Rebecca Cheptegei jeszcze kilka tygodni temu walczyła o medal na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, a teraz media obiegła informacja o jej tragicznej śmierci. Ugandyjska biegaczka została podpalona żywcem przez byłego partnera. Niestety na ratunek było za późno.
Rebecca Cheptegei nie żyje. Ugandyjska biegaczka wystartowała w maratonie podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu i rywalizację ukończyła na 44. miejscu. Po zakończonych zawodach i powrocie do Afryki, osiadła w Kenii, aby tam kontynuować treningi i przygotowywać się do następnych zawodów. Nikomu z jej bliskich nawet przez myśl nie przeszło, że spotka ją tak potworna tragedia.
Rebecca Cheptegei nie żyje
2 września biegaczka trafiła do szpitala z poważnymi poparzeniami, które objęły aż 75 procent jej ciała. Sprawą niezwłocznie zajęli się funkcjonariusze policji, którzy ustalili, że nie był to nieszczęśliwy wypadek. Cheptegei została oblana benzyną i żywcem podpalona przez byłego partnera.
Dziennikarze z Wielkiej Brytanii mieli dotrzeć do raportu lokalnej administracji, z którego wynikało, że Rebecca kłóciła się ze swoim eks o kawałek ziemi. On sam także trafił do szpitala, lecz z o wiele łagodniejszymi obrażeniami i jego życie nie jest zagrożone.
Raport złożony przez lokalnego administratora twierdził, że sportsmenka i jej były partner kłócili się o kawałek ziemi. Policja twierdzi, że trwa dochodzenie — czytamy.
Lekarze robili wszystko, co w ich mocy, by ocalić olimpijkę, lecz w czwartek 5 września BBC poinformowało o jej śmierci. Informację tą potwierdzili również jej krewni.
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.