w

DramatDramat

Bohdan Smoleń zabawiał kilka pokoleń Polaków, choć jego życie było pasmem tragedii. Nigdy nie poznał prawdy o tragicznej śmierci syna

Bohdan Smoleń - fot. Telus/AKPA
Bohdan Smoleń - fot. Telus/AKPA

Właśnie minęło sześć lat, od śmierci Bohdana Smolenia. Aktor znany z serialu Świat według Kiepskich był jednym z najzabawniejszych artystów w Polsce, choć los rzucał mu kłody pod nogi. Dopiero po latach żałoby odnalazł w sobie siłę, by opowiedzieć o rodzinnej tragedii.

Bohdan Smoleń zmarł w wieku 69 lat po długiej chorobie. Poniekąd przyczynił się do tego skrajny nikotynizm — w jednym z wywiadów przyznał, że od młodości codziennie wypala kilka paczek papierosów. Sytuacja zaczęła się pogarszać w 2008 roku, gdy przeszedł przewlekłe zapalenie płuc. Lekarze podejrzewali również gruźlicę, jednakże szybko wykluczono tę diagnozę.

W grudniu tego samego roku Smoleń przeszedł lewostronny wylew, jednak i tym razem nie dał za wygraną. Po krótkiej rekonwalescencji wrócił na plan Świata według Kiepskich, jednakże 26 stycznia 2010 roku, zaraz po tym, jak zakończono nagrania kolejnego sezonu serialu, doznał zawału serca. W jednym z wrocławskich szpitali przeszedł koronarografię, a następnie wszczepiono mu rozrusznik serca. Życie nie miało wobec niego litości i już w październiku przeszedł kolejny, tym razem nierozległy, wylew.

Bohdan Smoleń przeszedł trzy wylewy

Bohdan błyskawicznie wracał do siebie i bawił Polaków w Świecie według Kiepskich, jednakże to był zaledwie początek jego problemów zdrowotnych. Najgorsze miało dopiero nadejść. W lutym 2015 ponownie trafił do szpitala, ponieważ miał problemy z oddychaniem i przechodził infekcję wirusową. Zaledwie kilka tygodni później przeszedł trzeci wylew, tym razem o wiele groźniejszy od poprzednich — został sparaliżowany i praktycznie przestał mówić. To właśnie wtedy jego kariera dobiegła końca, a on do końca życia poruszał się na wózku inwalidzkim.

Bohdan Smoleń w 2014 roku - fot. Piętka Mieszko/AKPA
Bohdan Smoleń – fot. Piętka Mieszko/AKPA

Po latach trudów dobro wróciło do niego z podwójną mocą. Przyjaciele z branży zaniepokojeni stanem jego zdrowia, 29 lutego 2016 roku zorganizowali koncert charytatywny w Teatrze Kamienica, podczas którego zbierano środki na jego rehabilitację. Nie doszedł jednak do wcześniejszej formy. 15 grudnia 2016 roku zmarł w jednym z poznańskich szpitali, do którego trafił wskutek poważnej infekcji. Jego organizm był już na tyle słaby, że nie był w stanie sobie z tym poradzić.

Bohdan Smoleń - fot. Niemiec/AKPA
Bohdan Smoleń – fot. Niemiec/AKPA

Syn Bohdana Smolenia odebrał sobie życie

Na początku życie Bohdana Smolenia układało się wspaniale. W 1968 roku założył kabaret Pod Budą, a w międzyczasie poznał Teresę, z którą ożenił się w 1970 roku. Zakochani doczekali się trzech synów: Macieja (ur. 1973), Piotra (ur. 1974, zm. 12.04 1990) i Bartosza (ur. 1979). Satyryk był szalenie ambitny i, mimo że miał już żonę i dwójkę dzieci, w 1975 roku ukończył zootechnikę na Akademii Rolniczej w Krakowie.

W krótkim czasie zaczął odnosić sukcesy zawodowe. Za namową Zenona Laskowika przeprowadził się do Poznania i przez kolejne 7 lat bawił Polaków wraz z kabaretem TEY. Poza działalnością sceniczną zajmował się z żoną prowadzeniem sklepu zoologicznego.

Bohdan Smoleń - fot. Mikulski/AKPA
Bohdan Smoleń – fot. Mikulski/AKPA

Niestety w 1990 roku życiem Smolenia wstrząsnęła ogromna rodzinna tragedia, po której cały świat jego bliskich legł w gruzach. W 1990 roku jego 16-letni syn, Piotr, odebrał sobie życie. Smoleń dopiero po 22 latach opowiedział, co wydarzyło się tamtego pamiętnego dnia.

To było kilkaset metrów od domu. Poszedł do kolegi, któremu pożyczył kasety kabaretu „Tey” i już nie wrócił — aktor powiedział w dokumencie Niepokonani.

To on jako pierwszy pojawił się na miejscu zdarzenia.

Przykryłem ciało i czekałem na policję, wiedząc, że zadadzą mi mnóstwo pytań, na które nie znałem odpowiedzi — wspominał łamiącym się głosem podczas rozmowy z Krzysztofem Ziemcem.

Ja musiałem to odkryć, pozbierać ciało, przykryć je i czekać na policję. Wszyscy czekali, co zrobię, czy zacznę płakać, czy zacznę mieć wyrzuty sumienia — relacjonował.

Bohdan nigdy nie dowiedział się, co popchnęło nastolatka do podjęcia tak dramatycznej decyzji. Wyznał, że jako ojciec nie miał sobie nic do zarzucenia, tym trudniej było mu zrozumieć, co się wydarzyło.

Trudno wyobrazić sobie, co w tym czasie przeżywała rodzina Smoleniów. Jego żona o wiele gorzej radziła sobie z tą sytuacją. Z żalu po utracie syna 1 marca 1991 roku popełniła samobójstwo.

Wieczorem przyjechał kolega Andrzej. Piliśmy, rozmawialiśmy o wszystkim, tylko nie o śmierci. W pewnej chwili Teresa poszła na górę, była zmęczona. Kiedy goście już wychodzili, poszedłem po nią, żeby się zeszła pożegnać. Powiesiła się na biustonoszu — mówił w dokumencie Niepokonani.

Aktor wyjaśnił, że śmierć Teresy zupełnie go zaskoczyła. Po wszystkim został sam z dwoma synami w wieku 17. i 10 lat. Choć było ciężko, wierzyli, że jeszcze staną na nogi.

Żona nie wytrzymała psychicznie, też odeszła. Ona wiedziała, że jestem twardszy od niej i nie potrafiła tego zrozumieć, że ma jeszcze dwójkę dzieci, które trzeba wychować, zamartwiała się nad jednym. Nie wiemy, czym zaskoczy nas życie, mnie zaskoczyło odejście żony. Zostaliśmy skazani tylko na siebie i uwierzyliśmy, że damy radę.

Po wszystkim Bohdan na kilka lat zawiesił karierę. Na scenie po raz kolejny mogliśmy zobaczyć go dopiero w połowie lat 90.

Bohdan Smoleń - fot. Prończyk/AKPA
Bohdan Smoleń – fot. Prończyk/AKPA

Bohdan Smoleń po rodzinnej tragedii zaczął pomagać dzieciom

Smoleń, mimo ogromnego bagażu bolesnych doświadczeń, przeprowadził się z synami do wsi Baranówko koło Jeziora Kierskiego. Tam rozpoczęli nowy etap życia. Aktor założył stadninę koni, a w 2007 roku powołał do życia fundację, która skupia się na pomocy dzieciom z zespołem Downa i porażeniem mózgowym.

Ja tu mam takie rozmowy z dziećmi, że ciary po plecach łażą. Przyjechała kolonia dzieci niepełnosprawnych i te dzieci pytają: „A czemu nas tu zaprosiłeś?”. Mówię: „Bo was kocham”. „Nas nikt nie kocha”, odpowiedziały — wyznał w wywiadzie dla portalu poznan.wyborcza.pl.

Bohdan Smoleń zmarł 15 grudnia 2016 roku. Został pochowany w rodzinnym grobowcu, tuż obok ukochanej żony i syna na Cmentarzu Parafialnym w Przeźmierowie.

Bohdan Smoleń - fot. Mikulski/AKPA
Bohdan Smoleń – fot. Mikulski/AKPA
Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Michał Wiśniewski nie kupuje dzieciom prezentów na święta. „Mnie na to nie stać”. Zdradził, na co mogą liczyć

Przemysław Saleta - fot. Instagram @przemek_saleta

Rodzinna tragedia Przemysława Salety. Brat sportowca zginął w tragicznych okolicznościach za granicą