Kolacja wigilijna zbliża się wielkimi krokami. Według tradycji wśród dwunastu postnych potraw powinny znaleźć się m.in. karp i pierogi. Każda rodzina ma jednak własne zwyczaje. Jak wygląda Wigilia u polskiej arystokracji? Książę Lubomirski uchylił rąbka tajemnicy.
Książę Jan Eugeniusz Lubomirski-Lanckoroński pochodzi z rodu książęcego Lubomirscy herbu Drużyna. Z wykształcenia jest prawnikiem. Ukończył studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Studiował również w Londynie i Barcelonie. Jest członkiem Rad Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie i Łazienki Królewskie w Warszawie, mecenasem Festiwalu im. Księcia Władysława Lubomirskiego, członkiem Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego i kapituły Strażnika Pamięci.
Prywatnie przez dwanaście lat był mężem jednej z najbogatszych Polek, Dominiki Kulczyk, z którą ma dwoje dzieci: Jeremiego Sebastiana oraz Weronikę Konstancję. Ich małżeństwo zakończyło się 2013 roku. W 2020 roku Lubomirski ożenił się z Heleną Mańkowską. Wspólnie mają córeczkę Elisabeth Helene.
Potrawy wigilijne u polskiej arystokracji
Książkę Lubomirski z żoną chętnie kultywują stare tradycje. Dlatego właśnie ich zwyczaje mogą się różnić od tych typowych dla polskich rodzin. Małżeństwo zdradziło, jak wygląda ich stół wigilijny. Niektóre z potraw mogą zaskoczyć.
Nasza tradycja odnośnie potraw sięga cztery wieki wstecz. W rodzinie Lubomirskich powstała pierwsza polska książka kucharska (…) pod tytułem Compendium ferculorum albo zebranie potraw. Są to 333 przepisy na potrawy mięsne, rybne, mleczne, pasztety, torty i ciasta. Niektóre z nich byłyby dziś trudne do zrealizowania, no, chyba że dysponujemy ogonami bobra, chrapami łosia, mięsem z głuszca lub cietrzewia… Ulubionym bohaterem przepisów Czernieckiego był kapłon – kastrowany i tuczony kogut, na którego przyrządzenie podaje kilkadziesiąt przepisów – mówił książę w rozmowie z Vivą.
Przodkowie Lubomirskiego otrzymali zgodę kościoła na zerwanie z tradycją. Nie przestrzegają zwyczaju postnej wigilii.
Wigilia w Polsce tradycyjnie jest postna, więc jako zabawną ciekawostkę dodam, że nasza rodzina od paru wieków elegancko obchodziła tę zasadę, a Kościół się z tym zgadzał, mianowicie podawaliśmy ogony bobrze, dlatego że są pokryte łuską i mogą być traktowane jako ryba – mówił.
W zeszłym roku oprócz tradycyjnych polskich dań, na stole Lubomirskich pojawiły się też potrawy międzynarodowe m.in. kuchni francuskiej.
Bobrów nie będzie, ale w pierwszy dzień świąt sama przygotuję francuską tradycyjną potrawę – indyka faszerowanego jadalnymi kasztanami. Na deser bûche de Noël, tradycyjne ciasto francuskie w kształcie polana drewna, czyli biszkopt z kremem maślanym o smaku orzecha laskowego, Grand Marnier lub kawy – opowiadała hrabina.
Spróbowalibyście tych potraw?