedaje przetwory mamy i bezustannie czyta książki. Wręcz je pożera, nie zaglądając nawet do smartfonu — napisał.
Godz. 8.20 a ten chłopaszek już siedzi na swym stanowisku w Gnieźnie przy sklepie Ziemowit na ul. Roosevelta.
— MARCIN EDO (@EdoMarcin) August 3, 2022
Całe wakacje, dzień po dniu, siedzi w tym samym miejscu, sprzedaje przetwory mamy i bezustannie czyta książki. Wręcz je pożera, nie zaglądając nawet do smartphona.
👏👏👏 pic.twitter.com/m626ApU8vo
Ten sam mężczyzna postanowił wesprzeć chłopca. Zdradził, że 13-latek ma na imię Samuel i jest niezwykle miłym i grzecznym nastolatkiem. W sprzedaży pomaga mu ojciec, który sam robi apetyczne, naturalne dżemy.
Całe Gniezno oszalało na punkcie naturalnych i przepysznych wyrobów z malin taty małego Samuela, którego pokochała cała Polska. Miałem dzisiaj przyjemność zapoznać naszego bohatera i jego tatę. Przesympatyczny i wyjątkowo skromny, przemiły i poczciwy chłopczyk. Nadzieja.
Całe Gniezno oszalało na punkcie naturalnych i przepysznych wyrobów z malin taty małego Samuela, którego pokochała cała Polska.
— MARCIN EDO (@EdoMarcin) August 6, 2022
Miałem dzisiaj przyjemność zapoznać naszego bohatera i jego tatę.
Przesympatyczny i wyjątkowo skromny, przemiły i poczciwy chłopczyk.
Nadzieja 🇵🇱 pic.twitter.com/jfptPg2LR7
Obok tej sprawy obojętnie nie przeszedł także radny Tomasz Dzionek, który nie szczędził pod adresem chłopca słów uznania.
Chłopiec zaczytany w książkach, sprzedający owoce i przetwory przed sklepem Ziemowit stał się ostatnio bohaterem sieci. Wystarczył jeden twitt i post. Takie mamy czasy, że dziecko, które pomaga rodzicom, dorabia w wakacje i czyta książki, może być kimś nadzwyczajnym. Inne dzieci non stop siedzą w tabletach i smartfonach, a samodzielności uczyć się będą dopiero po studiach. Ale to przecież nie ich wina… Ten chłopiec nie jest bohaterem i takim się nie czuje. On tylko sprzedaje maliny i lubi książki. Najbardziej przygodowe. Nie potrzebuje pomocy, udostępnień, lajków, etc., Ale ucieszyłby się, gdyby udało mu się wszystko sprzedać. Takie już nastały czasy, że prozaiczne kiedyś kwestie, dziś mogą wydawać się nadzwyczajne — napisał na Facebooku.
Mateusz Chłystun, reporter RMF FM także udostępnił w sieci zdjęcia Samuela, który wyznał mu, że to rodzinny interes. W prace nad przygotowaniem przetworów zaangażowali się wszyscy jego bliscy.
„To rodzinny biznes” mówi 13l. Samuel, który codz. w Gnieźnie otwiera swój mini stragan. Maliny zbierają siostry, tata robi przetwory. Chłopiec chce im pomóc, ale zbiera też na swój wymarzony czytnik e-booków. Jego inicjatywa chwyta za serca mieszkańców — relacjonował na Twitterze.
„To rodzinny biznes” mówi 13l. Samuel, który codz. w Gnieźnie otwiera swój mini stragan. Maliny zbierają siostry, tata robi przetwory. Chłopiec chce im pomóc, ale zbiera też na swój wymarzony czytnik e-booków. Jego inicjatywa chwyta za serca mieszkańców. Więcej dziś w @RMF24pl pic.twitter.com/STlwr5KPrK
— Mateusz Chłystun (@MateuszChlystun) August 5, 2022
Reporter przy okazji poinformował, że zgłosiło się do niego wiele osób, które zaoferowały, że przekażą chłopcu książki i wymarzony czytnik, by mógł rozwijać swoją pasję.
W imieniu Samuela bardzo Państwu dziękuję za pozytywny odzew i wszystkie sygnały o chęci przekazania mu książek/czytnika. Młody gnieźnianin mówi, ze to chyba pierwsze tak duże emocje w jego życiu. Spać dziś nie zamierza — bierze się za czytanie — relacjonował w Tweecie Mateusz Chłystun.
W sieci rozgorzała dyskusja na ten temat. Wiele osób żałuje, że mieszka daleko od Gniezna, ponieważ z chęcią pomogłoby 13-latkowi.
- Szkoda, że mam daleko do Gniezna, chętnie wspomogłabym dzielnych ludzi.
- Szkoda, że mam tak daleko, chętnie bym i ja się zaopatrzył.
- Szkoda, że mam tak daleko. Kupiłabym.
- I jeszcze jak ma ładnie na imię.
- SZACUNEK!!!!!! Kraków pozdrawia. Rzeczywiście w tym chłopcu jest nadzieja na lepszą Polskę…
- Młody wyrośnie na porządnego człowieka. Wiem, że odda dobro innym potrzebującym. Dziękuję za twoją pomoc młodemu.
Niektórzy mają też obawy o to, że ktoś może narobić chłopcu i jego rodzinie problemów. Miejmy nadzieję, że ten czarny scenariusz się nie spełni, a Samuel sprzeda wszystko, co znajduje się na jego stoisku i będzie mógł spędzać beztrosko czas już do końca wakacji.