Narastają emocje wokół Pytania na śniadanie. Joanna Kurska odpaliła się i zaatakowała nową szefową śniadaniówki. Nie gryzła się w język, gdy dowiedziała się, że zrugała byłych prowadzących. Uważa, że działa na szkodę spółki. Pójdzie jej w pięty?
Po ostatnich wyborach parlamentarnych w Polsce zaszły wielkie zmiany i to nie tylko w Sejmie, ale też w Telewizji Polskiej. W pierwszej kolejności zaczęto zwalniać dziennikarzy, a nową szefową Pytania na śniadanie została Kinga Dobrzyńska, która w pierwszej kolejności zwolniła wszystkich prowadzących program. Uważała bowiem, że należy zastąpić gwiazdy profesjonalnymi dziennikarzami i tak też zrobiła. Miejsce m.in. Katarzyny Cichopek, Macieja Kurzajewskiego, Idy Nowakowskiej oraz Tomasza Kammela zajęli Katarzyna Dowbor, Robert El Gendy, Beata Tadla czy Piotr Wojdyło.
Tak duża i nagła zmiana nie od razu przyniosła oczekiwane efekty. W pierwszych tygodniach oglądalność znacząco spadła, a widzowie wciąż nie są zadowoleni z nowych prowadzących. Wielu z nich daje temu wyraz pod postami publikowanymi na oficjalnych profilach Pytania na śniadanie w mediach społecznościowych. Ostatnio na Facebooku wywiązała się na ten temat dyskusja, do której postanowiła dołączyć Dobrzyńska. W bardzo niepochlebnych słowach wypowiedziała się na temat Nowakowskiej i Kammela, co nie spodobało się ich byłej szefowej, Joannie Kurskiej.
Joanna Kurska uderza w nową szefową Pytania na śniadanie
Kurska, choć od dłuższego czasu nie jest już związana z Telewizją Polską, często komentuje zmiany w PnŚ. Nie potrafiła przejść obojętnie obok tego, co wypisuje w sieci Dobrzyńska i swoją opinią na ten temat podzieliła się w rozmowie ze Światem Gwiazd. Żona byłego prezesa stacji nie potrafi pogodzić się ze zwolnieniem ekipy i ogromnym spadkiem oglądalności.
Każdemu się wydaje, że może być szefem i może pracować w telewizji. Otóż nie! Ponad 100 tys. straconych widzów. „PnŚ” zostało zdewastowane przez obecną ekipę „uśmiechniętej Polski”. Nienawiść do TVP zarządzanej przez mojego męża zaślepia tych ludzi do tego stopnia, że kompletnie zapominają o widzach
– grzmi.
Nie kryła, że jest zadowolona z tego, czego udało jej się dokonać w parze z mężem, ale nie pochwala decyzji swojej następczyni.
Jestem dumna, że stworzyliśmy wielką TVP i że „Pytanie na Śniadanie” było potęgą. Ktoś tak arogancki jak obecna szefowa tego programu nie powtórzy naszego sukcesu. Do tego trzeba lubić ludzi. To, co mówi ta kobieta, jest niedopuszczalne i niegodne dziennikarza telewizyjnego a tym bardziej szefa.
Nie zostawiła bez komentarza również tego, że Kinga uderzyła w Kammela i wykpiła publicznie jego słowa o cudzie życia. Poczuła się w obowiązku, by stanąć w jego obronie.
Z Tomkiem Kammelem znamy się ponad 20 lat, pracowaliśmy w różnych miejscach, szanujemy się i lubimy. Jego uwaga o cudzie życia była przyjacielskim gestem wobec kobiety w dziewiątym miesiącu ciąży, która za tydzień urodziła, a cudem życia jest fakt, że ktoś w wieku 48 lat rodzi dziecko. Robienie uwag z tego tytułu jest również nie na miejscu, ponieważ Tomek zwrócił się nie tylko do mnie, ale do wszystkich kobiet w ciąży będących na sali. Tomasz Kammel, Ida Nowakowska i cały zespół „PnŚ” doprowadzili ten program na szczyt, z którego obecna szefowa strąciła go w miesiąc
– mówiła.
Kurska, opierając się na swoim wieloletnim doświadczeniu, zaczęła wyliczać, jakie warunki musi spełnić śniadaniówka, by zacząć odnosić sukcesy.
Żaden program nie może być nr 1 bez profesjonalnych dziennikarzy, a takich miało „PnŚ”, zawodowców, kochanych przez widzów. Poza tym Tomasz Kammel jest nie tylko najlepszym dziennikarzem i prowadzącym na polskim rynku medialnym, ale symbolem TVP pracującym tam od prawie trzech dekad. Decyzje podjęte przez nową szefową są nie tylko niszczeniem programu, ale także działaniem na szkodę spółki
– skwitowała dosadnie.
Zgadzacie się z nią?
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.