W poniedziałek, 6 czerwca rzeczniczka wojewody śląskiego poinformowała, że jej 15-letni syn był świadkiem niepokojącej sytuacji. Gdyby nie jego szybka interwencja, trzyletni chłopiec mógłby znaleźć się w poważnym niebezpieczeństwie.
Alkohol bywa zgubny i choć w towarzystwie przyjaciół jest jak najbardziej dopuszczalny, o tyle w obecności dzieci powinno się go unikać. Ten 28-letni ojciec miał to za nic i z niewiadomych względów pijany w sztok sprawował opiekę nad 3-letnim synem. Ilość spożytego alkoholu sprawiła, że padł jak kłoda na ziemię, a zrozpaczony i przerażony chłopiec próbował go dobudzić.
Szczęście w nieszczęściu, że całe zdarzenie miało miejsce tuż obok parkingu znajdującego się przy sklepie Intermarche w Czerwionce-Leszczynach. Tylko cud i dojrzała postawa nastolatka sprawiły, że nie doszło do tragedii, ponieważ nieopodal miejsca, w którym leżał pijany mężczyzna, znajdowało się bajoro, do którego mógł wpaść 3-latek.
Nastolatek interweniował w sprawie pijanego ojca
Informację o tym zajściu jako pierwsza przekazała Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego. Jej syn, Michał przebywał z kolegami w okolicach sklepu, gdy usłyszał dobiegający z terenów bagnistych płacz dziecka. Nastolatkowie niezwłocznie udali się w to miejsce, by sprawdzić, co się dzieje. Tam zastali przerażający widok — pijany ojciec spał na trawniku, a tuż obok zapłakany stał jego 3-letni synek, który próbował go dobudzić. Bohaterski 15-latek od razu wezwał patrol policji.
Do czasu przyjazdu radiowozu mój Michał przytulał dziecko i je uspokajał. Na miejsce dotarła też karetka. Jak się okazało, tatuś maluszka był pijany w sztok. Gdy dotarło do mnie, że maluch mógł wpaść do tego bajora znajdującego się w pobliżu, serce mi stanęło — relacjonowała matka nastolatka.
Policja potwierdziła, że faktycznie doszło do takiej sytuacji. Po przeprowadzonym badaniu okazało się, że 28-latek miał blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdy się ocknął i zobaczył funkcjonariuszy, stał się bardzo agresywny. Ostatecznie funkcjonariusze zastosowali wobec niego środki przymusu bezpośredniego.
Około godz. 17.25 przy ul. Dąbrowy w Czerwionce-Leszczynach, na trawie, miał leżeć przytomny mężczyzna, z którym nie było kontaktu. Znajdowało się przy nim 3-letnie dziecko. Zgłaszającym był 15-latek. Leżącym mężczyzną okazał się 28-letni mieszkaniec powiatu rybnickiego. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało 2,73 promila w wydychanym powietrzu. Ojciec chłopca został zabrany na izbę wytrzeźwień, a jego syn trafił pod opiekę babci — potwierdziła asp. Bogusława Kobeszko, rzeczniczka policji w Rybniku.
Nieodpowiedzialnemu ojcu postawiono zarzut z art. 160 Kodeksu Karnego — narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za który grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.