w

SuperSuper

Dramat Sławka Uniatowskiego. Przed występem w Sopocie dowiedział się, że jego dom się pali! „Tuje płonęły jak polane benzyną” (FOTO)

Sławek Uniatowski - fot. Podlewski/AKPA, screenshot Instastories @uniatowski
Sławek Uniatowski - fot. Podlewski/AKPA, screenshot Instastories @uniatowski

Sławek Uniatowski przeżył prawdziwe chwile grozy. Podczas czwartkowego koncertu dowiedział się, że jego dom płonie! W czasie, gdy śpiewał dla publiczności w Sopocie, strażacy walczyli o jego dobytek. Po kilku dniach pokazał zgliszcza i wyjaśnił, że to zaledwie początek jego problemów. Przykry widok…

Sławek Uniatowski to popularny wokalista i multiinstrumentalista, ale też aktor. Muzyka była obecna w jego życiu od najmłodszych lat i już jako 13-latek występował jako wokalista w studenckim zespole bluesowym. W 2003 roku zgłosił się na casting do 3. edycji Idola, lecz nie odniósł większego sukcesu. Dwa lata później ponownie spróbował swoich sił i tym razem dotarł do finału, w którym zajął drugie miejsce. Jego wokal doceniła Maryla Rodowicz, która w tym samym roku nagrała z nim piosenkę Będzie to co musi być, który ukazał się na jej płycie. Później sam próbował nagrać krążek, jednak nigdy nie trafił do sprzedaży. Dużą rozpoznawalność zapewnił mu również serial M jak miłość, w którym zagrał postać Leszka Krajewskiego. Na planie spędził dwa lata, po czym zrezygnował z roli.

Artysta regularnie koncertuje, a ostatnio był jedną z gwiazd zaproszonych przez TVN na festiwal w Sopocie. Nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że podczas występu przeżywał osobisty dramat.

Dramat Sławka Uniatowskiego. Spłonął jego dom

Uniatowski był jedną z gwiazd czwartkowego koncertu podczas Top of the Top Sopot Festival. Choć wyszedł na scenę z szerokim uśmiechem i fenomenalnie zaśpiewał przygotowany repertuar, była to maska, bowiem wewnątrz przeżywał wielki dramat. Okazuje się, że na chwilę przed tym, jak wyszedł przywitać się z publicznością, dowiedział się, że jego dom płonie. Zarzewie zauważyli sąsiedzi, którzy niezwłocznie wezwali na miejsce straż pożarną. Dzięki błyskawicznej reakcji artysta nie stracił całego dobytku, a zaledwie jego część. O wszystkim opowiedział w niedzielę na Instagramie.

Zanim wszedłem na scenę w czwartek w Sopocie, dowiedziałem się, że płonie mi dom. Na szczęście dzięki moim kochanym sąsiadom, którzy zauważyli pożar w porę, pożar udało się w miarę opanować i cały mom mi nie spłonął, tylko część. Do wymiany mam elewację częściowo; okna, które były nowe, powymieniane muszę wymieniać na nowo, w sypialni. Elewację, dach w garażu, no i dach sąsiada.

To zaledwie początek jego problemów, bowiem nie ubezpieczył posiadłości. Wprowadził się do niej niedawno i zamierzał zrobić to dopiero w tym tygodniu.

Sąsiad był na szczęście ubezpieczony, bo mieszka tutaj kilkanaście lat, ja wprowadziłem się przed chwilą, więc miałem ten dom ubezpieczyć w tygodniu, ale mi się nie zdążyło, więc będę musiał ten burdel sam ponaprawiać.

Artysta wyjaśnił, że sytuacja była dramatyczna i gdyby sąsiad zauważył pożar kilka minut później, najprawdopodobniej nie miałby do czego wracać. Świadek relacjonował, że tuje rosnące nieopodal domu zajęły się ogniem tak, jakby ktoś polał je benzyną, ale wyklucza, by ktoś podłożył ogień specjalnie, ponieważ nie ma wrogów.

Sąsiad zauważył pożar w porę. Powiedział, że gdyby strażacy dowiedzieli się o tym pożarze jakieś 5-7 minut później, to zająłby się cały dom. Nie wiadomo co się stało, cały czas nie wiadomo, podobno tuje, które tutaj były, płonęły jak polane benzyną, co wcale nie znaczy, że były polane benzyną, bo ja nie mam wrogów raczej chyba, więc też nie specjalnie ludzie wiedzą, gdzie mieszkam. Na całe szczęście — kontynuował, pokazując zgliszcza.

Mimo trudnej sytuacji nie tracił entuzjazmu i nawet zażartował:

Patrzcie, jak to wszystko zwęglone, a ja w tym Sopocie cały na biało byłem — po czym się zaśmiał.

Następnie pokazywał i omawiał kolejne szkody wywołane przez ogień:

Taczka też spłonęła. No i tutaj wyjście na dach zostało zabezpieczone plandeką, żeby wata nie nasiąkła i żeby nie lało się do garażu. Nie wiadomo co było przyczyną.

Sławek się nie załamuje i traktuje to doświadczenie z przymrużeniem oka. Opublikował na swoim profilu kilka memów, a nawet przerobił zdjęcie z koncertu, na którym stoi uśmiechnięty, a za nim płonie jakiś budynek. Na koniec zwrócił się do fanów z podziękowaniem i poprosił ich o polecenie fachowców, którzy mogliby zająć się elewacją. Dodał również, że przez pożar w budynku na tę chwilę nie ma prądu, ani ciepłej wody.

Bardzo dziękuję Wam za słowa wsparcia. Jeśli znacie uczciwych ludzi od elewacji, którzy nie skroją mnie, jak autobusowi kieszonkowcy, będę wdzięczny ponad miarę. Jutro wpada elektryk i dekarz, celem oceny sytuacji. W domu brak prądu, zimna woda… Ale najbardziej brak muzyki.

W galerii poniżej możecie zobaczyć, jak obecnie wygląda jego posiadłość. Smutny widok.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Marcin Szczurkiewicz, Natalia Janoszek - fot. Podlewski, Piętka Mieszko/AKPA

Natalia Janoszek wzięta na tapet przez komików. Podczas gali Polsatu zaczęto z niej żartować. Publiczność pękała ze śmiechu

Paulina Krupińska - fot. Podlewski/AKPA

Paulina Krupińska skomentowała zwolnienia w „Dzień dobry TVN”. Stacja w końcu pokazała nowe studio śniadaniówki (WIDEO)