w

Była żona Tymona Tymańskiego cała we łzach opowiedziała, co spotkało ich syna. „Nauczycielka powiedziała, że zostanie zabrany do psychiatryka”

Maria Bros - fot. screenshot Instagram @mariabros
Maria Bros - fot. screenshot Instagram @mariabros

Tymon i Maria Tymańscy doczekali się dwojga dzieci. Jeden z ich synów jest dzieckiem neurotypowym. Na najnowszym nagraniu DJ-ka opowiedziała, co spotkało chłopca w szkole. Reakcja nauczycieli doprowadziła ją do łez. Co się stało?

Tymon Tymański, a tak naprawdę Ryszard Waldemar Tymański, to znany wokalista, kompozytor, multiinstrumentalista, poeta i prozaik. W przeszłości występował m.in. z takimi zespołami jak Miłość, Kury, Czan, NRD, Tymon i Trupy, Masło i Tymon & The Transistors.

Był trzykrotnie żonaty. Jego pierwszą wybranką była Anna Lasocka, z którą doczekał się syna Lucasa Hellmanna. Owocem małżeństwa z Martą Handschke jest chłopiec o imieniu Kosma. Z Marią Bros, popularną DJ-ką oraz nauczycielką języka angielskiego, doczekał się dwojga pociech: syna Teo i córki Luny. Z tą ostatnią rozstał się w 2019 roku, zaraz po tym, jak w jednym wywiadów wyznał, że są w otwartym związku. Najwidoczniej tylko on tak uważał, bowiem żona odpowiedziała na jego wyznanie pozwem rozwodowym.

Była żona Tymona Tymańskiego opowiedziała o ich synu

Maria jest aktywna w mediach społecznościowych i choć chroni swoją prywatność, od czasu do czasu pokazuje dzieci. Ostatnio wrzuciła nagranie, które wywołało wśród jej obserwatorów skrajne emocje. Na krótkim wideo, cała we łzach, łamiącym głosem, opowiedziała o trudnej sytuacji jej syna w szkole.

DJ-ka już na wstępie podkreśliła, że publikuje materiał, aby uświadamiać społeczeństwo, z czym mierzą się rodzice dzieci z zaburzeniami. Zaraz po tym wyjaśniła, że jej 10-letni neurotypowy syn miał autystyczny meltdown i podczas lekcji przewrócił biurko. Zaraz po tym zajściu, Maria otrzymała telefon ze szkoły, przez który się rozpłakała:

Dostałam telefon w trakcie pracy od osoby, która powinna być jego wsparciem w szkole i która powinna mu pomagać w takich sytuacjach, że jeżeli nie odbiorę dziecka ze szkoły w ciągu 15 minut, to zostanie wezwana do niego karetka i dziecko zostanie zabrane do „psychiatryka” – mówiła rozemocjonowana.

Oburzona tym zajściem wyjaśniła dość ironicznie, że właśnie tak wygląda w Polsce pomoc dla dzieci z problemami, ich wspieranie w adaptacji, socjalizacji i tak wygląda ich terapia.

Powiem szczerze, że naprawdę jestem sfrustrowana tym. Po prostu czuję, że mamy coraz więcej osób neuroatypowych i wiem o tym coraz bardziej, natomiast podejście w Polsce się nie zmienia wcale. Na każdym szczeblu. My trafiamy na naprawdę fajnych nauczycieli, to nie jest tak, że wszyscy są źli, ale cały system, podejście i myślenie jest tak naprawdę totalnie sfokusowane na tym, żeby zniszczyć dziecko i zniszczyć rodzica i uważam, że należy mówić o tym głośno i k*wa jak coś ma się w tym kraju zmienić, to może wypadałoby, żeby zmieniło się to, bo dzieci tworzą naszą przyszłość.

Wyjaśniła, że ocenia to zajście obiektywnie, bowiem zdaje sobie sprawę z tego, że

Nie twierdzę, że mój syn jest idealny. Nie jest. Ma dużo trudnych zachowań, ale przechodzę od czterech lat, pięciu, każdą ścieżkę oficjalną, która jest w tym kraju przewidziana. Robię wszystko, co mogę jako rodzic. Orzeczenia, terapie, […], wszystko i zamiast dostać jakąkolwiek pomoc z zewnątrz, od osób, które mają wykształcenie i kompetencje […], dostaję po prostu groźby, że dziecko umieszczą mi w psychiatryku, bo przewrócił biurko na lekcji.

Całe nagranie obejrzyjcie tutaj.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Krzysztof Skiba, Karolina Skiba - fot. Piętka Mieszko/AKPA

Była żona Skiby ujawnia kolejne szokujące szczegóły z ich życia. Padły mocne słowa. „Człowiek, który nie uznaje żadnych granic i ulega wszelkim pokusom”

Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan z dziećmi - fot. Instagram @m_rozenek

Małgorzata Rozenek tłumaczy, dlaczego pokazuje dzieci w mediach społecznościowych. Jej słowa mogą wprawić w osłupienie