w

Wojciech Szczęsny skomentował aferę z rzekomym kupowaniem dyplomów przez Lewandowskiego. „Parę razy ŻARTY były”

Wojciech Szczęsny, Robert Lewandowski - fot. Piętka Mieszko/AKPA, Facebook
Wojciech Szczęsny, Robert Lewandowski - fot. Piętka Mieszko/AKPA, Facebook

Niedawno ponownie wybuchła medialna burza wokół rzekomego kupowania dyplomów prywatnych uczelni przez Roberta Lewandowskiego. Do sprawy w najnowszym odcinku podcastu WojewódzkiKędzierski odniósł się Wojciech Szczęsny. Co powiedział?

Robert Lewandowski choć jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie i odniósł na tym polu wiele sukcesów, dobrze wie, jak ważne jest wykształcenie. Już w czasach, gdy cieszył się ogromną popularnością, obronił z wyróżnieniem pracę licencjacką w Wyższej Szkole Edukacji w Sporcie w Warszawie, a w 2020 zdobył także tytuł magistra. Rok później dziennikarze ujawnili, że Zbigniew D., który miał powiązania ze środowiskiem piłkarskim, sprzedawał dyplomy na uczelniach wyższych. Wtedy też ustalono, że prawdopodobnie kontaktowała się z nim Anna Lewandowska, która ponoć namawiała męża do tego, by zrobił licencjat na kierunku, który podjął zaraz po liceum na Uczelni Nauk Społecznych. Rzekomo uważała, że w przyszłości utoruje mu to drogę do szkoły trenerskiej.

Motorem napędowym, żeby Robert szybko i bezboleśnie zdobył dyplomy w Łodzi, miała być jego żona Ania. Chciała, żeby mąż, po tym, jak w 2007 r. zaczął studia w Warszawie i których przez lata nie mógł skończyć, jednak miał wyższe wykształcenie i mógł w przyszłości pójść np. na szkołę trenerską. Okazją do zdobycia dyplomów stała się znajomość z łódzkim naukowcem Zbigniewem D. i jednocześnie działaczem piłkarskim, który w środowisku sportowców był znany z tego, że może załatwić m.in. świadectwa z uczelni, której był kanclerzem. […] W legalny sposób dokończył studia, które dawno temu rozpoczął w Warszawie, a dyplomy z Łodzi miały pozostać wielką tajemnicą wąskiego grona osób – zdradziło źródło Onetu z organów ścigania.

Sprawa nie przeszła bez echa, bowiem niedawno wykładowczyni z rzeczonej uczelni opublikowała na platformie X, że Lewy nigdy nie pojawił się na jej zajęciach, a po fakcie dowiedziała się, że zdał u niej dwa egzaminy.

Zamieszanie wokół Roberta Lewandowskiego. Padło poważne oskarżenie: „KUPIŁ dyplom w prywatnej uczelni”. Reaguje osoba z jego otoczenia

Wojciech Szczęsny komentuje aferę dyplomową

Ostatnio temat rzekomego złamania prawa przez Roberta wzięto na tapet w podcaście WojewódzkiKędzierski. Gościem prowadzących był przyjaciel kapitana reprezentacji Polski w piłce nożnej, Wojciech Szczęsny. Rozmowę zaczęto od ustalenia hierarchii rozmówców i wówczas to showman powiedział, że nie posiada tytułu magistra, a Piotrek dorzucił, że on także nie może się nim poszczycić.

A ty? – dopytywał Kuba.

Wtedy rozbawiony bramkarz rzucił:

Mnie nie stać — choć w przeszłości wielokrotnie podkreślał, że chciałby iść na studia, ale dopiero po zakończeniu kariery.

Showman wykorzystał okazję, do pociągnięcia go za język:

A znasz kogoś z piłkarzy albo sportowców, kogo było stać i kupił sobie magistra czegokolwiek?

Wojtek odparł:

Mam nadzieję, że nie znam.

Dziennikarz był ciekawy, czy mówi się w ogóle o tym w jego kręgu. Szczęsny przyznał otwarcie, że faktycznie mówiło się o tym, lecz nie na serio.

Parę razy żarty były, jak po raz pierwszy ta afera wyszła […], ale nikt się nie przyznał, więc to jest takie: wiemy, że coś może być, ale… nie potwierdzam.

Wojewódzki przestał się szczypać i wprost powiedział, że ostatnio znowu głośno zrobiło się o tym, że Lewandowski podejrzewany jest o kupno dyplomów kilku łódzkich uczelni. Dopytał, co myśli o tym Wojtek, a ten oczywiście stanął w obronie przyjaciela.

Nie gadałem z Robertem. Odniosę się tak: Nie wierzę i byłbym bardzo zdziwiony, gdyby okazało się to prawdą. Nie pasuje mi to do charakteru i nawet nie wiem, po co miałby to robić. Przecież ma już jeden tytuł magistra. Po co? Ja tam czytałem, pedagogika chyba? Robertowi Lewandowskiemu?

Lewy jak dotąd nie skomentował medialnej afery, choć wiadomo, że pozostaje w kontakcie z prokuraturą. Kuba chciał wiedzieć, czy w ocenie Szczęsnego, milczenie jest dobrą taktyką.

Jakby się bronił, to byś powiedział, że winny się tłumaczy. To jest Robert Lewandowski. Takie rzeczy w końcu wypłyną. To człowiek, który dba o wizerunek. A to byłaby duża zadra. Nie chce mi się wierzyć. Ja tego dyplomu nie widziałem. Podobno istnieje. Jeśli zdał, to zdał. Jeśli nie zdał, to tego dyplomu nie ma — uciął dyskusję.

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Filip Chajzer - fot. Instagram @filip_chajzer

Filip Chajzer reaguje na hejt po ogłoszeniu jego walki w Fame MMA. „Jestem najdroższą w mieście sprzedajną k**wą”

Marietta Witkowska - fot. Instagram @marietta_witkowska

Marietta z „Hotelu Paradise” po dwóch tygodniach od porodu wróciła na siłownię. Fani w szoku: „Zrobisz sobie krzywdę z PRÓŻNOŚCI”