Mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego na długo zapamiętają ten dzień. W tragicznym wypadku samochodowym zginęła 45-letnia matka ośmiorga dzieci. Jej mąż oraz dwoje synów trafiło do szpitala. Co się stało?
Na skrzyżowaniu w miejscowości Błądzim rozpędzona honda z impetem wjechała w rodzinę podróżującą oplem zafirą. W wyniku uderzenia pojazd z ogromną siłą uderzył w drzewo. 45-letnia Janina P. zginęła na miejscu, osieracając ósemkę dzieci.
Tragiczny wypadek w powiecie świeckim
Kobieta wracała z mężem i dzieckiem z komunii. Żadne z nich nie podejrzewało, że to ostatni raz, gdy spędzają czas z matką. Janina nie miała najmniejszych szans na przeżycie. Jej mąż trafił do szpitala ze złamanym kręgosłupem, a dwóch synów odniosło obrażenia, przez które musieli zostać wprowadzeni w stan śpiączki farmakologicznej.
Akurat wracała do domu z komunii i niestety zginęła. To nie była jej wina, ponieważ tamten samochód jechał z ogromną prędkością. Uderzył w bok jej auta, a to zatrzymało się na drzewie. Zostawiła ósemkę dzieci. To szok po prostu — powiedział Super Expressowi znajomy 45-latki.
Policjanci z ruchu drogowego ustalili, że kierująca oplem jechała drogą 239 z Lniana w kierunku Pruszcza. Zbliżając się do skrzyżowania, nie ustąpiła pierwszeństwa hondzie, jadącej w kierunku Świecia. Kierujący nią 45-latek uderzył z impetem w pojazd, pani Janiny P.
W wyniku zderzenia się pojazdów śmierć na miejscu poniosła kierująca oplem 45-latka. Czworo pasażerów tego pojazdu oraz kierowca i pasażerka hondy zostali przewiezieni do szpitali. Policjanci wykonali oględziny, zabezpieczali ślady i ustalili świadków. Śledztwo prowadzone w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora, wyjaśni okoliczności i przyczyny tego tragicznego zdarzenia — wyjaśnił rzecznik KPP w Świeciu.
Sąsiedzi rodziny są zdruzgotani tym, co się wydarzyło. Super Express zasięgnął języka i wszyscy są zgodni co do tego, że 45-latka bardzo kochała swoje pociechy. Okazuje się, że tylko dwoje z nich osiągnęło pełnoletność.
Pani Janina kochała wszystkie swoje pociechy. Sześcioro z nich jest niepełnoletnich, a dwójka już dorosła.
Niestety z rodzicami autem podróżowało także dwoje synów. Starszy z nich, 17-letni Oskar, doznał obrażeń głowy, jednak został już wybudzony ze śpiączki. W gorszym stanie jest 5-letni Pascal.
Został już wybudzony ze śpiączki. Pascal ciągle jest w śpiączce — tłumaczył tabloidowi znajomy.
Na tę chwilę nie wiadomo, jak potoczą się dalsze losy dzieci pani Janiny. Z pewnością będą wymagały pomocy, ponieważ ich ojciec, Dawid P., który ma złamany kręgosłup, szybko nie wróci do domu.
tragedia straszna spoczywaj w pokoju brakuje mi słów mam nadzieję ze rodzinna nie zostanie sama chodzi mi o dzieci