Maneskin należy do dość kontrowersyjnych grup muzycznych. Ich lider niedawno rozstał się ze swoją wieloletnią partnerką. Nie obyło się przy tym bez skandalu. Teraz do tematu zerwania postanowiła odnieść się była dziewczyna muzyka.
Giorgia Soleri jest znaną aktywistką, która działa na rzecz praw kobiet i popiera feminizm. Jest także włoską modelką. Kobieta była przez wiele lat związana z muzykiem Damiano Davidem, którego większość kojarzy jako lidera zespołu Maneskin. Ta sama grupa wygrała 65. Konkurs Piosenki Eurowizji.
Muzyka oskarżano o to, że zdradził swoją ukochaną. Przyłapano go, jak całował się z modelką Martiną Taglienti. Nie był to jedyny skandal frontmana zespołu w ostatnim czasie. Fani uważali, że to właśnie dlatego para niedawno się rozstała. Byli też ciekawi innej ważnej dla dwójki celebrytów sprawy. Odpowiedzi postanowiła dostarczyć im sama zainteresowana Soleri.
Giorgia Soleri komentuje rozstanie
Aktywistka postanowiła w końcu zabrać głos w sprawie rozpadu związku. Okazuje się, że z byłym chłopakiem łączą ją dobre relacje. Para była razem ponad 5 lat. Pierwszą kwestią, jaką skomentowała była zdrada ze strony byłego partnera. Okazuje się, że w momencie, gdy został on przyłapany z inną modelką, nie byli już razem. Dodatkowo, wcześniej żyli w otwartym związku, więc relacje z innymi partnerami nie stanowiły dla nich problemu. Soleri miała jedynie za złe swojemu eks, że nie dotrzymał słowa o tym, że przekażą wspólnie informację o rozstaniu w odpowiedni sposób i w dogodnym dla nich czasie.
Fanów interesowała jednak jeszcze jedna kwestia. Para przez długi czas mieszkała wspólnie i zaadoptowała trzy koty. Wiele osób chciało się dowiedzieć, jaki los spotkał zwierzaki.
To chyba najpopularniejsze pytanie […] Jedyne porozumienie jest takie, że koty należą do nas obojga i on może je odwiedzać, kiedy chce (niezależnie od tego, czy będę przy tym obecna, czy nie). Zostały ze mną ze względu na wygodę i styl życia — napisała w odpowiedzi na Q&A na Instagramie Soleri.
Cała trójka, czyli Legolas, Bidet i Ziggy zostali w Rzymie u aktywistki. Jednak muzyk, który już tam nie mieszka może je odwiedzać w dowolnym czasie. Taką decyzję była para podjęła wspólnie dla dobra kotów, gdyż ze względu na częste podróże i długą nieobecność wokalisty ich zamieszkanie u z nim mogłoby być problematyczne.