w

Sylwia Bomba szuka ASYSTENTKI. Prawa ręka gwiazdy „Gogglebox” musi spełnić szereg wymagań. „To nie jest prosta rzecz”

Sylwia Bomba - fot. Instagram @sylwiabomba
Sylwia Bomba - fot. Instagram @sylwiabomba

Świat usłyszał o Sylwii Bombie za sprawą programu Gogglebox. Przed telewizorem. Kiedyś realizowała się jako fotografka, dziś to prężnie rozwijająca się influencerka, która właśnie rozpoczęła poszukiwania nowej asystentki. Jakie wymagania należy spełnić, by ubiegać się o tę posadę?

Sylwia Bomba jeszcze kilka lat temu realizowała się jako fotografka, lecz program Gogglebox. Przed telewizorem otworzył przed nią drzwi do wielkiej kariery. Widzowie mogą kojarzyć ją również z innych formatów emitowanych na antenie TTV, jak np. z 99. Gra o wszystko.

Celebrytka wykorzystała swoje pięć minut i zaczęła kuć żelazo póki gorące. Wraz z rosnącą popularnością, zaczęła coraz prężniej działać na Instagramie. Aktualnie jej profil śledzi ponad 900 tysięcy obserwatorów, których raczy zabawnymi filmami oraz reklamami mniej lub bardziej znanych marek. Niegdyś, w jednym z wywiadów dla Pudelka wygadała się, że dzięki internetowej działalności zarabia ogromne pieniądze.

Sylwia Bomba zdradziła, ile zarobiła na Instagramie. Kwota zwala z nóg! Mimo to jej córeczka dostaje 500+

Sylwia Bomba szuka asystentki. Jakie warunki musi spełnić?

Popularność Bomby wciąż rośnie, a obowiązków zawodowych, zamiast ubywać, wciąż przybywa. W związku z tym zaczęła szukać nowej asystentki.

Mam bardzo pilne ogłoszenie. Bardzo ważne. Szukam nowej asystentki, poprzednia była ze mną półtora roku, ale czas na zmiany. Słuchajcie, bombowa praca personalnej asystentki 

– wyznała.

Podkreśliła, że fajnie, jakby jej pomocnica była młoda, kreatywna, znała się trochę na montażu i miała prawo jazdy (choć nie jest to warunek konieczny). Mając na uwadze jej fach, musi interesować się mediami społecznościowymi.

Sylwia, aby nieco lepiej zobrazować, czym ma zajmować się jej prawa ręka, porównała się do Mirandy Priestly z filmu Diabeł ubiera się u Prady. Niemal od razu dodała, że oczywiście żartuje, choć trzeba przyznać, że jej asystentka z pewnością nie będzie narzekała na brak zadań.

Jeśli mieszkacie 300 kilometrów ode mnie, to raczej się nie uda. Musi być to praca stacjonarna. Kto oglądał film „Diabeł ubiera się u Prady”, ten wie, że bycie asystentką, to nie jest prosta rzecz. […] Obowiązki: nagrywanie, tzw. backstage ze wszystkiego i generalnie nagrywanie na social media. Druga rzecz – kurierzy, poczta, paczki. Bardzo ważna w mojej pracy. Trzecią rzeczą jest oczywiście vinted. Wysyłanie, wstawianie. Czwarta rzecz – musi być kreatywna, musi lubić social media, musi lubić zajmować się obrazem i nagrywaniem, zdjęciami. No musi być ogień. Fajnie by było, gdyby miała prawo jazdy

– wyjaśniła.

Celebrytka nie zdradziła jednak, na jakie wynagrodzenie może liczyć jej asystentka, choć to najważniejszy aspekt. Mimo to zdaje się, że chętnych nie brakuje. Do końca tygodnia ma dać znać kandydatkom, jaką decyzję podjęła.

Będziecie aplikować?

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Aneta Glam - fot. Baranowski Michał/AKPA

Aneta Glam „późno” zdecydowała się na pierwszą operację plastyczną. Teraz ŻAŁUJE, że powiększyła biust. „Wpadłam w modę” (WIDEO)

Rolnik szuka żony, Wiktoria Żmuda-Trzebiatowska, Marta Manowska - fot. YouTube @rolnikszukazonyoficjalny

„Rolnik szuka żony”. Afera po emisji zerowego odcinka. Widzowie ostro skrytykowali jedną z uczestniczek. „Tu bardziej chodzi o parcie na szkło”