w

Krzysztof z „Hotelu Paradise” po programie oświadczył się nowej dziewczynie! Znali się tylko kilka miesięcy. „Wytatuowaliśmy nasze imiona, przekłuliśmy sutki”

Krzysztof Ćwiertnia - fot. Instagram @krzysztof.hotelparadise7
Krzysztof Ćwiertnia - fot. Instagram @krzysztof.hotelparadise7

W Hotelu Paradise Krzysztof tworzył parę z Victorią. Po odpadnięciu z popularnego programu znalazł szczęście u boku pewnej kobiety, która teraz już jest jego narzeczoną. Trener personalny zdradził kulisy zaręczyn.

Hotel Paradise to program rozrywkowy, który gości na antenie już od kilku sezonów. Wywodzi się z niego wielu influencerów. Fani chętnie znajdują uczestników na Instagramie i zostawiają obserwacje. Dlatego też wielu pretendentów do miana internetowych celebrytów uważa te programy za furtkę do kariery. Chociaż reality show opiera się na formacie randkowym, uczestnicy rzadko znajdują w nich miłość. Częściej opuszczają program z upragnioną rozpoznawalnością, niż z nowym partnerem.

Widzowie mogli poznać Krzysztofa Ćwiertnię w siódmej edycji Hotelu Paradise. Trener personalny tworzył parę z Victorią Wojciechowską. Niewiele brakło, a dostaliby się do finału. Jak się okazało, ich relacja po programie przestała istnieć. Dzieliła ich za duża odległość i natłok obowiązków.

Krzysztof z „Hotelu Paradise” się zaręczył

Uczestnicy programu wrócili z nagrywek kilka miesięcy temu. Jak się okazało, Krzysztof ma nową wybrankę serca. Podczas wakacji poznał pewną dziewczynę, która od razu wpadła mu w oko. Można powiedzieć, że była to miłość od pierwszego wejrzenia, bo trener personalny postanowił oświadczyć jej się po krótkiej znajomości. W rozmowie z serwisem cozatydzien.tvn.pl opowiedział o ich wspólnej historii.

Do żadnej z uczestniczek nie poczułem czegoś więcej, natomiast pojawiła się inna dziewczyna w moim życiu, gdzie pojawiło się to uczucie, pojawiła się ta miłość. Mam nadzieję, że to będzie rozwijać się w dobrym kierunku. Moje serce do tego stopnia jest zajęte, że kilka dni temu się nawet oświadczyłem – wyjawił.

W dalszej części rozmowy opowiedział, jak poznał ukochaną. Okazało się, że przyjechała na kurs trenera na siłownię, w której on pracuje.

Poznaliśmy się w okresie wakacji. Ja pracuję na siłowni, gdzie są organizowane kursy trenerskie. Jedna dziewczyna przyjechała z Krakowa na kurs trenerski (…). Poczułem, że gdzieś zaiskrzyło. Proponowałem w międzyczasie spotkanie, wspólne wakacje, pojawiły się uczucia, miłość, chęć spędzania ze sobą czasu, to samo podejście do życia. Mogę powiedzieć, że jeszcze nigdy w ten sposób nie czułem tego, co do tej dziewczyny i w ubiegłym tygodniu postanowiłem uklęknąć przed nią i oświadczyny zostały przyjęte.

Zapytany o jej reakcję, odpowiedział, że niewiele brakło, a jego ukochana straciłaby przytomność z wrażenia.

Spowodowałem u mojej dziewczyny taki szok, że prawie zemdlała w trakcie – powiedział Krzysztof.

Mimo krótkiego stażu związku, rodziny zakochanych popierają ich decyzję o ślubie.

Jeżeli chodzi o mojego ojca, jest bardzo zadowolony, szczęśliwy, sam nawet mi pomógł sprytnym sposobem ściągnąć rozmiar pierścionka. Mama nie wiedziała, bo za dużo gada wszystkim, a chciałem, żeby to było w tajemnicy. Wiedziało o tym kilka osób, zanim zacząłem przygotowania do zaręczyn, wszyscy trzymali za mnie kciuki, że trafiłem na taką kobietę, której jestem pewny. To dla mnie duży krok, a jeśli chodzi o teściów, to poznałem ich dzień po oświadczynach – relacjonował Krzysztof.

Trener personalny dokonał wszelkich starań, by dzień zaręczyn był wyjątkowy. Miał wiele wizji jak powinny przebiec idealne oświadczyny.

Mój plan był taki, żeby oświadczyć się na balkonie, na wysokości, ale przez to, że mamy pogodę jaką mamy, to ta sytuacja z balkonem była kilkukrotnie przekładana, natomiast udał się lot szybowcem, który też jej sprezentowałem na urodziny (…) Stwierdziłem, że skoro jedziemy na lot szybowcem, to oświadczę się po wylądowaniu. Miałem w planach zrobić coś bardziej spektakularnego, ale w tym czasie kiedy byłem w Krakowie, wszystkie atrakcje, które wymyślałem, zostawały odwoływane. Jak wylądowała, powiedziałem, że mam jeszcze jedną niespodziankę, ukląkłem, a ona nie mogła uwierzyć.

Po zaręczynach nadchodzi czas planowania ślubu. Krzysztof i jego partnerka nie spieszą się z tym. Były uczestnik Hotelu Paradise uważa, że w ich przypadku może to być spontaniczna decyzja z dnia na dzień.

Nie spieszymy się, aczkolwiek widzę, że podłapujemy u siebie jakieś zwariowane pomysły, więc nie wiem, co nam strzeli do głowy. Zrobiliśmy sobie wspólne tatuaże, mamy z boku na uchu to samo, wytatuowaliśmy sobie nasze imiona, gdzie ja wcześniej twierdziłem, że nigdy tego nie zrobię, jednak przy niej zrobiłem. Przekuliśmy sobie sutki i stwierdziła, że jak robimy szalone rzeczy, to mam coś wymyślić następnego, więc się jej oświadczyłem – opowiadał Krzysztof.

Pomimo tego, że para jest razem dopiero kilka miesięcy, już zdążyli porozmawiać na wszystkie ważne tematy. Poruszyli nawet kwestię wspólnych dzieci.

Nie mam parcia na dzieci, pomimo swojego wieku, natomiast ostatnio zaczęła rozmowę, że fajnie by było, gdyby takie małe Krzyśki biegały, więc jest pozytywnie – zdradził.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Kamila Kolińska

Prywatnie jestem miłośniczką książek i dumną posiadaczką trzech cudownych psów. Chętnie śledzę świat celebrytów i cieszę się, że mogę dostarczać Wam najnowsze informacje i plotki z show-biznesu.
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz na adres kamila@pantofelek.pl

Jared Leto - fot. Instagram @jaredleto

Historyczny wyczyn Jareda Leto. 51-latek jako pierwszy legalnie wspiął się na Empire State Building! (WIDEO)

Jacek Rozenek - fot. Kurnikowski/AKPA

Jacek Rozenek jest ZAKOCHANY! Nowa partnerka wybrała się z nim na spotkanie autorskie. „Są ze sobą szczęśliwi”