Jared Leto to osoba wielu talentów. Jest znany również z tego, że lubi przekraczać granice i nie boi się wyzwań. Ostatnio podjął się wyczynu, który przejdzie do historii. Artysta jako pierwszy legalnie wspiął się na Empire State Building. Powód może zaskoczyć.
Jared Leto ma ogromny dorobek artystyczny. Jest frontmanem zespołu Thirty Seconds to Mars, który zgromadził rzeszę fanów na całym świecie. Oprócz sukcesów w branży muzycznej Leto jest również cenionym aktorem. Wystąpił w wielu hitach filmowych takich jak Legion samobójców czy Morbius. Tym razem postawił przed sobą kolejne wyzwanie, które na pozór nie ma nic wspólnego z muzyką.
Jared Leto wspiął się na Empire State Building
9 listopada to data historycznego wyczynu muzyka. Jako pierwszy człowiek w historii legalnie wspiął się na Empire State Building, który mierzy ponad 430 metrów. Zdobycie wieżowca było marzeniem aktora od dłuższego czasu. Nie ukrywa on jednak, że było to nie lada wyzwanie.
Szczerzę mówiąc, byłem bardziej podekscytowany niż zdenerwowany, ale muszę być szczery. Było bardzo, bardzo ciężko. O wiele trudniej, niż myślałem – powiedział zaraz po wejściu dla Today.com.
Powód zdobycia drapacza chmur wiąże się z promocją trasy koncertowej zespołu. Gwiazdor wyznał, że projekt miał dla niego charakter symboliczny.
To niesamowite, patrzeć na wschód słońca nad miastem, to dla mnie tak wiele znaczyło. Odkąd byłem dzieckiem, Nowy Jork był symbolem miejsca, do którego zmierzałeś, aby spełnić swoje marzenia – wyjaśnił.
Artysta nie wspinał się od pierwszego piętra aż do szczytu. Zaczął wspinaczkę na 86. piętrze, a skończył na 104, które znajduje się na wysokości około 400 metrów. Zajęło mu to około dwudziestu minut. Mimo wszystko jest pierwszym człowiekiem, który dostał pozwolenie na wspinaczkę na Empire State Building.
Przebieg wspinaczki został uwieczniony na nagraniu, które następnie pojawiło się na Instagramie muzyka.
Jak wielu z was wie, uwielbiam się wspinać. To jedna z niewielu rzeczy, które odciągają mnie od presji życia i pomagają mi znaleźć odrobinę wolności i spokoju – napisał pod filmikiem.
Zaimponował Wam?