Kinga
Edyta i Łukasz Golec są jedną z najpopularniejszych par polskiego show-biznesu. Jednak plotki o kryzysie w ich małżeństwie powracają w mediach, jak bumerang. Żona muzyka w końcu nie wytrzymała i postanowiła zdradzić całą prawdę o ich relacji. Tego fani się nie spodziewali.
Edyta Golec jest dobrze znana na muzycznej scenie jako altowiolistka i wokalistka. Początkowo występowała z młodzieżowymi orkiestrami symfonicznymi. Miała okazję gościć na scenie niemieckiej Opery Margrabiów w Bayreuth czy na Royce Hall of UCLA w Los Angeles. Od 1998 roku jest członkinią zespołu Golec uOrkiestra. Grupę tworzy wraz z mężem i szwagrem.
Z Łukaszem Golcem poznali się jeszcze w czasach szkolnych. Już wtedy między nimi zaiskrzyło i zaczęli się umawiać. Młody muzyk zaprosił ją także do wspólnych występów w kapeli Wierchy. Od tego czasu ich ścieżki splotły się i prywatnie i zawodowo. Jednak nie była to droga usłana różami.
Edyta Golec szczerze o małżeństwie
W 2000 roku altowiolistka wraz z trębaczem stanęli na ślubnym kobiercu. Doczekali się trójki dzieci — Bartłomieja, Antoniny i Piotra. Ich małżeństwo wciąż powraca na tapet wraz z plotkami o kryzysie i kłótniach. Okazuje się jednak, że przez wszystkie lata żona muzyka dobrze radziła sobie z powodami do zazdrości.
Nie zapomnę tego czasu u szczytu popularności, kiedy leciały biustonosze na scenę. Ja na to gdzieś z boku patrzyłam. Wiadomo, że to pewnie karmiło jakoś ich ego, jak to pewnie każdego mężczyzny, ale nigdy nie było czegoś takiego, żebym miała jakieś powody do zazdrości. […] Pewnie może by i nawet okazję ku temu miał, ale gdzieś tam z tyłu była żona. To jest też właśnie ten plus wychowania tutaj w górach i w tej rodzinie, gdzie wierność, lojalność to jest po prostu święta sprawa i w ogóle nie ma o czym mówić — powiedziała w programie Bliżej gwiazd.
Artystka wraz z mężem raczej unikali w mediach komentarzy na temat problemów małżeńskich. Tym razem jednak miarka się przebrała i Edyta postanowiła wyznać całą prawdę o ich relacji.
Przez te 23 lata […] nigdy nie było takich momentów, że on pomyślał, albo ja, że się rozchodzimy, że rozwód… Oczywiście, były kryzysy, bo to jest naturalne, ale te kryzysy wspólnie przechodziliśmy, nawet jak były rozterki. Pochodzimy z takich domów, gdzie jak jest problem, to się go rozwiązuje. Nie wymienia się partnera ani partnerki. Walczymy do końca. Na szczęście nas te kryzysy gdzieś omijają, mimo że wspólnie pracujemy i narażeni jesteśmy z każdej strony na to, że może się nam znudzić.
To pierwszy raz, gdy Golcowa skomentowała swój związek. Jednak wydaje się, że tym ucięła wszystkie plotki.
Myślicie, że to będzie miłość do końca życia?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
