Telewizja śniadaniowa, która emitowana jest na żywo, rządzi się swoimi prawami. Nie brakuje w niej wpadek, lecz czegoś takiego jeszcze nie było. Katarzyna Burzyńska w trakcie rozmowy z gościem straciła zęby! Zaskoczona zaczęła ich szukać przed kamerą. Widzowie długo tego nie zapomną.
Na przestrzeni lat fani programów na żywo mieli okazję zobaczyć niejedną wpadkę, a wiele z nich wspomina się przez kolejne lata. Widzowie Dzień dobry TVN niegdyś byli świadkami, jak Filip Chajzer stanął na głowie, po czym z hukiem upadł na podłogę i przeklął przed kamerami.
Inną, aczkolwiek zdecydowanie bardziej bolesną wtopę zaliczyła Marzena Rogalska, która postanowiła zaprezentować widzom sztuczkę. Jej zadaniem było uderzyć ręką w papierową torbę. Niefortunnie wybrała tą, w której był gwóźdź. Zaproszony do studia iluzjonista również przeklął, po czym poinformował, że muszą zejść z wizji. O tej wpadce głośno zrobiło się nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Magiczną sztuczkę wyśmiał m.in. Snoop Dogg.
Równie duże szanse na zyskanie rozgłosu ma Katarzyna Burzyńska, która w poniedziałkowym wydaniu śniadaniówki TVP straciła… zęby.
Wpadka w Pytaniu na śniadaniu. Katarzyna Burzyńska straciła zęby przed kamerami
W scenariuszu poniedziałkowego wydania Pytania na śniadanie widzowie mieli zobaczyć kilka wejść na żywo z dancingu międzypokoleniowego. Katarzyna Burzyńska, która w kwietniu dołączyła do ekipy śniadaniówki po siedmioletniej przerwie od pracy w TVP, spotkała się z seniorami prezentującymi przed kamerą taneczne umiejętności. Miała dowiedzieć się, skąd czerpią energię w podeszłym wieku.
Gdy pojawiła się na wizji, mogliśmy zobaczyć, jak podryguje w rytm muzyki. Tuż obok niej pląsał starszy pan w pomarańczowej marynarce. Po krótkim wstępie wyjaśniła, że jest to pan Zygmunt, który w przeszłości był modelem. Zdążyła tylko zadać pytanie, jak się czuje i wtedy na oczach tysięcy widzów straciła górne jedynki. Dopiero po chwili zorientowała się, co się stało i zszokowana zaczęła szukać zębów. Już poza kamerą wydukała tylko:
Ojej, ojej, przepraszam, wypadły mi… wypadły mi zęby.
Zaskoczony tą sytuacją pan Zygmunt również wlepił wzrok w parkiet, by jej pomóc. Po chwili przerwy Katarzyna wróciła na szklany ekran z pełnym uzębieniem. Odniosła się do tego zajścia, tłumacząc, że odrodziła się jak feniks z popiołów oraz przeprosiła widzów za problemy techniczne.
Reporterzy Pudelka skontaktowali się z prezenterką i zapytali, co tak naprawdę wydarzyło się przed kamerą. Nie opuszczał jej dobry humor:
Po prostu zęby zjadłam na telewizji.
Zaraz po tym dodała, że nosi aparat ortodontyczny, który zrobił jej psikusa.
A tak serio: wypadł mi aparat ortodontyczny, który noszę od dłuższego czasu, żeby skorygować zgryz. Okazuje się, że nawet on sprawia problemy. Ale uważam też, że jego noszenie nie jest powodem do wstydu
– skwitowała.
Widzieliście to?
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.