w

„Pytanie na śniadanie” przechodzi kryzys? Pracownicy rzucają wypowiedzeniami, a inne śniadaniówki biją rekordy oglądalności. Jest komentarz szefowej

Pytanie na śniadanie, Kinga Dobrzyńska - fot. AKPA
Pytanie na śniadanie, Kinga Dobrzyńska - fot. AKPA

Od miesięcy do mediów docierają informacje, z których wynika, że Pytanie na śniadanie od czasu rewolucji w Telewizji Polskiej mierzy się z poważnym kryzysem, a słupki oglądalności lecą w dół. Kinga Dobrzyńska w rozmowie z Pudelkiem wyjawiła, jak naprawdę wygląda sytuacja formatu i zapewnia, że nie jest tak źle, a pracownicy wcale nie uciekają w popłochu. Czy program znowu zacznie przyciągać widzów?

Tej jesieni widzowie o poranku będą mieli w czym przebierać. Stacje ogłosiły już jesienne ramówki, a w tych nie brakuje nie tylko nowych tytułów, ale i wielkich zmian w porannych formatach. Największą nowością jest śniadaniówka Polsatu. Zanosi się na to, że będzie to mocna konkurencja dla Dzień dobry TVN i Pytania na śniadanie, ponieważ Edward Miszczak zaangażował w projekt jednych z najpopularniejszych prezenterów w Polsce. Miejsce znalazło się także dla Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego, którzy są pokłosiem rewolucji w Telewizji Polskiej.

Wielkie zmiany zapowiedziało też DDTVN. Lidia Kazen postanowiła nieco zrewolucjonizować poranne pasmo śniadaniowe i w gronie prowadzących zaszły naprawdę wielkie zmiany. Jesienią, o poranku, widzów witać będzie Maciej Dowbor, a plan zakłada także wprowadzenie tymczasowych gospodarzy, którymi na tę chwilę mają być Adam Małysz, Piotr Adamczyk i Krzysztof Zalewski. Czegoś takiego w polskiej telewizji nie było, a już teraz wiadomo, że wymieniać się oni będą z przedstawicielami różnych branż. Taka nowinka z pewnością sprawi, że słupki oglądalności poszybują w górę.

Pytanie na śniadanie przechodzi kryzys? Kinga Dobrzyńska komentuje

Jak trafnie zauważył Plotek, Pytanie na śniadanie nie przygotowało dla widzów żadnych większych rewelacji. Dotychczasowy skład prowadzących od początku jest ostro krytykowany w sieci, a prośby o przywrócenie dawnej ekipy pozostają najczęściej bez odpowiedzi, bowiem Kinga Dobrzyńska od początku podkreśla, że stawia na profesjonalizm i prawdziwe dziennikarstwo, a nie na celebrytów. Zresztą, o poprzednich gwiazdach śniadaniówki wypowiadała się w bardzo negatywny sposób, w związku z czym nie ulega wątpliwości, że większość z nich nie zgodziłaby się na powrót.

Ekipa programu robi publicznie dobrą minę do złej gry, ale w rozmowach między sobą pojawiają się głosy, że gdy jesienią TVN i Polsat będzie oglądał się lepiej od nich, dojdzie do dużych zmian kadrowych — czytamy na łamach wspomnianego wcześniej tabloidu.

„Pytanie na śniadanie”. Nową szefową nieźle poniosło. Obraziła byłych prowadzących! „Nie ma DURNYCH tancerek i NADĘTYCH chłopczyków” (FOTO)

Z kolei informator Pudelka przekazał, że na Woronicza panuje bardzo napięta atmosfera. Nie zanosi się natomiast na poprawę, ponieważ od stycznia z pracą przy PnŚ miało pożegnać się kilka osób, a jedyną osobą, która z uporem wierzy w poprawę sytuacji, jest szefowa.

Wszyscy czują na plecach oddech konkurencji i doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jeśli nic się nie zmieni, przegrają walkę o widza. Za kulisami mówi się, że z niektórymi prowadzącymi pożegnano się zbyt szybko – padają tutaj nazwiska: Tomasz Kammel, Iza Krzan, Kasia Cichopek, Maciej Kurzajewski czy Mateusz Szymkowiak. Jedyną osobą, która wierzy w sukces programu, jest Kinga Dobrzyńska. Być może z tego powodu, odkąd jest szefową, kilka wydawczyń odeszło do konkurencji — portal cytuje wypowiedź swojego źródła.

Ta sama osoba dodała, że mimo przerwy wakacyjnej w TVN-ie, wyniki oglądalności Pytania… nie uległy poprawie. W kuluarach już krążą pogłoski, że Dobrzyńska pożegna się z posadą.

Przerwa wakacyjna konkurencji miała wpłynąć na poprawę wyników oglądalności, a tymczasem „Pytanie na Śniadanie” nie odnotowało wzrostów. Władze stacji nie mają już cierpliwości, dlatego jesienią wprowadzone zostaną odpowiednie zmiany. Mówi się nie tylko o wprowadzeniu nowej szefowej programu w miejsce Kingi Dobrzyńskiej, ale również o zmianach w składzie prowadzących — czytamy.

Pudelek skontaktował się z Kingą Dobrzyńską, którą podpytał o nastroje panujące w programie. Zapewniła, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Wyjaśniła również, dlaczego TVP na prezentacji jesiennej ramówki nie zapowiedziała żadnych zmian w śniadaniówce.

To stek bzdur. Nie wiem, skąd taka informacja. Chce mi się z tego śmiać i przestaję to komentować. Ramówki są wyłącznie dla dziennikarzy. To, jak jeździmy po Polsce i jak jesteśmy odbierani – to my wiemy. Szykujemy sporo zmian, łącznie z czołówką, nowym studiem. Cały czas mamy zmiany, a zmiany… Nie można sadzić kwiatka co tydzień, trzeba o niego zadbać, pielęgnować, żeby urósł, a my dbamy o to, co mamy. Na wakacje wyszliśmy z warszawskiego studia, na jesień szykujemy kolejne zmiany i kolejne dbanie o to, co stworzyliśmy — tłumaczyła.

Ostatnio plotkowano, że w studio pojawi się nowa para prowadzących. Internauci wywnioskowali to z ogłoszenia, z którego wynikało, że poszukiwane są nowe twarze. Szefowa formatu wszystko sprostowała.

Nie będzie nowej pary prowadzących. Ludzie nie umieją czytaćSzukamy nowych twarzy, ale chodzi o czołówkę. Chcemy wśród naszych widzów mieć osoby, które pojawią się w czołówce. Pary zostają te same — wyjaśniła.

Dodała, że zmiany są nieuchronne, a zapoczątkowana w styczniu rewolucja trwa do dzisiaj. Potwierdziła, że posypały się wypowiedzenia, niemniej jednak nie jest to powód do zmartwień, ponieważ były to jednostkowe przypadki i ekipa na tym nie ucierpiała.

Pożegnaliśmy się z trzema wydawczyniami. Na 120 osób to nie jest dużo. To, że zostałam szefową i są zmiany… A teraz nie ma zmian w TVN? Nie ma zmian w Polsacie? Nie zna pan lekarza, który zmienił szpital, czy nauczyciela, który zmienił szkołę? Jestem w tej branży od 33 lat. Co takiego się stało, że jesteśmy tak postrzegani? Nic takiego się nie dzieje. Z rąk samego Lecha Wałęsy dostaliśmy statuetkę najbardziej optymistycznej telewizji śniadaniowej. My tak to traktujemy. Nie ma żadnej nerwowości. Wczoraj, jak to przeczytaliśmy, zaczęliśmy się śmiać — przekonywała.

Na koniec zapewniła, że jej podwładni nie śledzą słupków oglądalności, ponieważ skupiają się na właściwym wypełnianiu obowiązków i bawieniu się swoją pracą.

Nie mam zawiści. Kibicuję TVN-owi. Gdyby ode mnie to zależało, chciałabym, żeby to się rotowało, żeby moi koledzy z „Dzień dobry TVN” i „halo, tu Polsat” korzystali z naszych wywiadów. Gdybyśmy nawzajem współpracowali, życie byłoby łatwiejsze. Jest jeszcze Republika. Co się nagle stało, że od pół roku wszyscy koncentrują się na nas? Uspokójcie swoje emocje. Moi wydawcy nie mają wyników oglądalności, bo mają bawić się pracą i czerpać z niej radość — skwitowała w wywiadzie dla Pudelka.

Jesteście skłonni w to uwierzyć?

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Tragedia w Białym Dunajcu - fot. Facebook Policja Zakopane

14-letni Dawid stracił życie z rąk ojca (?) podczas wakacyjnego wyjazdu. Na krótko przed tragedią Piotr W. zaczął ubiegać się o opiekę nad synami

Julia Wieniawa, Nikodem Rozbicki - fot. Instagram @nikodamn

Julia Wieniawa szczerze o relacji z Nikodemem Rozbickim po rozstaniu. Nie uwierzycie, jak go nazwała!