Córka Czesława Niemena w trudnej sytuacji finansowej. Szuka pracy jako SPRZĄTACZKA! „Muszę grosze jakieś pozarabiać”

Natalia Niemen, córka Czesława Niemena, znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Nieoczekiwanie opublikowała w sieci ogłoszenie, że szuka pracy jako… sprzątaczka. Czy znalazła pracę?

Natalia Niemen to nie tylko córka Czesława Niemena, ale i znana wokalistka. Pasję do muzyki zaszczepił w niej ojciec, który chciał, by została skrzypaczką. W 1997 roku zaczęła śpiewać w chórkach Natalii Kukulskiej, a po kilku miesiącach nagrała solową płytę. Później zaczęła występować z chrześcijańskim zespołem New Life’ M oraz została solistką grupy Trzecia Godzina Dnia.

Muzyk, który umarł w 2004 roku, zostawił po sobie pogrążoną w żałobie żonę Małgorzatę oraz trzy córki. Z uwagi na to, że wcześniej był związany z Marią, po jego śmierci panie miały poważne problemy z tym, by dojść do porozumienia. Niestety sytuacja życiowa jednej z pociech Czesława uległa drastycznemu pogorszeniu.

Natalia Niemen szuka pracy jako sprzątaczka

Natalia poszła w ślady ojca i choć cieszy się sporą popularnością, nie układa jej się najlepiej. Pandemia koronawirusa bardzo nadwyrężyła jej budżet i doszło do tego, że z trudem wiązała koniec z końcem.

Pomimo tego, że noszę takie, a nie inne nazwisko, nie przelewa mi się. Mam trójkę dzieci, mam dwa kredyty. Chcemy funkcjonować, chcemy żyć! Ja nie chcę specjalnych wynurzeń tutaj uskuteczniać, ale miesiąc temu miałam na koncie 500 zł. Naprawdę mi kasa z nieba nie spada, tatuś mi nie zostawił kokosów. Chcę uczciwie pracować — tłumaczyła.

Właśnie wtedy Niemen rozważała, by się przebranżowić, ponieważ ma wiele ukrytych talentów.

Była tu mowa o przebranżowieniu. Ja mam jeszcze taki dar, że potrafię malować, rysować. Zaczęłam więcej rysować. Złośliwi powiedzą: „Dobrze, maluj. Bo nie umiesz śpiewać”. Ale są tacy, którzy chętnie odbierają to, co ja przez muzykę jestem w stanie przekazać — dodała.

Mimo iż wszystkie obostrzenia zostały zdjęte kilka miesięcy temu, wciąż nie udało jej się zażegnać kryzysu. Zdecydowała się więc znaleźć dodatkową pracę. Na swoim profilu na Facebooku opublikowała ogłoszenie, że szuka zatrudnienia jako sprzątaczka.

Moi drodzy, szukam pracy. Czy ktoś nie potrzebuje zatrudnić sprzątaczki? Umiem w te sprawy bardzo dobrze. Mam niespełna 40-letnie doświadczenie. Jestem bardzo dokładna i skrupulatna. Odkurzanie, zmywanie, kurze, szyby itd. Kuchnia, łazienka, wszystko, co trzeba wysprzątać, to zrobię. Pytam serio. Cena do ustalenia. Ktoś? Coś? – pytała.

Znajomi odebrali ten wpis jako żart, ale Natalia wyjaśniła, że wcale nie jest jej do śmiechu. Naprawdę straciła pracę i musi znaleźć jakieś dodatkowe źródło dochodu. Widać, że nieźle zirytowało ją zachowanie komentujących.

Kurde, wiedziałam, że jaja będą sobie ludzie robić. Słuchajcie, jestem bez pracy, muszę, choć grosze jakieś pozarabiać. Dorywczo. Nie piszę tego dla beki. Może jeśli nikt nie jest zainteresowany, żeby mi pomóc, to lepiej niech nic nie pisze, dobra? Wyobraź sobie, że nie masz pracy, szukasz zarobku, a znajomi robią sobie z ciebie bekę. Syty nigdy głodnego nie zrozumie.

W krótkim czasie 47-latce udało się znaleźć pracę i to nie jako sprzątaczka! Wyjaśniła, że dzięki pomocy dobrych ludzi będzie mogła dzielić się z innymi swoim doświadczeniem.

Dziękuję wam serdecznie. Do sprzątania na razie nikt się nie zgłosił, ale do edukacyjno-artystycznych prac tak. Jestem bardzo wzruszona waszą troską i pomysłami. Dzięki waszym pomysłom i wyciągniętym dłoniom jestem pełna nadziei. Dam radę — tłumaczyła uradowana.

Wpis w krótkim czasie zniknął z jej profilu, więc można podejrzewać, że na tę chwilę jej sytuacja uległa poprawie i zaczęła zarabiać na utrzymanie rodziny.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!