Filip Chajzer, choć od lat trzymał się z dala od TVP, dołączył do grona gwiazd, które nie pochwalają masowych zwolnień w Pytaniu na śniadanie. Najbardziej żal mu ciężarnej Małgorzaty Tomaszewskiej, którą wyrzucono na kilka tygodni przed porodem. W mocnych słowach skomentował ostatnie decyzje stacji. Ma rację?
Odkąd doszło do zmiany władzy, Telewizja Polska przechodzi wielką rewolucję. Najpierw dotknęła ona programy informacyjne, a następnie pod lupę wzięto dotychczasowych prowadzących Pytanie na śniadanie. Niespodziewanie okazało się, że nowa szefowa śniadaniówki wręczyła wypowiedzenia wszystkim, a ich miejsce zajęli dziennikarze z innych stacji. Jak tłumaczyła w rozmowie z jednym z tabloidów, nie było to podyktowane faktem, że poprzedni prowadzący zostali zatrudnieni za czasów rządów PiS.
Pożegnałam się po prostu z osobami, które zachwiały dziennikarstwo. Dziennikarz, jak sędzia, musi być bezstronny.
Wielu osobom bardzo nie spodobało się to, że posadę straciła również ciężarna Małgorzata Tomaszewska. W jej obronie stanęła nie tylko Joanna Kurska, ale i Danuta Martyniuk, która w mocnych słowach atakowała elektorat Donalda Tuska. Teraz głos w sprawie postanowił zabrać Filip Chajzer. Co powiedział?
Filip Chajzer staje w obronie ciężarnej Małgorzaty Tomaszewskiej
Masowe zwolnienia w Pytaniu na śniadanie nie spodobały się nie tylko widzom, ale i wielu osobom ze świata show-biznesu. Filip nie krył, że jest tym rozczarowany i podkreślił, że choć dawano do zrozumienia, że nikt nie będzie osądzany za to, którą partię popiera, w jego ocenie wyszło inaczej.
Bardzo mi się to nie podoba. Nie na to głosowaliśmy. Polska wybrała tę, a nie inną koalicję, bo oni obiecali nam, że będzie inaczej. Mówili, że nie będziemy dzielić. Mówili, że to, że ty głosujesz na PiS, a ty na PSL, to nie znaczy, że jesteś gorszy. Mówili, że to nie znaczy, że trzeba cię wyrzucić z pracy, bo akurat byłeś wtedy, kiedy politykiem był ten facet albo ta kobieta
– tłumaczył w wywiadzie dla portalu Fakt.pl.
Fakt, że Tomaszewska straciła pracę w Pytaniu na śniadanie, będąc w ósmym miesiącu ciąży, budzi liczne kontrowersje. O ile widzowie aż nadto za nią nie rozpaczali, o tyle w ocenie wielu z nich karygodne jest zwalnianie ciężarnej kobiety. Tak uważa również Chajzer, który w rozmowie z dziennikarzami głośno wyraził swoje niezadowolenie.
To jest skandal. To jest tak wspaniała dziewczyna. Ja jak ją widziałem w „Pytaniu na Śniadanie”, to się rozpływałem jak kulka lodu waniliowego na szarlotce. Miód i maliny
– rozpływał się.
W ocenie byłego prowadzącego Dzień dobry TVN Małgorzata świetnie wywiązywała się ze swoich obowiązków, natomiast została zwolniona wyłącznie dlatego, że podjęła pracę w śniadaniówce za czasów, gdy to Mateusz Morawiecki był premierem. Zgadzacie się z nim?