Robert Biedroń wraz ze swoim partnerem Krzysztofem Śmieszkiem powiedzieli sobie tak! Symboliczny ślub zakochanych odbył się w trakcie spektaklu Spartakus. Miłość w czasach zarazy. Polityk ze łzami w oczach opowiedział o tym wspaniałym wydarzeniu.
Robert Biedroń to znany polityk i samorządowiec, który w przestrzeni publicznej zasłynął również jako działacz na rzecz praw osób LGBTQ+. To pierwszy otwarcie deklarujący się gej w polskim parlamencie. Od 2002 roku pozostaje w związku z Krzysztofem Śmiszkiem, znanym prawnikiem, politykiem i działaczem na rzecz praw człowieka i praw mniejszości.
Panowie nie stronią od publicznych wystąpień i uparcie dążą do reformy prawa, dzięki której pary jednopłciowe mogłyby brać śluby. Ostatnio mieli okazję przekonać się na własnej skórze, jak wspaniałe jest to wydarzenie.
Robert Biedroń wziął symboliczny ślub ze swoim partnerem
Robert Biedroń wraz z partnerem uczestniczyli w 5. Kieleckim Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym, który odbywał się w Kieleckim Centrum Kultury. Podczas wydarzenia wystawiono spektakl Spartakus. Miłość w czasach zarazy. W trakcie weszli na scenę i podczas krótkiej, symbolicznej ceremonii, powiedzieli sobie tak, a następnie założyli złote obrączki.
Udzieliłem setek ślubów jako prezydent Słupska, ale pierwszy raz stanąłem po drugiej stronie. Po 23 latach w związku. To piękne uczucie, którym trzeba się dzielić. Dlatego powinniśmy zrobić wszystko, żeby dwie dorosłe osoby mogły doświadczyć ślubu, gdy chcą. Bo miłość to miłość! – polityk relacjonował na Instagramie.
W rozmowie z Onet Rano odsłonił kulisy ich ślubu:
To był ślub z miłości. Jesteśmy z Krzysztofem 23 lata. Wielką niesprawiedliwością jest to, że przez tyle lat my żyjemy jako dwie obce osoby. Polska jest skansenem w Europie, jeśli chodzi o te kwestie. Chcieliśmy w jakiś symboliczny sposób to pokazać. Umożliwił nam to Jakub Skrzywanek w swoim spektaklu teatralnym „Spartakus. Miłość w czasach zarazy” — akurat na deskach międzynarodowego festiwalu w Kielcach. To smutny spektakl, bo on opowiada o zdrowiu psychicznym dzieciaków. O tym, że wiele dzieciaków podejmuje próby samobójcze, a większość z nich, to są dzieciaki LGBT.
Okazuje się, że w ten sposób chcieli ze Śmieszkiem spełnić marzenie chłopaka, który niedawno odebrał sobie życie. Mówiąc o tym, jego oczy się zaszkliły.
Jest tam historia Wiktora, który popełnił samobójstwo, rzucając się pod pociąg metra w Warszawie. Wszyscy słyszeliśmy o tej historii. Największym marzeniem Wiktora, zanim popełnił to samobójstwo, było, żeby wziął ślub ze swoim chłopakiem, w którym był zakochany. On tego ślubu nie weźmie. Teraz się wzruszyłem. W symboliczny sposób chcieliśmy zrealizować marzenie Wiktora. Chyba nam się to udało — skwitował.
Na koniec dodał, że wierzy, iż po 15 października w końcu będą mogli wziąć legalny ślub.