Andziaks chciała kupić klapki za 4 TYSIĄCE złotych, ale ekspedientka odesłała ją z kwitkiem. „Żebym ja się PROSIŁA i UPOKARZAŁA?!”

Andziaks wraz z mężem, Luką, mimo młodego wieku, żyją na bardzo wysokim poziomie. Od lat chwalą się zakupami w luksusowych sklepach, na które przepuszczają tysiące. Tym razem jednak sporo zaoszczędzili, ponieważ influencerce niedane było kupić klapek, na które poluje od dawna. Rozgoryczona opowiedziała o wszystkim do kamery.

Andziaks to influencerka, która już od kilku lat prężnie działa na YouTube. Spore grono internautów dorastało z nią, śledziło miłosne wzloty i upadki, a także obserwowało jak zakłada rodzinę z Luką Trochonowiczem. Para doczekała się córeczki, a niedługo po tym wzięli ślub, który był wydarzeniem na wielką skalę.

Internetowi celebryci mieli okazję zaistnieć w świecie show-biznesu przy okazji udziału w programie Azja Express. Widzowie bardzo polubili energiczną parę, której udało wywalczyć się zwycięstwo. Od tamtego momentu cieszą się jeszcze większym zainteresowaniem, dlatego też jeszcze chętniej pokazują swoją codzienność. Choć wielu fanów sądzi, że wiodą bajkowe życie, okazuje się, że nie brakuje w nim powodów do złości. Nie zawsze wszystko idzie po ich myśli.

Andziaks chciała kupić klapki za cztery tysiące złotych, lecz ekspedientka jej odmówiła

Andziaks i Luka dorobili się niemałej fortuny, którą chętnie wydają na przyjemności. Przed świętami przeprowadzili się do ogromnego domu, za który słono zapłacili i nadal w niego inwestują. Choć prace wykończeniowe pochłaniają mnóstwo pieniędzy, nie oszczędzają. Ostatnio influencerka postanowiła wybrać się do butiku marki Hermes, w której zamierzała kupić klapki za cztery tysiące złotych. Niestety ze sklepu wróciła mocno poirytowana, ponieważ ekspedientka nie chciała sprzedać jej wskazanej przez nią pary. Ta sytuacja wyprowadziła ją z równowagi i ubodła do żywego.

Czuję się upokorzona. Mnie to zaczyna denerwować. Żebym ja musiała się prosić: „Przepraszam, czy są buty te, które chcę?”. „Niestety, to są bardzo pożądane buty, bardzo pożądany model, wie pani co, możemy nie mieć”. Ani jednej pary klapek nie mają, kiedy jest gorąco, w swoim sklepie? I ja mówię „Ta pani oglądała buty, ale chyba ich nie chce”. „To jeżeli nawet nie będzie ich chciała, a są zamówione specjalnie dla tej pani, to musimy je odesłać i wtedy dopiero można dla pani zamówić”. Jakby nie mogę ich kupić, czyli im nie zależy na sprzedaży, tylko na niedostępności produktu

– opowiadała zdenerwowana.

Dalej było jeszcze ostrzej:

Żebym ja podbuzowana chodziła i się prosiła i się upokarzała. Czy ja mogę wydać u was 4 tys. zł na te klapki? 4 tys. zł i ja chodzę i się proszę i oni, i tak nie chcą.

Trochonowicz była tak zirytowana całą tą sytuacją, że orzekła:

Polecę sobie do Ameryki i sobie kupię.

Następnie kontynuowała narzekanie na stołeczny butik:

No jak tak można, ludzie. To jest tylko rzecz materialna i właśnie się o tę rzecz wkurzam, ale wkurza mnie to, że robią z igły widły. To są klapki, kupę kasy za nie chcę zapłacić, a oni mi robią jakiś problem. Już mówię, „proszę pani, ja już trzeci sezon chodzę za tymi klapkami i cały czas ich tutaj nie ma. […] Nie wiem, po co ten sklep jest, nic tu nie ma w tej Warszawie, w tym Hermesie

– kontynuowała oburzona.

Też byście się wkurzyli, jakbyście nie mogli dorwać wymarzonej pary klapek?

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!