w

Monika Goździalska podzieliła internautów wypowiedzią o powodziach. „Pomagać trzeba, ale żyć też trzeba”. Karolina Korwin Piotrkowska ostro skomentowała nagranie

Monika Goździalska - fot. Instagram @monika.gozdzialska
Monika Goździalska - fot. Instagram @monika.gozdzialska

W Polsce obecnie tematem numer jeden są powodzie, które niszczą miasta. Monika Goździalska jest tym chyba zmęczona. Nagrała wideo, w którym wyraża niezadowolenie, tym, czego w obecnej sytuacji oczekują ludzie. Jej nagranie trafiło do Karoliny Korwin Piotrowskiej, która od razu je skomentowała.

Sytuacja w kraju wciąż jest trudna. Polacy borykają się ze skutkami powodzi, która niesie za sobą mnóstwo zniszczeń. W tym niezwykle trudnym czasie najważniejsza jest pomoc i odpowiednie wsparcie, zwłaszcza to finansowe. Internauci mobilizują się, zakładają zbiórki i przekazują spore kwoty na pomoc. Wielu celebrytów i influencerów udostępnia linki w swoich mediach społecznościowych, gdzie obserwują ich tysiące internautów. Znaleźli się i tacy, którzy są niezadowoleni z tego, co się dzieje w sieci.

Monika Goździalska mówi, czego nie wolno robić w sieci podczas powodzi

Monika Goździalska prężnie działa w mediach społecznościowych, gdzie udało jej się zgromadzić duże grono obserwatorów. Największą rozpoznawalność przyniósł jej jednak udział w programie  The Real Housewives. Dała się poznać jako osoba z ciętym językiem. Teraz postanowiła wypowiedzieć się na temat powodzi. Nagrała filmik, w którym narzeka na to, czego nie wolno robić ze względu na obecną trudną sytuację w kraju.

Ponieważ trwa powódź… nie masz prawa się uśmiechać; nie masz prawa reklamować swoich biznesów; nie masz prawa wrzucać współprac; nie masz prawa wywiązywać się ze swoich zobowiązań; wszystko, co zrobisz z uśmiechem na twarzy jest niewskazane; powinieneś nie zajmować się swoimi biznesami, tylko pomocą; nie masz prawa zajmować się swoim życiem, tylko życiem ludzi, którzy teraz tego potrzebują; nie masz prawa zajmować się swoim życiem, tylko zajmować tym, co tyczy się mieszkańców zalewowych terenów; ludzie zastanawiają się nad tym, co mogą, a czego nie mogą; wszyscy dookoła są rozliczani, w jaki sposób pomagają; jeśli nie wrzucisz nic na Instagram, to znaczy, że nie pomagasz; powinieneś rzucić swoje życie i jechać pomagać ludziom; skoro masz więcej – powinieneś oddać wszystkie swoje oszczędności na pomoc powodzianom; ludziom się w d*pach powywracało – słyszymy na nagraniu.

Na koniec podsumowała swój filmik słowami:

Pomagać trzeba, ale żyć też trzeba. Nie rozliczaj nikogo, jaką pomoc ofiaruje powodzianom. Żyj i pomagaj na tyle, na ile możesz.

Jej wypowiedź spotkała się z bardzo różnym odbiorem internautów. Po stronie Goździalskiej stanął Qczaj.

No właśnie… niestety z jednej skrajności w drugą, a co zrobisz, to i tak nie dogodzisz wszystkim. Ja żyję, uśmiecham się, ale też jest mi tak po ludzku przykro. Pełna akceptacja – napisał.

Inne zdanie w tym temacie ma Karolina Korwin Piotrowska. Dziennikarka udostępniła nagranie na swoim InstaStory, dodając wymowny komentarz:

Ponieważ trwa powódź, można się zamknąć. Tylko tyle i aż tyle – napisała.

A co Wy o tym uważacie?

fot. Instagram

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

GIPHY App Key not set. Please check settings

Napisane przez Kamila Kolińska

Prywatnie jestem miłośniczką książek i dumną posiadaczką trzech cudownych psów. Chętnie śledzę świat celebrytów i cieszę się, że mogę dostarczać Wam najnowsze informacje i plotki z show-biznesu.
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz na adres kamila@pantofelek.pl

Kubańczyk, Sylwia Szostak - fot. Instagram @kubanczyk.official @sylviafitness

Kubańczyk odniósł się do plotek i ujawnił, co go łączy z Sylwią Szostak. „Długo dochodziłem do siebie po ostatnim związku”