Tomasz Kammel podsumował kilkanaście lat pracy w „Pytaniu na Śniadanie”. Wspomniał o Rogalskiej: „nie chciała się prywatnie kolegować”

Tomasz Kammel w środę wieczorem potwierdził, że odchodzi z Pytania na śniadanie. Z pewnością jego fani nie byli do końca usatysfakcjonowani jego krótkim komentarzem, dlatego też dzień później opublikował obszerne podsumowanie kilkunastu lat pracy w śniadaniówce. Wspomniał o Marzenie Rogalskiej i Izabelli Krzan. Jak wspomina współpracę z nimi?

Pytanie na śniadanie przechodzi gruntowną przemianę. Ze śniadaniówką pożegnali się wszyscy dotychczasowi prowadzący, a ich miejsce póki co zajęły dwa nowe duety: Robert Stockinger i Joanna Górska oraz Robert El Gendy i Klaudia Carlos. Chodzą słuchy, że kolejną parę stworzą Katarzyna Dowbor i Bartek Jędrzejak, lecz póki co była prowadząca Nasz nowy dom nie zabrała głosu w tej sprawie. Z kolei dziennikarz TVN zdementował pojawiające się plotki na jego temat.

Dementuję, nie pojawię się u boku Kasi Dowbor w „Pytaniu na Śniadanie”. staję tu, gdzie jestem. Aktualnie, faktycznie, następuje wiele przetasowań, dlatego nie dziwi mnie, że pojawia się tak wiele fake newsów. One mają też na celu sprawdzenie, czy dana osoba wzbudza zainteresowanie, emocje, by ewentualnie później ją zatrudnić

– wyjaśnił w wywiadzie dla Pudelka.

Jędrzejak zapewnił również, że gorąco kibicuje Kasi, którą miał okazję prywatnie poznać.

Kasię Dowbor znam, mieszkaliśmy przez jakiś czas na tej samej ulicy, kilka domków od siebie, więc jeśli informacje, że wraca do TVP, są prawdziwe, trzymam za nią mocno kciuki

– skwitował.

W środę wyszło na jaw, że ze śniadaniówką żegna się także stary wyjadacz, czyli Tomasz Kammel. Na początku nie był szczególnie wylewny i jedynie potwierdził pojawiające się w mediach informacje. Dopiero następnego dnia zebrał się na podsumowanie ostatnich 11 lat pracy w śniadaniówce. Co napisał?

Tomasz Kammel podsumowuje pracę w Pytaniu na śniadanie. Wspomniał o Rogalskiej

Nikt nie spodziewał się tego, że zmiana władzy w TVP poniesie za sobą tak wielkie zmiany w Pytaniu na śniadanie, które już wkrótce będzie miało zupełnie nowy skład. Tym większym zaskoczeniem dla widzów jest to, że z posadą pożegnał się Tomasz Kammel, który miał najdłuższy staż w śniadaniówce. Gdyby nie brać pod uwagę jego krótkiej przerwy, podczas której próbował swoich sił u konkurencji, poświęcił śniadaniówce ostatnie 15 lat swojego życia.

Z pewnością i dla niego zwolnienie było sporym zaskoczeniem. W tym tygodniu miał powrócić przed kamery po urlopie, tymczasem okazało się, że w programie nie ma już dla niego miejsca. Na swoim profilu na Instagramie opublikował obszerne podsumowanie ostatnich 11 lat pracy w Pytaniu na śniadanie. Pierwszą część wpisu poświęcił współpracy z Marzeną Rogalską, która współprowadziła z nim format do 2021 roku. Choć na szklanym ekranie stworzyli niezwykle zgrany duet, okazuje się, że prywatnie wcale nie było im ze sobą po drodze.

[…] Marzena Rogalska nauczyła mnie jak rozmawiać z ludźmi.
Pokazała jak zarządzać energią w porannym programie, żeby od pierwszej do ostatniej minuty cały świat wirował. Mimo że prywatnie nie chciała się kolegować, na antenie stworzyła ze mną Rogamela i pozwoliła sobie po partnersku towarzyszyć.
Od nikogo z kim pracowałem ramię w ramię, nie nauczyłem się więcej niż od Marzeny.
Byłem i myślę, że zawsze będę jej fanem. Przeżyliśmy w PNŚ osiem naprawdę niesamowitych lat.

Zaraz po tym wspomniał o Izabelli Krzan. Wyjaśnił, że szybko zatarła się między nimi duża różnica wieku i znaleźli wspólny język. To właśnie dzięki temu udało im się stworzyć uwielbiany przez widzów duet. W przeciwieństwie do tego, co było kiedyś, z nią udało mu się prywatnie zaprzyjaźnić.

I gdy myślałem, że to po prostu niemożliwe, żeby wejść na jeszcze wyższy, intensywniejszy poziom relacji przed kamerą, zjawiła się w moim życiu 25 – letnia Miss Polonia, z nogami do nieba i bardzo niewyparzonym dziobem.

Mniej więcej po pierwszym tygodniu współpracy, ponad 20- letnia różnica wieku przestała grać jakąkolwiek rolę. Staliśmy się ziomami, przyjaciółmi na zabój i przede wszystkim totalnie zgranym duetem.
Skąd pewność, że tak było?
Bo widzowie nam to mówili i pokazywali.

Wyniki oglądalności, badania focusowe, wiadomości, listy i zwykłe dowody sympatii na ulicy, one były potwierdzeniem. Nigdy w życiu się tak dobrze w robocie nie bawiłem.
I za to Ci mordzia @izabellakrzan dziękuję

– kontynuował.

Na tym nie koniec — Kammel zdradził, że nie był łatwym współpracownikiem i nie raz zdarzyło mu się zdenerwować kolegów z pracy. Mimo to wkładał w pracę całe serce i na tyle, na ile było to możliwe, okazywał wszystkim wdzięczność.

Nie byłem idealnym kolegą z pracy. Stresowałem koleżanki z make-upu, bo nie pozwalałem malować sobie uszu. Denerwowałem wydawców, bo nie chciałem na antenie tańczyć (już raz kiedyś próbowałem i nie skończyło się dobrze. Pozdro TZG).

Ale poza tym starałem się, gdzie i jak się dało, okazywać wdzięczność za wszystko co mnie w tym programie spotkało.

Tomasz podkreślił, że ekipę Pytania na śniadanie tworzą wspaniali ludzie i podkreślił, że był prawdziwym szczęściarzem. Zwrócił się również do widzów:

Ekipa Pytania na Śniadanie naprawdę jest najlepsza na świecie.
Fajni ludzie, fajna energia, fajna więź. Taki team nie jest jak autobus komunikacji miejskiej, nie zjawia się co 10 min.
To coś naprawdę wyjątkowego, coś co buduje się latami.
Jestem szczęściarzem, że mogłem być częścią takiego przedsięwzięcia. Dziękuję Wam (WSZYSTKIM) za FAJNE magiczne 15 lat.
A gdy mówie WSZYSTKIM to Was też mam na myśli. Bo bez Was to nie ma sensu, nasi kochani Widzowie.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Tomasz Kammel: tv | wystąpienia publiczne | mówca (@tomaszkammel)

Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji, to zapraszamy was do dołączenia do dyskusji na temat ostatnich zmian w Pytaniu na śniadanie. Będzie wam brakowało Kammela?