Ewa Skibińska lata temu popadła w uzależnienie od alkoholu, które stopniowo wyniszczało nie tylko jej życie, ale też organizm. W najnowszym wywiadzie opowiedziała, do czego doprowadziło ją uzależnienie oraz jak udało jej się z niego wyjść.
Ewa Skibińska to aktorka filmowa, telewizyjna i teatralna. Debiutowała na deskach Teatru Zielona Latarnia we Wrocławiu, gdy była jeszcze licealistką. Po zdanej maturze chciała podjąć studia na Wydziale Lalkarskim, ale finalnie zmieniła zdanie i ukończyła Wydział Aktorski we wrocławskiej filii PWST im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Zanim obroniła dyplom, zagrała senną zjawę Krysię w spektaklu Historia, który wystawiany był w Teatrze Polskim, z którym była związana przez kolejne 30 lat. Aktualnie grywa w Teatrze Powszechnym w Warszawie.
Na dużym ekranie debiutowała w 1986 roku rolą Ewy Borecznej w filmie Głód serca. Mimo że powierzono jej niewielką rolę, zwróciła na siebie uwagę widzów i osób z branży. Później jej kariera zaczęła nabierać tempa i pojawiła się w dramacie Zero życia oraz serialu Dekalog VIII. W tamtym czasie rozgłos przyniosła jej jednak postać Oli Watowej z Wszystko, co najważniejsze… Prawdziwy przełom nastąpił w chwili, gdy otrzymała rolę Elżbiety Walickiej w Na dobre i na złe, choć dzisiaj wielu widzów bardziej kojarzy ją jako Teresę Kopytko-Żukowską z Pierwszej miłości.
Ewa Skibińska była uzależniona od alkoholu
Skibińska jest obecna w show-biznesie od kilku dekad i choć miała okazji udzielić wielu wywiadów, przez lata ukrywała, że jest uzależniona od alkoholu. Bliscy aktorki cierpieli, widząc, jak nałóg niszczy jej zdrowie i życie. Na szczęście w pewnym momencie zrozumiała, że ma problem i postanowiła wyjść na prostą. Z pewnością nie udałoby się to, gdyby nie wsparcie bliskich, w tym koleżanki Jolanty Fraszyńskiej. To ona jako pierwsza zauważyła, że dzieje się z nią coś niepokojącego.
Ewa jest abstynentką od 2013 roku i dopiero niedawno zaczęła otwarcie mówić o swoich zmaganiach z chorobą alkoholową. W najnowszym wywiadzie dla Świata Gwiazd wyznała, że w tamtym okresie swojego życia była innym człowiekiem.
Byłam osobą, która kłamie. Teraz unikam kłamstwa. Nauczyłam się mówić prawdę. Nawet w najmniejszych sprawach. […] Kłamstwa były wynikową uzależnienia. Po części tak — przyznała.
Zdradziła, że była uzależniona przez kilka lat i była świadoma swojego problemu. Nawet wewnętrzne cierpienie nie było w stanie powstrzymać jej przed sięgnięciem po kolejny kieliszek.
Takie osiem, dziesięć lat picia problemowego, tzn. takiego, że się bardzo ze sobą męczyłam i czułam, że mam problem. Byłam też sama dla siebie zagrożeniem. Robiłam różne niebezpieczne rzeczy. Cierpiałam. Potwornie cierpiałam. Bo to nie jest takie: „Wow, jaka jestem fajna”, tylko. takie: „Wow, jaka teraz jestem niefajna” – tłumaczyła.
Gdy prowadzący rozmowę Mateusz Szymkowiak dopytywał, jakie niebezpieczne rzeczy miała na myśli, wyraźnie posmutniała, po czym powiedziała kiedy podjęła walkę z nałogiem:
Nie mogę powiedzieć. Ale zagrażające życiu, zdrowiu, bezpieczeństwu. Przychodzi taka granica. Pomogła mi w tym przyjaciółka, która powiedziała, że mogę mieć problem. Ja się wtedy popłakałam, czyli mój własny organizm dał mi znać. Przyznał się, bo po prostu się rozwaliłam. Ona użyła fajnych argumentów, dobrze ze mną rozmawiała. Później córka, która też się odważyła powiedzieć, co czuje. I tak krok po kroku uznałam, że to czas, by zacząć coś ze sobą zrobić — kontynuowała.
Aktorka przyznała, że ma świadomość tego, iż jej wizerunek medialny znacząco odbiega od tego, jaka jest prywatnie:
Domyślam się, że mój wizerunek medialny, przez role, które grałam w serialach… Teraz okazuje się, że ta osoba ma drugie oblicze, że ma taki problem. To tak jest, że kogoś sobie jakoś wyobrażamy i zbitka z tym, jakiś kontrast i odczarowanie tej osoby powoduje, że sobie coś wyobrażamy, a potem jest inaczej.
Powiedziała również, że nie zaplanowała swojego coming outu. To wyszło bardzo naturalnie.
Niczego nie zaplanowałam. Nie wiem, co to był za moment. Może rozmówczyni wspaniała. Zadała mi kilka pytań. Nie odpowiedziałam. Ona ujęła je w ciekawej formie. W dwóch zdaniach. Przeczytałam je i pomyślałam: “Tak, to jestem ja. Dlaczego o tym nie powiedzieć?” – zdradziła reporterowi Świata Gwiazd.
Ewa przyznała, że po latach trudnych doświadczeń, jej podejście do alkoholu bardzo się zmieniło i teraz jest jego zagorzałą przeciwniczką.
Czasami można być przykładem. Można komuś pomóc. […] Nie boję się być szczerą, ale też nie chcę zamęczyć i zaatakować ludzi. Wiem, że jestem bardzo też taka ostra w swoich poglądach i nietolerująca w swoim towarzystwie osób, które są pod wpływem jakichkolwiek substancji, które zmieniają ich świadomość. Mogę być taka zbyt twarda, nie miękka, nie “flexible” dla tych ludzi. Mogę być przez to np. nielubiana. Jestem bardzo radykalna w tym, że nie używam tego i też mam ograniczone myślenie. Alkohol nie jest dla ludzi. To jest trucizna i tyle.
Powiedziała Szymkowiakowi, że w wychodzeniu na prostą bardzo pomogła jej terapia grupowa:
[…] Bardzo bałam się terapii grupowych, a teraz jestem fanką grup. Chociaż to jest trudne, bo aktor, który ma iść na grupę i tam rozmawiać z ludźmi o swoich problemach… Jak ktoś tego nie spróbuje, to nie zrozumie, jaka to jest wartość. Jak to rozwija, pogłębia. Rozmowa leczy — skwitowała.
Osoby borykające się z uzależnieniami oraz ich bliscy mogą uzyskać pomoc, kontaktując się z telefonami zaufania. Jest to bezpłatna, anonimowa usługa, w której specjaliści udzielają wsparcia emocjonalnego, porad i informacji na temat dostępnych terapii. Jeżeli ty lub osoba z twojego otoczenia znajdujecie się w kryzysie, może zadzwonić na numer 800 199 990 (Ogólnopolski Telefon Zaufania Uzależnienia, bezpłatny), 22 823 65 31 (Telefon Zaufania Uzależnień Stowarzyszenia MONAR, płatny wg normalnej taryfy), 801 140 068 (Pomarańczowa Linia dla rodziców dzieci pijących alkohol i zażywających narkotyki, połączenie płatne wg cennika operatora).
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.