Barbara Mularczyk-Potocka znana jest szerszej publiczności z roli Mariolki Kiepskiej. Jeszcze w czasie nagrywania programu wyszła za mąż i zaszła w ciążę. Po latach zdradziła, jak poznała się z ukochanym.
Barbara Mularczyk-Potocka jest znaną polską aktorką. Największą sławę przyniosła jej rola Mariolki Kiepskiej w popularnym serialu Świat według Kiepskich, w którym grała u boku takich sław, jak Andrzej Grabowski czy Marzena Kipiel-Sztuka. Bohaterka była córką Ferdynanda i Haliny Kiepskich. W postać tą wcielała się nieprzerwanie przez 23 lata. Program produkowany był od 1999 roku aż do 2022.
Nie była to jednak jedyna pamiętna rola w bogatym doświadczeniu aktorskim gwiazdy. Ma ona na swoim koncie także liczne kreacje filmowe i występy na deskach teatru. Jednak najważniejszą rolę odgrywa w życiu prywatnym, gdzie spełnia się jako żona i matka.
Barbara Mularczyk-Potocka poznała męża przez internet
Aktorka ze swoim mężem są już 12 lat po ślubie, ale znają się jeszcze dłużej. Para doczekała się dwojga dzieci. W ostatnim wywiadzie gwiazda Świata według Kiepskich postanowiła opowiedzieć, jak poznała swojego ukochanego. Okazuje się, że nie było to zwyczajne spotkanie. Małżonkowie po raz pierwszy nawiązali kontakt na jednym z portali randkowych, lecz to nie wtedy między nimi zaiskrzyło.
To bardzo zabawna historia. Byłam singielką i w internecie zaczęły pojawiać się pierwsze portale randkowe. Założyłam profil na jednym z nich. Nie chciałam zostać rozpoznana, więc wybrałam zdjęcie, na którym nie do końca byłam do siebie podobna. Potem musiałam określić, jakiego mężczyzny szukam. Wypisałam więc wszystkie kryteria i okazało się, że z całego Wrocławia tylko trzech panów je spełnia. Odezwałam się do nich. Szczególnie miło pisało mi się z jednym z nich, ale nie zdążyliśmy się spotkać, bo skasowałam mój profil — mówiła w wywiadzie dla Plejady.
Miłość jednak zawsze znajdzie drogę i tak Barbara Mularczyk-Potocka na jednym z przyjacielskich spotkań została przedstawiona przez koleżankę chłopakowi o imieniu Rafał. Od razu rozpoznała w nim znajomego z portalu randkowego, lecz on nie skojarzył, że to może być poznana przez internet dziewczyna. Aktorka wpadła mu w oko i poprosił ją o numer telefonu. Niestety, nie zadzwonił.
Para spotkała się ponownie rok później. Tym razem jednak przyszły mąż wykazał się większą inicjatywą, ponownie zdobył numer artystki, a reszta, jak powiadają, jest już historią.
Gdy spotkaliśmy się po raz trzeci, stwierdziłam, że to nie może być przypadek, że los nas znowu ze sobą łączy. I miałam rację. W tym roku mija 13 lat naszej znajomości, z czego 12 przeżyliśmy jako mąż i żona.
Myślicie, że w tych czasach można poznać miłość na portalu randkowym?