Podczas jednego z ostatnich koncertów Beata Kozidrak zrobiła niemałą sensację. Artystka przedstawiła sensualną choreografię, o której huczy w internecie od kilku dni. Nikt jednak nie zauważył, że miała poważne problemy z poruszaniem się. Przed występem na scenę musiała wprowadzić ją córka. Co się dzieje?
Beata Kozidrak jest jedną z najpopularniejszych wokalistek w Polsce. Na początku występowała amatorsko z bratem Jarosławem Kozidrakiem, natomiast w 1978 roku założyli zespół Bajm, który do dziś święci triumfy. Wraz z grupą nagrała 10 albumów studyjnych oraz wypromowała takie single jak Józek, nie daruję ci tej nocy, Co mi Panie dasz, Nie ma wody na pustyni czy Biała armia. Na swoim koncie ma liczne wyróżnienia, które są najlepszym dowodem na to, że jej talent doceniają nie tylko fani, ale też eksperci z branży.
Mimo upływu lat wciąż regularnie gości na pierwszych stronach gazet i choć można by sądzić, że po takim czasie nie jest w stanie już niczym nas zaskoczyć, udowadnia, że jeszcze wiele ma do pokazania i to dosłownie.
Beata Kozidrak wykonała sensualny taniec. Nie mogła sama wejść na scenę
Od kilku dni Kozidrak nie schodzi ze świecznika, ponieważ podczas ostatniego koncertu w Szczecinie wykonała sensualną choreografię, obok której nie sposób przejść obojętnie. Nagranie z wydarzenia stało się viralem, a internauci wciąż nie dowierzają, że 64-latka przez tak długi czas ukrywała swój talent. W trakcie wykonywania utworu Ok. Ok. Nic nie wiem, nic nie wiem, zaczęła robić miny oraz jeździć dłońmi po udach i dekolcie.
Co ciekawe, niedługo po tym w sieci pojawiło się kolejne nagranie. Możemy na nim zobaczyć, że Beata miała duże trudności z samodzielnym zejściem ze sceny i finalnie została sprowadzona przez córkę.
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.