Magda Kwiatkowska
Bohdan Łazuka, mimo podeszłego wieku, wciąż jest aktywny zawodowo. Ani myśli o tym, by zwolnić tempa, ponieważ za głodową emeryturę nie byłby w stanie się utrzymać. W wywiadzie dla jednego z tabloidów zdradził, jakie świadczenie dostaje. To się w głowie nie mieści!
Bohdan Łazuka to znany i lubiany aktor filmowy, teatralny, głosowy oraz piosenkarz, konferansjer i artysta estradowy. Swoją przygodę z muzyką rozpoczął, gdy uczęszczał do siódmej klasy szkoły podstawowej, dołączając do Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Lubelskiej. W międzyczasie zapisał się również na zajęcia aktorskie do Teatru Młodego Widza. Z racji tego, że musiał poświęcać dużo czasu zajęciom dodatkowym, przeniósł się do technikum budowlanego, ale go nie ukończył. Pod koniec lat 50. zaczął uczyć się w Państwowej Szkole Muzycznej I st. w Warszawie w klasie oboju. Znajomi namówili go do tego, by podszedł do egzaminów wstępnych na PWST w Warszawie, dzięki czemu studiował aktorstwo dramatyczne. Dyplom odebrał w 1961 roku.
Po raz pierwszy na szklanym ekranie Łazuka pojawił się w filmie Pan Anatol szuka miliona. W krótkim czasie jego kariera zaczęła nabierać tempa, a w międzyczasie występował z Kabaretem Szpak i Kabaretem Starszych Panów. Dzięki ogromnemu talentowi i wszechstronności zagrał w ponad 50 produkcjach oraz nagrał pięć krążków (i 55 piosenek). Aktor może się pochwalić również Srebrnym Krzyżem Zasługi, Medalem 40-lecia Polski Ludowej, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski czy Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis, choć to zaledwie część nagród, które otrzymał.
Bohdan Łazuka dostaje głodową emeryturę
Mimo że Łazuka jest aktywny zawodowo od kilku dekad, a dorobku artystycznego może pozazdrościć mu niejedna gwiazda, podobnie do wielu kolegów z branży, nie może zrezygnować z pracy.
Nie zamierzam, bo nie mam innego wyboru. Nic innego nie potrafię robić, a jakoś zarabiać trzeba. Miałbym pójść za ladę do sklepu? – tłumaczył w wywiadzie dla Plejady.
Dla wielu osób może to być zaskoczeniem, ale aktor otwarcie przyznał, że dostaje głodową emeryturę. Okazuje się, że jest ona na tyle niska, że wystarcza mu na opłacenie tylko jednego rachunku.
Obecna emerytura wystarcza mi jedynie za opłacenie rachunku za gaz, więc może sobie pan wyobrazić, ile wynosi. Jeśli minimum co drugi dzień przychodziłby do mnie listonosz i przynosił w kopercie pięć tys. dol., to mógłbym zastanowić się nad tym, czy przestać pracować. Ale na to się nie zanosi
Zobacz także: Ujawniono wysokość głodowych emerytur znanych gwiazd. Tyle, co miesiąc dostają Tyszkiewicz, Rodowicz, Lipowska, Piekarczyk
84-latek podkreślił, że nie może narzekać na nudę, ponieważ cały czas otrzymuje różne propozycje zawodowe. Dodał, że na tę chwilę daje sobie radę, a nawet udało mu się odłożyć pewną sumę pieniędzy, dzięki czemu szalejąca inflacja mu niestraszna.
Wciąż mam wystarczająco dużo zajęć, by czuć się potrzebnym. Nie martwię się o to, czy ktoś do mnie zadzwoni z jakąś propozycją, czy nie. To nie jest moje być albo nie być. Zwykle raz w miesiącu występuję gdzieś w Polsce ze swoim recitalem.
Łazuka skupia się również na rodzinie. W wywiadzie dla Super Expressu powiedział, że stara się spędzać dużo czasu z wnukami.
Moją obecną rolą jest rola opiekuna moich wnuków. Sprawia mi to ogromną radość. Jeden mieszka zagranicą, drugi w Polsce, ale staram się znajdować czas dla obu. Niedawno Andrzej był z moją córką w u mnie i miło spędzaliśmy czas, a mieszkający w kraju Tadzio jest już po Akademii Muzycznej. Jestem z niego dumny, ale na koncerty bardzo rzadko przychodzę, bo trochę się mijamy.
Spodziewalibyście się takiego wyznania?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
